Ewa Maria and Friends Mojej Siostrze Kasi, bo mimo iż to ja to piszę, to jest to nasz wspólny wpis. 6 sierpnia umarł Jacek Mydlarski, malarz, fantastyczny partner rozmów, rzadko, zbyt rzadko, widywany przyjaciel, którego obrazy wędrowały ze mną niemal przez wszystkie moje berlińskie mieszkania, aby po 30 latach przenieść się z powrotem do Polski,… Continue reading Sierpień umarłych 1
Tag: rodzice
Maki nad Odrą, dalie w ogrodzie
Ela Kargol Przybyłam, zobaczyłam i wróciłam, tak można by sparafrazować słowa Juliusza Cezara. Veni vidi reveni, tak brzmiałoby po łacinie, jeśli córka dobrze przetłumaczyła i odmieniła ostatni czasownik. Maki nad Odrą po słubickiej stronie kwitną najpiękniej. Chociażby po to, żeby je zobaczyć, warto było zadać sobie tyle trudu podróży spowodowanego pandemią i częściowym brakiem połączeń… Continue reading Maki nad Odrą, dalie w ogrodzie
Z domowego aresztu (9)
Zbigniew Milewicz Szczęście Yanka Piękny, majowy dzień, aż chce się iść do parku, władza zezwala na spacerniak, w Bawarii bez maski. My sme chlapcy od Żiliny, milujemy Katerinu… słyszę znajomą nutę, podchodzę do ławki, na ktorej siedzi mężczyzna bez nóg, z butelką piwa w ręce, obok wózek inwalidzki. Pytam po polsku, czy mogę się dosiąść,… Continue reading Z domowego aresztu (9)
Ginkgo
Ewa Maria Slaska Das Haus, in dem ich ab und zu arbeite, ist riesig groß. Im Laufe der Jahre belegten wir schon Zimmer in seinem verschiedenen Teilen. Diesmal, und es ist erst seit ein paar Wochen, befinden sich unsere Fenster direkt gegenüber Hochschule der Künste. Davor wachsen zwei wunderbare Ginkgobäume, die jetzt der hohen goldenen… Continue reading Ginkgo