Z wolnej stopy 66

Zbigniew Milewicz

Wiara czyni cuda II

W czasie wojny każdy obywatel III Rzeszy otrzymywał j przydział na jedzenie, jaki by on nie był mizerny. Tylko Resl von Konnersreuth, jak nazywano Teresę Neumann, nie dostawała żadnych kartek żywnościowych, bo nic nie jadła – uzasadniali urzędnicy w gminie. Miała ona natomiast podwójny przydział mydła i proszku do prania, ze względu na swoje stygmaty. Pod tym względem bawarscy urzędnicy byli wyrozumiali, porządek musiał być. Przepowiednia wizjonerki dla jej kraju i narodu brzmiała jednak źle:

Idzie godzina wielka, groźna, sądu i kary. Póki macie czas posłuchajcie i porzućcie grzechy wasze, które na karę zasługują. (…) Biada przede wszystkim tobie Germanio. Nie pomyśleliście nigdy na szlaku waszej zbrodni, że nienawiść wasza i pycha mogły stworzyć dla was niezgłębioną czeluść w miejsce wiecznej zagłady, czeluść, której głębię wielkość waszej winy wypełnię żarem takich płomieni i taką siłą kaźni, jakiej dla innych nie będzie. Nie pomyśleliście nad tym, jaką grozą mogą na wieki zapłonąć, na hańbę waszą i karę, słowa waszej pychy.
(…) Uznaliście siebie samych za nadludzi, a przez uczynki wasze staliście się gorsi niż wilki i hieny, gdy nie oszczędziliście ani żywych, ani umarłych i pohańbiliście zwłoki tych, którym wydarliście życie. Przydaliście nowe zbrodnie do starych, a krzyk pomordowanych Żydów przyłączył się do starych, wołaniem krwi, ludów zapomnianych.
Biada przede wszystkim wam Prusacy, wodzowie i nieprzyjaciele. Przyszły już dwa uderzenia wichru i upadło Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego oraz moc sroga synów Północy. A przyjdzie trzecie uderzenie, a wtedy biada i Berlinowi. Los Berlina będzie jak los Niniwy, bo gdy padnie w gruzy, nie odbuduje się już więcej. Wicher pustyni zasypał piaskiem Niniwę, choć była większa niż inne miasta starożytności.
Puszcza będzie szumiała nad gruzami Berlina – miasta zbrodni i pychy. Będzie to szczęście dla ciebie, Germanio, jeżeli inny obejmie władzę nad tobą, jeżeli obmyta strumieniem krwi i łzami późnej pokuty, usłuchasz innego głosu, poznawszy w czym była twoja wina i zguba twoja. Nie ci bowiem są wybrani, którzy się za takich uznają. Inni, którymi gardzicie w pysze, wyprzedzają was w słowie i mocy. (…)

Niedobrze w wizjach Resl wyglądała również przyszłość Anglii, ale inne narody miały się odrodzić:

Wzejdzie, mimo klęski, znowu chwała nad Paryżem i Tokio. Hiszpania będzie krajem Serca Mojego, przez miłość ku niemu się podniesie. Italię, chociażby krwią uroczystą spływała, czeka piękne odrodzenie duchowe.

Jednak szczególnie dla Słowian, których Teresa Neumann darzyła sympatią, otwierały się pomyślne perspektywy:

Na Kremlu zabłysną łacińskie krzyże, a na miejscu zburzonej cerkwi Chrystusa Zbawiciela stać będzie kościół katolicki Zbawiciela. Jak w orną ziemię, wpadnie ziarno dobra i odmieni się oblicze narodu, który tyle wycierpiał. Błogosławieństwo Moje dam Słowianom, a Słowianie, choć wielu z nich dzisiaj błądzi, lepiej je przyjmą i obfitszy przyniosą owoc. Będą prawdziwym ludem Moim, ludem Słowa Przedwiecznego i pojmą naukę Moją, i staną się posłusznymi. Nie ci bowiem są wybrani, którzy sami się wybierają, lecz ci, którzy na wołanie Boga wstaną. Nie będą daremne łzy pokuty i modlitwy, a wierność wytrwania nie będzie bez błogosławieństwa i nagrody. Zdejmie niewolnica kajdany swoje i stanie się jako królowa. Wstawią się za nią łzy, które Matka Moja pod Krzyżem przelała, a naród, który Ją czci, nie będzie między narodami ostatni. Światłych i mądrych Polsce nie odmówię. W języku polskim będą głoszone najmądrzejsze prawa i najsprawiedliwsze ustawy, zaś Warszawa stanie się stolicą Stanów Zjednoczonych Europy.
Polska, która pierwsza karę poniosła, choć wina jej nie była największa, prędzej niż inni się podniosła. W czym zawiniła, przez to musiała doznać kary. Ale już bliski jest koniec jej pokuty. Wytrwa przy Kościele swoim i doczeka wyzwolenia. Nieprzyjaciołom swoim krzywdy pamiętać nie będzie, dobrem za zło zapłaci. Będzie mieć chwałę między narodami i skrzydła szeroko otwarte, rozszerzy też granice swoje. Weźmie narody wierne Kościołowi w nagrodę wierności swojej
.*

