Samotne sny

Teresa Rudolf

Senna samotność 

Ma aż tyle twarzy;
tych ciągle znikających,
w wiecznych przestworzach,

tych kiedyś ważnych,
a dziś zgorzkniałym
milczeniem owianych,

tych też wytęsknionych,
z “zajętym” wciąż dla nich 
ciepłym, pustym miejscem,

tych obcych, obcymi 
pozostających, w swych
smutnych samotnościach, 

tych, co jeszcze przed
chwilą mieli twarze, 
a w maskach odeszli.

A i samotność w masce
Ironii woła głośno:
“gdzie wszyscy jesteście?

Tyle Was…
a jakoby 
nikogo
…nie było”.

Nagle otwierają się
drzwi wszechświata;
wchodzi pies, kot, ptak,
jakiś człowiek w masce,

a kiedy sen mu ją sciąga,
wtedy dziękuję; to ktoś bliski…

Sen we śnie

Sen we śnie,  
w nim też sen, 
a i w nim sen
o śnie, we śnie,
o jakimś śnie
…niedobrym.

Oby nie stał się 
jawą na jawie, 
a ona złym snem
koszmarnym,
dużo gorszym, 
od najgorszej jawy…

Gdy ciemność 
przestrzeń nocy
opuści, dzień

na jawie się jawi,
zamaluje życie
na kolorowo…
…lub szaro.

Błyski w myślach

Teresa Rudolf

Błyski w myślach

A kiedyś przyjdzie 
do mnie Czas,
w kapeluszu, 
i z laseczką,

ach, jak ten…
dokładny,
“szwajcarski 
zegarek”…

I powie: “chodź”
– A dokąd?-
A on: “Ty już wiesz…”
I uśmiechnie się, 

robiąc do mnie oko…

***

Pukanie 
do drzwi;
kto tam? 
– pytał –

– Radość
Twego
Życia –
– otwórz –

– Masz
dowód
osobisty? –
– Ty oszuście!!! –

***

Ach, ach, ach,
ta dziewczyna
ma na imię
Histamina.

ludzie ją kochają,
zajadając się
porzeczkami,
brzoskwiniami,

pijąc wino białe
czerwone, 
różowe,
“domowe”,

(a obok pełno
migdałów, 
orzeszków,
popcorn)

zagryzając 
ementalerem,
szyneczką,
pomidorkami,

cierpiąc później
nieźle, czując
jak dziewczyna
Histamina…

OBŁĘDNIE

…szkodzi,
gdy się 
ma na nią
alergię…

Chmury

Teresa Rudolf


Skarga

Jestem chmurą,
raz białą jak baranek, 
a raz bezbarwną, 
gradową, deszczową, 

jestem chmurą, 
przepływam znów
nad waszymi głowami
widząc wasze podłości

codzienne, przeciw
każdemu, przez
każdego, wszędzie,
niespodziewanie.

Słońce “zachodzi
za mnie” bez pytania,
deszcz rozrywa mnie
na kawałki zawsze winiąc.

A na niebie nie ma spokoju, 
huk samolotów, rakiet, 
jestem chmurą, zostawcie
…to niebo w spokoju,

przecież chcecie
wszyscy kiedyś, 
tutaj wmodlić się
do wieczności…


Wiara, nadzieja i miłość

Daj spokój już
nie narzekaj, 
nie płacz. 

Daj spokój już
świeci słońce, 
masz co jeść.

Daj spokój już,
inni mają gorzej
i świat jest piękny, 

Daj spokój 
będziesz duży,
będziesz zdrowy, 

nic cię nie boli…
mówił mały
chłopiec

do zmarłego
chomika, 
płacząc…

zrobię czary-mary,
będziesz zdrowy,
bo cię bardzo…
…kocham.

Jest jeszcze tyle…

Jest tyle do ujrzenia,
ale jak, gdy świat 
coraz groźniejszy
wymagający?

Gdzie jest jeszcze
miejsce na spokój,
na sprawiedliwość,
powiesz; “tutaj, tutaj”.

“Tutaj” nie ma wojny,
nie ma trzęsienia,
tej ciągle trzęsionej
wybuchami ziemi…

Ale co zrobisz
z oczyma,
z uszami,
sercem; 

wszystko 
widzą, 
słyszą,
czują,

dostaną
gdzieś
tutaj
azyl?

Podróż dookoła ziemi w kilku scenkach (10)

Teresa Rudolf

Filomena przyglądała się z okna swej szarej ulicy Karmelickiej. 
Dzień wychylał się powoli, leniwie z mgły porannej, nie mogąc się zdecydować, czy tak naprawdę chce już wychodzić “z pieleszy”.
Słychać było gruchanie gołębi, na razie tylko kilka spacerowało po chodniku, a czasem jakiś pojedynczy podrywał się głośno do lotu, wystraszony przez kogoś biegnącego do odjeżdżającego już prawie tramwaju… Dało się słyszeć otwieranie małych sklepików spożywczych; opuszczanie, lub podnoszenie markiz, jakieś pojedyncze rozmowy, niesione głośno przez pustkę ulicy.

