W mieszkaniach u artystów

Karolina Kot-Simon

Paryskie atelier Tamary Łempickiej jako emblematyczny przykład francuskiego modernizmu.

Malarstwo Tamary Łempickiej doczekało się w Lublinie dużej wystawy, która wzbudziła spore zainteresowanie zwiedzających, co było sporym zaskoczeniem, zważywszy na fakt, że twórczość tej artystki była w Polsce mało znana. Wystawa stała się okazją do wypełnienia tej luki oraz do przypomnienia barwnego życia oraz błyskotliwej kariery malarki, która największe sukcesy odnosiła w przedwojennym Paryżu. Łempicką już dawno temu okrzyknięto „królową Art déco” i również w Polsce jest w ten sposób postrzegana. Ta etykietka stanowi jednak spore uproszczenie, nie ulega bowiem wątpliwości, że jej estetyczne poszukiwania pozwalały na swobodne poruszanie się pośród odmiennych – a nawet antagonistycznych – tendencji. Obrazy Tamary Łempickiej z charakterystycznymi opływowymi liniami, metaliczną kolorystyką czy skłonnością do luksusu bezsprzecznie nawiązywały do „Arts décoratifs”, chociaż ten styl objawił się bardziej w architekturze i rzemiośle niż w malarstwie. Nie sposób jednak nie zauważyć, że w pewnym momencie zbliżyła się ona do grona artystów świadomie zrywających z tą konwencją.

Wszystko zaczęło się w 1929 roku kiedy Łempicka kupiła mieszkanie-pracownię przy ulicy Méchain, w nowej kamienicy wybudowanej według projektu Roberta Mallet-Stevensa. Ten wizjonerski architekt – pionier francuskiego modernizmu – był już wtedy twórcą kilku ateliers d’artiste dla paryskiej bohemy. Największą sławę przyniosła mu jednak kubistyczna willa w Heyres, własność nietuzinkowej pary arystokratów de Noailles, którzy w przedwojennej Francji sprawowali mecenat nad awangardowymi ruchami artystycznymi. Przed przeprowadzką na ulicę Méchain, Tamara Łempicka mieszkała w eleganckiej, mieszczańskiej szesnastej dzielnicy. Jej ówczesne mieszkanie – w stylu późnego Haussemanna – posiadało (co dokumentują fotografie Lartigue’a,) wszelkie cechy dziewiętnastowiecznej estetyki: amfiladę, stiuki, boazerie i marmurowe kominki. Z perspektywy czasu przeprowadzka artystki do nowego atelier w budynku Mallet-Stevensa jawi się zatem jako świadomy akt twórczy. Wpisując się w nurt modernizmu Łempicka symbolicznie rozpoczynała nową erę. Wybór miejsca nie był kwestią przypadku. Za spiritus movens całego przedsięwzięcia możemy uznać siostrę Tamary Adriannę Górską-de Montaut, jedną z pierwszych kobiet architektów we Francji. W 1929 roku wstąpiła ona do nowo założonego Związku Artystów Współczesnych (UAM). Powstanie tego stowarzyszenia była ostrą reakcją na estetykę Art déco, którą twórcy awangardowi, z Mallet-Stevensem na czele, uważali za nazbyt konserwatywną, luksusową i nie potrafiącą sprostać wymogom współczesności. Awangardowe credo UAM głosiło syntezę sztuki i rzemiosła, a jego wyznawcy przedkładali funkcjonalność nad aspekt dekoracyjny. Zaczęto promować formy uproszczone i stosować nowatorskie materiały, wyraźnie nawiązując do niemieckiego Bauhausu czy holenderskiego De Stijl.