Przyznacie Państwo, że z polskiego punktu widzenia faktycznie brzmi to budująco i czegokolwiek by nie sądzić o scenariuszach jasnowidzów na temat wydarzeń przyszłości, to dobrze wierzyć tylko w te pozytywne, bo myśl ma działanie sprawcze.

P.S. Teresa Neumann doczekała się licznych publikacji książkowych, w sieci można znaleźć różne dokumenty zdjęciowe i filmowe jej poświęcone, więc polecam je zainteresowanym.

* Wizja Teresy Neumann z 15 października 1948 r., Stephen Lassare – Odkryte sekrety przyszłości, Wyd. Adam, Warszawa 1992

28 thoughts on “Z wolnej stopy 66

  1. Ponowny zagadkowy zbieg okoliczności liczby 6!? Obecna prorocza publikacja ma numerologiczny pierwiastek 66!? Wartość numeryczna liczby 666, pojawia się w Apokalipsie Jana (13, 18) która od dawna fascynuje nie tylko teologów, filozofów – historyków starożytności,ale także matematyków, astronomów, astralistów oraz zwykłych (awanturników) poszukiwaczy sensacji, którzy stosując różne kryteria (nierzadko będące wynikiem własnej innowacyjnej metody) próbują ją odnaleźć, w nazwisku tej czy innej, nielubianej przez siebie postaci. Według autora Apokalipsy, jest to liczba człowieka mającego władzę nad całym światem, którego alegorią jest siedmiogłowa bestia! Symbolem tej władzy jest znamię na prawej ręce lub czole owej ludzkiej bestii. David Brady w swojej pracy o liczbie 666 podał ponad sto jej interpretacji, które w latach 1560 – 1830 pojawiły się w źródłach brytyjskich. Dokonano ich w oparciu o rachuby numeryczne w językach hebrajskim, greckim, łacińskim – przyjęto, iż tą wartość numeryczną 666 mają też bóstwa, w aramejskiej rachubie – bóg babiloński Stur i Tytan.
    •Suma sześciu pierwszych liczb rzymskich; 1 (I) + 5 (V) + 10 (X) + 50 (L) +100 (C) +500 (D) daje 666.
    •Suma kolejnych liczb kolumn greckiego liczydła mających wartości numeryczne 500,100, 50, 10, 5, 1 wynosi 666.
    W teologicznych interpretacjach 666 to najwyższa niedoskonałość, potrojenie niedoskonałej szóstki. W Biblii Hebrajskiej znaleziono 14 miejsc, gdzie 6 jest symbolem zła. Stąd 666 jej potrojenie, to istota do głębi zła! Współczesne teologiczne interpretacje liczby 666 określają ją, jako symbol niedoskonałości człowieczeństwa, bądź za symbol osiągnięć współczesnej techniki, bądź za próbę animalizacji człowieka. Starożytni chrześcijanie liczbę tę najczęściej interpretowali poprzez odwołanie się do prześladowcy chrześcijan – cesarza Nerona, z tym, iż pierwszym władcą, którego imię interpretowano jako 666, nie był Neron, lecz biblijny Nimrod syn Kusza – utożsamiany z Sargonem I (pan. 2334–2279 p.n.e.) twórca państwa akadyjskiego, pierwszego imperium w dziejach świata! Tradycja wiązania 666 z państwem rzymskim przeszła na Kościół Rzymski, przy zastosowaniu gematrii greckiej. Papiestwo kontynuowało złą tradycję cesarstwa rzymskiego, stąd w średniowieczu liczbę 666 kojarzono z diabłem, lub z którymś z papieży! (….)

  2. No to ja nieszczesny pojde do piekla. Gdybym wiedzial o tej piekielnej liczbie, to bym ja z wolnej stopy zastopowal i przeskoczyl. Ale gratuluje MvG okultystycznej wiedzy i dziekuje za komentarz . Bede sie mial przed Panem na bacznosci…

  3. “Bede sie mial przed Panem na bacznosci…”
    Przed własnym psem? Nisko schodzisz,no, ale to nie od wczoraj…

    1. Tibor, co Ty tu wypisujesz!? Proszę, nie obrażaj moich autorów. Nie znosisz komentarzy pana Mariusza, ok, masz prawo, ale proszę, proszę – zostaw MOICH autorów w spokoju! ❤
      Pan Mariusz nie jest moim autorem, nic o nim nie wiem, oprócz tego, że zawsze wypowiada się nie osobiście, tylko na poziomie wiedzy z internetu, ale jak dotąd nie poczułam jeszcze, że to złośliwy troll.
      A zatem tu też prośba do pana Mariusza – to co już od dawna postuluje Teresa Rudolf – niech pan raz sam OD SIEBIE napisze jakiś tekst, odsłoni przyłbicę – z google i wikipedii każdy z nas może być mądry, to w dzisiejszych czasach niewielka sztuka. Ale pokazać siebie, o, to jest coś! I TACY są MOI AUTORZY!!

