Marek Włodarczak
Od wielu lat Europa boryka się z problemami, które sprawiają wrażenie nierozwiązywalnych, a od ich rozwiązania zależy Przyszłość Europy. Kiedyś matematykom też się wydawało, że niektóre równania kwadratowe nie mają rozwiązania. I wtedy ktoś wymyślił liczby urojone. Odtąd wiadomo, że jeśli równanie kwadratowe nie ma rozwiązania w zbiorze liczb rzeczywistych, to należy szukać w zbiorze liczb urojonych. Spróbujmy zatem poszukać rozwiązania problemów Europy w świecie urojonym.
W świecie urojonym problemów się nie rozwiązuje, w świecie urojonym problemy łączy się w zestawy i niech się same rozwiązują. Zacznijmy od połączenia dwóch problemów, klimat i wzrost gospodarczy. W świecie urojonym nie da się ich rozwiązać jednocześnie. W świecie urojonym nie ma czystej energii, nie ma ekologicznych produktów przemysłowych, nie ma zrównoważonego rozwoju. Albo klimat albo wzrost gospodarczy. Z czegoś trzeba zrezygnować. Nie jest to łatwa decyzja.

By ułatwić sobie wybór, dołączmy do naszego zestawu problemów pandemię COVID 19. W świecie urojonym, gdy pojawi się choroba, najpierw zastanawiamy się nad tym, co złego wydarzyło się w naszej społeczności, że choroba się pojawiła, a potem szukamy lekarstwa. W świecie urojonym wirus nie jest przyczyną choroby, jest narzędziem, za pomocą którego natura stara się przywołać nas do porządku. W świecie urojonym nikt nie zwalcza narzędzi, bo wie, że pojawi się inne silniejsze, aż zabraknie liter w alfabecie greckim. W świecie urojonym nic nie stoi na przeszkodzie, by pandemia COVID 19 pojawiła się na zamówienie Młodzieżowego Strajku Klimatycznego, w związku z drastycznym naruszeniem ładu kosmicznego na Ziemi i skandaliczną obstrukcją szczytów klimatycznych.
W świetle tego odpowiedź na pytanie – klimat czy gospodarka jest oczywista. Tyle tylko, że nawet w świecie urojonym, bez gospodarki nie da się żyć. Ale da się wędrować, rozwiązując tylko jeden problem – czego by tu się jeszcze pozbyć, by było lżej, nie tracąc przy tym poczucia komfortu. W świecie urojonym zawsze można czegoś się pozbyć, byle nie pozbywać się wszystkiego na raz. W świecie urojonym uchodźstwo nie jest problemem, jest rozwiązaniem problemów. W związku z tym dołączamy problem uchodźców do naszego zestawu problemów w świecie urojonym i zamiast je rozwiązywać po prostu wyjdźmy.
Część równań kwadratowych ma rozwiązanie w zbiorze liczb rzeczywistych, część w zbiorze liczb urojonych ale dopiero liczby zespolone czyli połączenie liczb rzeczywistych z urojonymi pozwala na rozwiązanie wszystkich równań. Czy połączenie świata urojonego z rzeczywistym jest możliwe? Czy jest to sposób na rozsądne wyjście z wszystkich problemów?
PS. Jeżeli liczbę zespoloną pomnożyć przez liczbę urojoną to część rzeczywista liczby zespolonej wyjdzie urojona, a z urojonej – rzeczywista. Ale to już inna bajka, przy innym ognisku.
Bardzo ciekawy artykuł mobilizujący zresztą w zagłębienie się w temat urojonego świata Czasami myślę, że sama mam urojony umysł mając kasandryczne wizje przyszłości, ale też zawsze mam nadzieję. Osobiście potwierdzam, że słowo CZŁOWIEK brzmi dumnie, jak to powiedział M. Gorki, to na pewno dumny nie jest z tego, do jakiego stanu doprowadził Ziemię. Matka Ziemia, cała Natura poradzi sobie i naprawi wszelkie zniszczenia sobie wiadomymi sposobami, bo Natury nie da się unicestwić, ale Natura we własnej obronie może unicestwić nas. Owszem, próbujemy COŚ naprawiać ale to NIKŁOŚĆ. Człowiek zawsze myśli, że HOMO MENSURA OMNIMUS, a może jest jest odwrotnie? Może jeszcze mamy deko czasu na DOBRE ZMIANY?
Ciekawy ten wpis Pana Marka, oczywiście musiałam sobie z tego matematycznego, na mój, zwykły język “matematycznego laika” przetłumaczyć.
A więc rozumiem sprawę tak, wytłumaczenie i zrozumienie każdego zjawiska potrzebuje zarówno teoretycznego, jak
i praktycznego podejścia.
Moim zdaniem, najważniejsze jest to, aby teoria i praktyka sie uzupelnialy, a nie wykluczały.
A jak jest naprawdę z tymi liczbami?
Pewnie ten urojony świat to nie teoria , a kwadratowy, to nie praktyka….
Zdaję sobie bowiem sprawę
z naiwności mego “filozofowania”..
No, ale co? Nie można?
