Góry Prania

Marianna Lorenc na FB 22 maja 22 roku

Za Górami Prania i za Lasami Wybujałych Pajęczyn był sobie inny świat, pełen zapachu ziół i ksiąg o pięknie historii Człowieka Szczęśliwego. Człowiek ów żył w Ogrodzie Zgody Ze Sobą, miłowany był przez tych, których kochał bezgranicznie, tak jak bezgraniczne było jego oddanie niesieniu światła szczęścia i poczucia bezpieczeństwa.

Góry Prania były jednak nieprzebyte, pokolenia dzielnych wojowników i amazonek próbowały je pokonać, lecz żadne eskapady ani najodważniejsi bohaterowie nigdy nie dotarli dalej niż do Doliny Widnokręgu, z której rozlegał się widok na niedostępną krainę. Zmęczeni wysiłkiem ponad miarę, ratując życie, odjeżdżali z powrotem do swoich domów, które znajdowały się w rozległych lasach rozsnutych gęsto pajęczyn. Wszystko w ich domach pachniało i smakowało Marzeniem, Snem, którego rozmytą, oniryczną treść trudno było oddzielić od życia na jawie. Toteż marzyli, śnili owi dzielni wojowie o dotarciu do krainy z owej mitycznej księgi, żyli nadzieją, że następnym pokoleniom uda się wychynąć z ciemnej głębiny i poznać świat odwiecznej, pięknej historii Człowieka Który Był (Na) Zawsze Szczęśliwy.