  4. Chociaz, tak sobie mysle, ze dyskutowac mozna z ludzmi na zblizonym poziomie…a takich, jak ty szczuje sie zwyczajnie psami.

  5. Sorry, Ewa Maria, you a’re right, not my beer,
    this is the struggle abot your two autors and one troll
    ( i think anonymous? isn’t it? ),
    they using lot of many nicks and produced allways bullshit.
    Some years ago i said i dreaming of trollles spaces
    (electronicaly diaries, blogs, exhibitions etc.).
    But my next dream is lost into brutal stupidity of trolls
    in this Hall of Mountain Queen
    https://de.wikipedia.org/wiki/In_der_Halle_des_Bergk%C3%B6nigs

  6. Drogi Tiborze,
    nie dajmy się wkręcać w żadne potyczki słowne między nami, autorami (ale też w końcu gośmi na blogu Ewy), bo to jest przecież cel kogoś tak zatwardziałego, jak “Marius von…”.
    Na początku też myślałam, że to zwykłe komentarze i na nie reagowałam, ale od dawna wiem, że tak nie jest.
    Więc nie dam się w żadną dyskusję mehr wciągnąć.
    A Zbychowi, pozostaw wybór, jak sam będzie reaogował na komentarze, które akurat jego dotyczą. Nie musisz tego oceniać i do tego tak, no dość, dość…niefajnie.
    Pozdrawiam Cię jak zwykle bardzo serdecznie, T.Ru

  7. Gdy przychodzimy na świat, narzuca się nam w określonych ramach – schemat myślenia i patologicznych zachowań! Niezależnieod tego czy urodziłeś się w kraju, gdzie dominuje chrześcijaństwo, protestanci, islam, prawosławie czy jakiekolwiek inne wyznanie, wpadasz przy narodzinach w sidła dyktatu – ktoś już zdecydował za ciebie, wskazuje jak żyć łącznie z nakazami i zakazami. System przez całe życie kontroluje naszą percepcję, w tym tkwi jego sekret! Jeżeli jednak zaczniemy myśleć nieszablonowo, odetniemy się od retoryki wykładowców, profesorów uczelni,mass media, polityków, duchownych, oraz tzw. podżegaczy, uświadomimy sobie przerażającą skalę manipulacji, jakiej jesteśmy poddawani systematycznie na codzień! Na domiar złego te pranie mózgu, ma bardzo duży wpływ na polaryzację poglądów społecznych, politycznych jak również religijnych. Przy konfrontacji z rzeczywistością ten infaltymnie ułomny charakter, przejawia się min. w tzw. buchomazach – graffiti (które z kaligrafią, kunstem nie mają nic wspólnego) na ścianach, kartkach papieru, na budynkach, peronach stacji metra, płotach, pisuar , a od wczoraj (musiałbym pofatygować się potrzebą weryfikacji wstecznej) w komentarzu, z formą gramatyczną dukaizmów! Dzięki za racjonalne wsparcie, dla pani Ewy Marii oraz pani Tereni, jak również wszystkim czytelnikom o podobnych poglądach!

  8. Panie Mariuszu, proszę pohamować klawiaturę! Proszę mi zaproponować jakieś wpisy, ale proszę nie pisać komentarzy dłuższych niż wpisy. Załóżmy, że normą komentarza stanie się od dziś 10 linijek, dobrze?

  9. Jakis chochlik drukarski spowodowal, ze moj stary komentarz z psami poszedl po wypowiedzi Mariusa vG, a byl przeznaczony dla tibora. Mariusz jest moim rodzonym bratem, nie zawsze we wszystkim sie zgadzamy, ale psem tiborku muchomorku on nie jest i nie bede go nimi szczul. Logiczne ?