Continue reading “Podróż dookoła ziemi w kilku scenkach (10)”

Podróż dookoła ziemi w kilku scenkach (9)

Teresa Rudolf

Filomena i jej sny

Dzisiejszego rana, kiedy Filomena otworzyła okno sypialni, wciągnęła w nos i płuca najczystsze powietrze wiosny, zapach wszelakiej  roślinności, a dla uszu śpiew i świergot ptaków, a i odległe szczekanie psa. To towarzyszące uczucie harmonii wszystkich wrażeń odurzyło ją zupełnie. Siadła na krześle stojącym przy oknie, zamknęła oczy i poczuła ogromną błogość rozleniwiającą całe ciało…

Continue reading “Podróż dookoła ziemi w kilku scenkach (9)”

Podróż dookoła ziemi w kilku scenkach (8)

Teresa Rudolf

Filomena i jej sny

Filomena odłożyła smartfon po rozmowie z panią Klarą, dziś  niestety z bardzo mieszanymi uczuciami. Z jednej strony polubiła już tę kobietę “na dobre i na złe”, ale z drugiej strony zastanawiał ją jej głos; rozdrażniony, ze źle tłumioną złością, irytacją.  O co mogło tu chodzić?

– Muszę później do niej wskoczyć i bezpośrednio o to zapytać -pomyślała. – Co dzieje się z tą kobietą?-

Ostatnio sąsiadka wygląda ciągle na naburmuszoną, czyli “nie podchodź bez kija”, owszem, nieraz mówiła, że czuje się nie najlepiej, ale tu było coś znacznie więcej… Filomena natomiast czuła się od jakiegoś czasu dobrze, wiele osób zwróciło jej sympatycznie uwagę, że powinna się więcej uśmiechać, gdyż jest jej z tym bardzo do twarzy… Zauważyła, że nastrój jej snów się zdecydowanie pozytywnie zmienił… Śni coraz rzadziej, a sny te są coraz bardziej kolorowe i pogodne.

Continue reading “Podróż dookoła ziemi w kilku scenkach (8)”

Podróż dookoła ziemi w kilku scenkach (7) 

Teresa Rudolf

Sny Filomeny

Dziś od rana Filomena rozmyślała  nad znaczeniem ostatnich snów, czasem wydawało jej się, że je rozumie i z kolei znów wszystko jawiło się jedną, wielką zagadką. 

– No tak, to przecież są tylko sny, a nie rozprawki naukowe, żeby wszystko było logiczne i z sensem – pocieszała się.

Mimo tego nie opuszczało jej zdziwienie, że mała dziewczynka miała jej imię, też podobny pepitkowy płaszczyk, jaki miała  w dzieciństwie, a o jakim przypomniała sobie dopiero w wyniku tych snów.

Continue reading “Podróż dookoła ziemi w kilku scenkach (7) “

Podróż dookoła ziemi w kilku scenkach (6)

Teresa Rudolf

Filomena spojrzała na duży zegar kuchenny, była już 13.00 godzina, chciała dzisiaj pójść do kina, zajrzy więc do programu, by coś wybrać. Dziś miałaby ochotę na jakiś lekki film, ale oczywiście na poziomie…
Bardzo ceni sobie recenzje Tomasza Raczka, ma nawet w internecie substrykcję na wszystkie jego odcinki na tym kanale.
Jest dowcipny, zna się na rzeczy, można się wiele od niego nauczyć, a i z zainteresowaniem wysłuchać jego opinii o każdym prawie filmie. 

Continue reading “Podróż dookoła ziemi w kilku scenkach (6)”

Podróż dookoła ziemi w kilku scenkach (5)

Teresa Rudolf

Sny Filomeny

Filomena stała przed dużym lustrem w pokoju, patrząc na swoje blond odrosty, wśród bardzo bujnych, czerwonokasztanowych, naturalnie kręconych włosów. Stwierdziła z dezaprobatą, że wyglądają one niechlujnie, trzeba to możliwie szybko zmienić, więc wybierze się do swojej znajomej fryzjerki, pani Asi.

Tak przyglądając się sobie, zobaczyła we wspomnieniach swą twarz sprzed laty, w blond kręconych włosach. Dlaczego i kiedy zaczęła je farbować na rudo i tak już to pozostało do dziś?

Continue reading “Podróż dookoła ziemi w kilku scenkach (5)”

Podróż dookoła ziemi w kilku scenkach (4)

Teresa Rudolf

Sny Filomeny

Filomena spojrzała z okna na szarą ulicę Karmelicką, jadące tramwaje, ludzi spieszących dokądś… 

Ruch na ulicy niebywały, tramwaje  i auta sprawiają codzienny hałas, ale ten nigdy jej nie przeszkadzał, natomiast cisza podczas Pandemii i “Lokdownów” już tak…

Kobieta bowiem przyzwyczaiła się do tych jakże swojskich dźwięków życia z czasów jeszcze “sprzed Corony”. Też i  gruchanie gołębi dziobiących ziarna od strony podwórza miało w sobie coś absolutnie swojego. 

Continue reading “Podróż dookoła ziemi w kilku scenkach (4)”