Poświątecznie / Noworocznie

Zanim oddam głos Eli, pozwolę sobie, moi kochani Czytelnicy złożyć Wam życzenia wszelkiej pomyślności. Niech ten rok przyniesie zwycięski pokój nam wszystkim, również tym, którzy go najbardziej potrzebują, czyli mieszkańcom umęczonej wojną Ukrainy.

Ela Kargol

Jeżeli jarmark świąteczny, to po świętach i nieplanowany, wtedy choinki większe i paradniejsze, jaśniej świecą, bombki bardziej kolorowe, stragany przyjazne, ceny choć te same co przed, to już nie dziwią,
kolędy z głośników lepiej brzmią, grzane wino bardziej aromatyczne, piramida świąteczna zachwyca.
Jakby tak można święta obchodzić po świętach, nieplanowane.
Dokładnie i tak nikt nie wie, kiedy urodził się Jezus. Bo gdzie to wiadomo, pod Tatrami, gdziekolwiek by te Tatry były.
Za dużo wymagam od życia, kalendarza gregoriańskiego i od świąt.



Mimo, że świąt nie przygotowywałam, poszłam na gotowe do dzieci, to jednak stres świąteczny mnie nie ominął. I powodem nie był kot, który zjadł rybę, na szczęście nie całą. Powodem były życiowe drobiazgi, a może wcale nie drobiazgi.
Dziś już po świętach, jest jeszcze przed Sylwesterem, który od kilku lat nie ma dla mnie żadnego znaczenia.
Znaczenie miał, gdy wsiadałam w pociąg 30 grudnia, jechałam do Krakowa, potem PKS-em do Zakopanego i jeszcze jednym PKS-em do Palenicy Białczanskiej. Ten kto wie, to wie, że tu zaczynają się Tatry Wysokie, nie żadne Kapuściane Góry, jak niektórzy nazywają Tatry Zachodnie. Potem pieszo z plecakiem do schroniska w Dolinie Roztoki. W plecaku stukały butelki, najczęściej spirytusu. Jędrek rozcieńczał zawartość przypalonym cukrem lub sokiem z cytryny. Tylko raz udało mi się doczekać świtu, który poszliśmy przywitać nad Morskim Okiem. Te czasy już nie wrócą i nikt nie myślał o tym, że tak się naprawdę stanie.
Ale się stało.

Nie ma już Roztoki (nowi ludzie, nowe porządki), nie ma Tatr, bo za daleko, PKS-y polikwidowano, no i nie pije się już z jednego kieliszka, bo covid albo inne wirusy, i lat przybyło, obowiązków i chorób.

No więc się wybrałam się z Wilmersdorfu na Spandau, dla Nieberlińczyków to jak z Rataj na Winogrady, dla niepoznaniaków to jak z Warszawy do Rzymu.
Jednym słowem daleko, z chorym kolanem bardzo daleko.

Ausnahmezustand. Polnische Fotokunst heute (Stan wyjątkowy. Polska sztuka fotograficzna dzisiaj) to tytuł wystawy fotograficznej polskich artystek i artystów, jednej z większych jeśli nie największej wystawie fotografii, zaprezentowanej do tej pory w Niemczech. Wystawa kończy się 1 stycznia 2023 roku, a więc nie zapraszam. Kto obejrzał, ten zobaczył i wie, i może zapamięta.

Wystawa ciekawa, różnorodna, tęczowa, z błyskawicą w tle, z udziałem artystek i artystów z pokolenia twórczyń i twórców, którzy dorastali, rozpoczynali studia i zaczynali kariery w III RP po zakończeniu komunizmu. Warto było zobaczyć, chociażby w zestawieniu z inną wystawą w budynku obok Enthüllt. Berlin und seine Denkmäler (Odsłonięte. Berlin i jego pomniki).

Pomniki Berlina stojące na placach i ulicach, ozdabiające miasto w różnych systemach politycznych od roku 1849-1986, usuwane wraz ze zmianą systemu, począwszy od Cesarstwa Niemieckiego, Republiki Weimarskiej przez narodowy socjalizm i NRD. Pomniki władcze, śniące sny o potędze, patriarchalne – nawet wtedy, gdy przedstawiają królową Luizę – zostały zamknięte w twierdzy Spandau.

Wychodząc z dawnego magazynu prowiantu, przystosowanego do ekspozycji niechcianych męskich posągów, wkraczam na rozświetlony dziedziniec cytadeli Spandau, rozświetlony poświątecznym blaskiem choinek, pachnący grzanym winem i currywurstem, z wieżą Juliusa w tle, podobno najstarszym budynkiem w Berlinie.

W drodze do domu widzę, że berlińczycy wyrzucają już pierwsze choinki.

Jeszcze nie wiosna, ale jest poświątecznie.

4 thoughts on “Poświątecznie / Noworocznie

  1. Elu, dziękuję za ciekawy wpis, jak zwykle…❤

    Dziś mamy Noc Sylwestrową, skok w następny ROK 2023…
    Dookoła pełno muzyki, tańców, kabaretów i innych rózności…A oto mój drobny wkład w trochę uśmiechu, wraz z najlepszymi Życzeniami dla Wszystkich:
    “Aby nam wszystkim było dobrze i bezpiecznie, a na Ukrainie wreszcie skończyla się wojna i oby oczywiście tę wojnę wygrała”.

  2. Dziś już 1.01 2023,
    dzień po-sylwestrowy, noworoczny.

    Każdy czas pozostawia nam mnóstwo refleksji, myśli, wspomnień…A nowy, otwiera się na nowe oczekiwania, nadzieje. Czas ma w sobie zawsze coś nie-dopowiedzianego i nie-wypowiedzianego. To jest dla mnie taka intymność człowieka samego ze sobą…
    😶😶😶
    Piękna ta piosenka Alicji Majewskiej, bardzo ją jako artystkę lubię i cenię.

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.