  10. Ja tak TU ogólnie;
    zrobiło mi się piekielnie smutno czytając te wszystkie, nasze komentarze, od paru już dni. Tyle nieporozumień, gierek słownych, kwasów niepotrzebnych, (niestety, TEŻ
    i z mojej strony)…
    A przecież każdy ma tutaj swoje miejsce; pan Marius, jako autor przeróżnych, przyszłych wpisów, jeśli tylko zechce, a my pozostali, jako ci, którzy mają od dawna jakąs swoją fajną, małą pasję, owszem z ambicją, ale bez sięgania od razu po Nobla.
    Kiedy czuję jakieś niepotrzebne napięcie, myślę sobie, po co to, co mogłoby mi pomóc? No co?
    A może zgoda? W aspekcie prawdziwych problemów i traum dookoła?
    Pozdrawiam Wszystkich
    T.Ru

  11. Tereso, jestes prawdziwa golebica pokoju. Dziekuje Ci w swoim imieniu za te galazke oliwna.😘

  12. W ramach limitu – jest pani kreatywną i błyskotliwą osobą! Mogę panię zapewnić, iż na podstawie numerologi, mamy wiele wspólnych cech! Rzecz w tym, iż staram się zrozumieć,,fenomen,, szerokiego zjawiska patologi w dobie internetu –możliwość korzystania z urządzenia, który daje nieograniczone możliwości weryfikacji, pogłębienia wiedzy – nieomal umożliwia doświadczanie rzeczywistości wszystkimi zmysłami, które mają znakomity wpływ na intelekt, przy tym wyciągnięcia rzetelnie logicznych wniosków z przeszłości, teraźniejszości na nadchodzącą przyszłość. Muszę przyznać, iż jestem nieomal porażony tą niebywałą skalą patologicznych polaryzacji! Co do długiego komentarza – przepraszam, ale nie przypadkowo wspomniałem o szerszym gremium, gdzie mogę udostępnić video clip!

    Pod szyldem – Natura Człowieka; Gołąbeczko – czasami musi coś runąć, żeby ludzie zrozumieli!

  13. Pamięta pani spotkanie z 3 lutego 2018 r. wszystkich uczestników w polskiej kawiarni „Mały Książe,,które odbyło się z inicjatywy Kazimierza Michalczyka, byłych działaczy, współpracowników redakcji Pogląd, która zakończyła swoją misję 30 lat temu!? Spotkanie sprowokowane zostało informacją o projekcie opracowania historycznego działalności ,,Towarzystwa Solidarność ,,oraz wydawnictwa,, Pogląd,, walki o Polskę Niepodległą. Atmosfera spotkania była niezwykle serdeczna i twórcza!? Przyglądałem się min. w tym źródełku, otwieram oczy ze zdumienia, tracę poczucie wiarygodności – Natura człowieka!?Jak człowiek o takim prestiżu mógł palnąć coś takiego w komentarzu!?

  14. “Znacznie trudniej jest sądzić siebie niż bliźniego. Jeśli potrafisz dobrze siebie osądzić, będziesz mądry”.
    Cytat z “Małego Księcia”.

  15. Celująco pani Tereniu – ma p. na myśli Błażeja Hamiltona!? On był na tym zebraniu z teściową, ale uciekł. Wygadał się przy jednym głębszym – pierwszego dnia obrad zdechł jurny Byk – wszyscy solidarnie konsumowali Byka. Drugiego dnia zdechła Koza – wszyscy solidarnie konsumowali Kozę, kiedy następnego dnia zmarła teściowa Hamiltona – pozostała mu desperacka ucieczka……………..

  16. Bracie Mariuszu, pozwolisz, ze zapytam, jaki to ma zwiazek z bawarska wizjonerka ?
    Mysle o tej calej dyskusji, ktora rozpoczales i kontynuujesz ad mortus sasrandam, ze sie tak kolokwialnie wyraze.

  17. Nie, Panie Mariuszu, cytując “Małego Księcia”, myślałam o sobie (nawet dałam już temu wyraz) a i o każdym z nas
    a więc o Panu oczywiście troszkę też…
    Wie Pan co? Narazie jak widzę, nawet “Małego Księcia”, można tak przejechać swą filozoficzną “wiedzą”, że nie zostanie z niego nic…A przecież On nie tyle filozofował, co czuł…Stąd brał swoją własną wiedzę.
    Pan się od niego coraz bardziej oddala…
    Czy nie mógłby tak troszkę, chociaż w weekend odpocząć?
    A i my wtedy również…

    1. kochana pani tereso!
      trol pozostaje trolem, chocby byl rodzonym bratem kogos niezwykle ważnego;
      pani wiersze sa balsamem na moje niewidzialne rany ,
      dziekuje i życze dobrego babiego lata .

  18. Drogi Tiborze,
    przecież jesteśmy od 100 lat na Ty; cieszy mnie Twoje uznanie dla moich wierszy, a martwi Twój dyskomfort, który ukazał się w Twojej wypowiedzi…
    Wierzę, że ułoży się jeszcze wszystko ok. ale potrzeba czasu, aż wszystkie emocje opadną. Tego życzę nam wszystkim.

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.