Nad projektem budynku przy ulicy Méchain pracował kolektyw artystów i rzemieślników podzielających awangardową koncepcję dzieła globalnego. Budynek został zbudowany na planie litery L i składał się z dwóch skrzydeł o różnej wysokości połączonych centralną wieżą z klatką schodową. Charakterystycznymi elementami były duże, narożne okna, tarasy na dachu i gładkie, białe fasady poprzecinane przeszklonymi wykuszami. Wnęki, parapety i balustrady nadawały lekkości kubistycznej formie. Wewnątrz znajdowało się 12 mieszkań i dwie dwupoziomowe pracownie malarskie. Klatkę schodową oświetlał wertykalny witraż skonstruowany z przemysłowego szkła – dzieło z pracowni Louisa Barilleta – kręte schody zdobiła mozaika z czarnych kafelków a stopnie były wyłożone dywanem w geometryczne wzory projektu Mallet-Stevensa. Jean Prouvé zaprojektował przeszklone drzwi wejściowe z kutego żelaza a André Salomon opracował nowatorski system oświetlenia. Wszystkie elementy drewniane były wykonane z modnego wówczas mahoniu.
Wystrój wnętrza był logiczną kontynuacją architektonicznej koncepcji i stylu Mallet-Stevensa . Atelier o powierzchni 152 m2 składało się z dwóch poziomów. W czasach Łempickiej na dole znajdowała się wysoka na 6 metrów pracownia, sypialnia-gabinet i dwie łazienki. Na antresoli umieszczono palarnię-bibliotekę, dwie dodatkowe sypialnie, kuchnię oraz dwie kabiny prysznicowe. Mieszkanie posiadało również służbówkę i tarasy o powierzchni 16 i 22 metrów. Ogromne okno pracowni zdobiły geometryczne witraże. Charakterystycznymi elementami wyposażenia były kolumny i piedestały do eksponowania dzieł sztuki, wysokie lustra i specjalnie kinkiety, które grą świateł podkreślały teatralne efekty. Adrianna Górska była autorką drzwi ze szkła i chromowanych tub, metalowego wieszaka na okrycia oraz balustrady schodów wiodących na antresolę. Dziełem Górskiej były również meble z polskiego orzecha w palarni-bibliotece, bar, stołki oraz fotele o brązowej tapicerce z tkanymi na biało inicjałami Łempickiej (zachowały się do naszych czasów i kilka lat temu zostały sprzedane na aukcji). Jednakże modernistyczny styl i charakter nadawały wnętrzu materiały takie jak szkło, nikiel i chrom, co było wyraźnym odwrotem od szlachetnego drewna wysmakowanych mebli Art déco. Niektóre projekty Górskiej były rezultatem tych nowatorskich rozwiązań np. fotel w pracowni wykonany z chromowanego metalu oraz krzesła w błękitnej sypialni. Artykuł autorstwa Georgesa Remona opublikowany w 1931 roku w piśmie Mobilier et Décoration szczegółowo opisał styl mieszkania Łempickiej a liczne (niestety czarno-białe) zdjęcia Gravota dowodzą, że przy meblowaniu i dekorowaniu, poza wspomnianą już Górską, zwrócono się do innych awangardowych twórców tamtych czasów. W wielofunkcyjnej pracowni malarskiej, gdzie urządzono również jadalnię, stał stół i metalowe krzesła „Sandows” autorstwa René Herbsta oraz duża lampa podłogowa (model nr 15) z atelier – powracającego obecnie do mody – Jeana Perzela. W części służącej za buduar stał szklany, okrągły stoliki projektu Djo-Bourjois oraz postumentem z pracowni D.I.M (sygnatura René Jouberta i Philippe’a Petita) naśladujący linie kaloryfera. Na oświetlonej kolumnie królowało dzieło braci Martelów, konstrukcja z cynku będąca repliką ich Lwa z Belfortu. Mieszkanie zdobiły również parawany oraz dzieła innych artystów, w tym rzeźba z brązu Chany Orloff. Na toaletce w sypialni Łempicka eksponowała dekoracyjne przybory toaletowe ze srebra, laki i szylkretu, wyrób modnej pracowni złotniczej Têtard Frères.

