*** Nowy rok; mała, wczoraj urodzona kulka, dzień w dzień rosnąc, pędzi do celu. *** Wczoraj; zamknęło się już w szufladzie.
Dzisiaj; takie zabiegane, tyle orzechów trudnych do rozgryzania, zawsze w pędzie!
Jutro? Jutro okaże się, trzeba się raz jeszcze przespać, jak w bajkach dla dzieci, już i… już po. *** Czas “pokaże jak będzie, czas przecieka przez palce, czas ucieka jak szalony, czas jest, albo go nie ma”… Czas; nagle zegar się zatrzymuje, umiera cicho wskazówka. *** Nadzieja jest zielona, pachnie jaśminem, tańczy tango, przytula się do lęku.
***
Stół na biało
sztućce, talerze,
czystość tradycji,
jeszcze wciąż cisza,
oczekiwanie na ludzi.
***
Choinka zielona
wyhodowana ekstra
(ta mała, średnia, duża)
na uroczyste znów święta,
błyszczy, szeleści, zaprasza,
w pokojach, sklepach, na rynkach.
***
Wielki stos drzewek
nieważnych po świętach,
niepotrzebnych już nikomu
na śmietniskach całego świata,
...wyhodowanych ekstra na święta.
***
Ryby pieczone, smażone,
ekstra hodowane na święta,
mięsa smażone, panierowane,
brzęczenie sztućców przy stole,
chór mieszanych ludzkich głosów.
***
Ludzkie głosy na pasterkach,
pełnych kościołów świata,
tu w ciepłych płaszczach,
tu w cienkich okryciach,
bo ci tutaj, a ci tam...
***
O północy w każdą Wigilię,
wszystkie zwierzęta mówią;
te z kanap chcą więcej ruchu,
mniej głaskania, oglądania TV,
a te z ulicy mniej strachu, głodu,
zimna, kaleczenia serca, też ciala,
przez człowieka tak przebogatego
w tradycje od tych wielu tysięcy lat;
- ach, strach pomyśleć o Sylwestrze!
Krzyczą wszystkie,
te, z tych kanap
i te, z tych ulic.
***
Już milkną
głosy wigilijne
zwierząt mówiących
tradycyjnie tylko w święta,
pustoszeją stoły, też zastawa
dla zabłąkanych, zgłodniałych
ludzi, wylatujących z tej tradycji
mieszkania u siebie, też z bliskimi...
***
Ciągle My,
dla Nas,
o Nas...
A tutaj wojna,
a tu znów klimat,
a tu ci, co wciąż "za"
i znów ci, co "przeciw"...
...na Zegarze Świata
nakręcanym przez
to nasze dziwne
mrowisko!
Śniłaś mi się
Ach, to już tyle lat,
cóż Ci powiedzieć
gdybyś zapytała,
co chciałabyś wiedzieć?
Czego nie wiesz?
Powoli świat się
z nami starzeje;
zwiałaś przed starością...
Kicię Lili, pamiętasz?
za mostem tęczowym,
Moritz zęby pogubił,
taki już to kotek Drakula...
Zima znów, jeszcze biała
biel jej bardzo delikatna,
w ręku rozpuszczalna,
tak biała, jak Twoja Dasza,
ona biega też z moją Lili,
bawią się; biały pies
z czarnym kotem...
...odwiedzasz je tam czasem?
Mury
istnieje mur milczenia
długi jak ten chiński,
istnieją smutne oczy
bez spotykania innych,
istnieją ręce nigdy
nie oddające uścisku,
istnieją usta skrzywione
od przekleństw i sarkazmu,
istnieją serca bez serca,
drzwi bez klamki i zamka,
niepotrzebne teraz nikomu
...od wewnątrz i od zewnątrz.
istnieją
wyprowadzki
od-ludzi-do-nikąd...
w zimną samotność.