Artykuł Remona podkreślał, że pomiędzy artystką a jej atelier nastąpiła swoista symbioza. Sztuka Łempickiej niewątpliwie ucieleśniała ducha epoki a awangardowy wystrój mieszkania, ascetyczna elegancja i modernistyczne wizjonerstwo podkreślały przynależność do nowej estetyki. Mimo, że – śladem innych artystek swojego pokolenia –Łempicka wystawiała prace w salonie FAM (Société des Femmes Artistes Modernes), jej własna pracownia była przestrzenią, w której inscenizowała swoją sztukę i swoje życie prywatne. Atelier stało się od początku miejscem modnym, inspirując ówczesną prasę a nawet kino. Po reportażu w Mobilier et Décoration, w grudniu 1932 roku czasopismo Notre temps poświęciło Łempickiej obszerny artykuł, opisując wystawne przyjęcia urządzane przez malarkę dla paryskiej „cafe society”, artystów, bogatych klientów a nawet kobiet z półświatka. Mieszkanie przy ulicu Méchain porównywano do platynowej fryzury o opływowych liniach, co było odwołaniem do postaci z jej portretów oraz do stylistyki hollywoodzkiego filmu. Łempicka już wtedy rozumiała siłę oddziaływania reklamy i korzystała z niej przy konstruowaniu wizerunku piewczyni nowoczesności. Na początku lat trzydziestych ukazała się w dwóch kronikach filmowych wytwórni Pathé. W krótkej impresji pod tytułem Un bel atelier moderne pracowała przy sztalugach, pozując na tle awangardowego wnętrza pracowni.

Jakie były dalsze losy atelier Tamary Łempickiej? Modernistyczna wizja wnętrza zaprojektowana przez artystów UAM odeszła razem ze swoją epoką, podobnie jak na dekady przygasła sława samej artystki. Przed wybuchem II wojny światowej Łempicka wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych, ale od lat pięćdziesiątych sporadycznie odwiedzała paryską pracownię. Wystrój uległ jednak radykalnemu przeobrażeniu. W 1956 roku artykuł w ilustrowanym piśmie Art et Décoration nazwał mieszkanie „eklektycznym”, co wskazywało na zmianę stylu. Na gładkich, niegdyś surowych ścianach, pojawiły się weneckie stiuki, a chrom, nikiel i szkło awangardowych mebli zastąpiły rokokowe stoły, intarsjowane sekretarzyki i fotele z czasów Drugiego Cesarstwa. Na miejscu konstrukcji z cynku braci Martelów stanęły rzeźby sakralne. Owa zmiana decorum odzwierciedlała ewolucję gustów i zainteresowań artystki oraz przemijanie mód i tendencji w sztuce użytkowej. Obecnie jesteśmy świadkami wielkiego powrotu do funkcjonalnego modernizmu i przedwojenne atelier Tamary Łempickiej – dzieło najświetniejszych przedstawicieli tego stylu – ponownie inspiruje. Niestety, jako własność prywatna nie jest udostępniane do zwiedzania. Pozostały zdjęcia…

Bibliografia:

1. Georges Remon „Architecture moderne: l’Atelier de Mme de Lempicka” w: Mobilier & Décoration, styczeń 1931, str. 1-9, 15 fotografie Gravota

2. Gioia Mori, Tamara de Lempicka La Reine de l’Art déco, Skira 2013,autorka cytuje artykuł Darnetala w: Notre Temps, grudzień 1932

3. Boris J. Lacroix, „Tamara de Lempicka ou la femme installée par le peintre” w: Art et Décoration, grudzień 1956.

4. Louise Campbell, “Un Bel Atelier moderne”: the Montparnasse artist at home” w: Desgning the French interior: the modern home and mass media, wyd. A. Lasc, G. Downey and M. Taylor, London: Bloomsbury Academic, 2015, str. 17

5. Axelle Corty „Tamara de Lempicka, une pionnière du star system” w: Connaissance des Art, 16.05. 2020.

6. Film, Un bel atelier moderne, Pathé studio, 1932 r, 1’30

Widok na pracownię z antresoli, wygląd współczesny

Rozsuwany witraż dzielący pracownię

Bar – wygląd współczesny

Klatka schodowa z dywanem projektu Mallet-Stevensa

Pracownia- Postument projektu DIM z rzeźbą braci Martelów, szklany stolik Djo-Bourjois, na ścianie charakterystyczne wykusze okienne, lata 30. XX w.

Biblioteka- fotele projektu Adrienne Górskiej z monogramem Łempickiej

Pracownia – widok na schody i antresolę, na sztalugach jeden z portretów malowanych przez artystkę, na pierwszym planie stół i krzesła z chromowanej stali projektu Herbsta