Pozdrawiam Teresa
Na informacje autora odpowiedziała też Łucja Fice. Odpowiedź jest tak długa, że stanie się osobnym wpisem, ten zaś ukaże się w poniedziałek 🙂
na zdrowie!
DODATEK MATEMATYCZNY
Równanie kwadratowe czyli iks do kwadratu równa się cztery ma dwa rozwiązanie iks równa się dwa i iks równa się minus dwa, bo dwa do kwadratu równa się cztery i minus dwa do kwadratu też równa się cztery.
Natomiast równanie kwadratowe iks do kwadratu równa się minus cztery, nie ma rozwiązania, bo cokolwiek podniesiemy do kwadratu zawsze będzie dodatnie .
Zróbmy zatem taką małą sztuczkę i zapiszmy nasze równanie jako x do kwadratu równa się minus jeden razy cztery i załóżmy , że jego rozwiązaniem jest COŚ razy dwa i COŚ razy minus dwa.
To coś to pierwiastek z minus jeden. Odpowiedź na pytanie co to jest COŚ zostawmy na później ważne, że mamy liczby rzeczywiste i umiemy na nich wykonywać obliczenia. No ale to COŚ nas drażni i dobrze byłoby coś z tym zrobić.
Kiedyś zadałem pytanie czwartej klasie „gdzie są liczby?”. Kinga pierwsza się wyrwała – że w książkach. Napisałem na tablicy „Kinga” i zwróciłem się do tego napisu – Kinga podaj mi książkę. A Kinga na to z oburzeniem – ależ ja tu jestem. No to pytam – a co jest na tablicy ? A ona – tam jest moje imię. A ja na to – widzisz , w książkach są imiona liczb a nie liczby. No to ona – no to liczby są w głowie. To pokaż mi liczbę dwa- mówię, a ona mówi – dwa. Mówię – nie pokazałaś mi liczby , powiedziałaś tylko jej imię. A ona na to z wielkimi oczami – to gdzie są te liczby, czego my się uczymy?
Liczby rzeczywiste są tak samo urojone jak liczby urojone mają tylko to szczęście, ze zostały nazwane rzeczywistymi a urojone pecha, że zostały nazwane urojonymi. Ale co tam się tym przejmować, ważne, że umiemy się nimi posługiwać i rozwiązywać równania, które wcześniej wydawały się nie do rozwiązania.
Dziękuję Panie Marku,
wszystko jasne jak drut (drut to oczywiscie tylko nazwa liczby).
I tak trzymam,
😅
Pani Tereso! Po pierwsze dziękuje. Pierwszy raz tak sformułowałem opowiadanie o liczbach urojonych, a Pani była akuszerką tego sformułowania. Po drugie cieszę się, bo czeka nas jeszcze mnożeniu liczby zespolonej przez urojoną i widzę, że może się to udać.
A ja mam oto takie zadanie matematyczne:
“Weź sobie 81 piw. Od tego odejmij tyle lat, ile masz w tym roku. Dodaj do tego 40 piw.
To Twój rocznik urodzenia”.
Gwarantuję, że wynik ten, nie będzie żadną urojoną liczbą!
A może mi się zdaje?
🤣🤣🤣
Wyszedł mi wiek urojony bo wszyscy mówią, że mam mniej.
Panie Marku!
I znów, cała moja cieżko ćwiczona, przepracowana matematyka jest “fusz”…
🤣🤣🤣🤣
To znaczy, że matematyka przegrała z poetyką. Może nie ma w tym nic złego. Spróbujmy zatem sformułować:
MANIFEST POETYCKO-MATEMATYCZNY
Do opisu świata potrzebne są matematyka i poetyka, sama matematyka nie wystarczy.
Mając matematyczny opis świata, ludzie przystąpili do systematycznego przekształcania go. Poetyce pozostało tylko opisywanie skutków tych zmian.
Może czas by poetyka zajęła się przekształcaniem świata a matematyka ograniczyła do jego opisywania.
Noooo, tooooo, tooooo!
Jeszcze trochę i od tych cyfr zwariuję. Piwa nie piję, wiec nie policzę. Wolę jednak filozofię, niżeli matematykę i snucie wizji z poczuciem wiary w ich niespełnienie.
Halo Łucjo!
Ale zobacz coś w tym jest…
Jak pan Marek stwierdzil, możnaby wspaniale połączyć np.
“matematykę z poetyką”, na co już wcześniej wpadł też Adam Mickiewicz, pisząc w Dziadach:
“a imię jego 40 i 4 “.
A piwa też nie lubię (piję Radlera), natomiast ten prosty “rachunek” zgadza się każdemu. Sprawdziłam. Zastanawiające…😅
Pozdrawiam, Teresa
2021 – 68 = (1900 + 121) – 68 = (1900 +81 + 40) – 68 = 1900 + (81 – 68 + 40) = 1953 dla większego zmylenia wystarczy wyrzucić jeszcze 1900 i mamy 81 – 68 + 40 = 53 . Wąż zwiódł kobietę mówiąc prawdę i tylko prawdę.
„ Żadnym sposobem nie pomrzecie”
Ooooo Panie Marku!
Tym Pan juz przywalil, tyle matematki naraz, i to nieurojonej….
Kapelusik z glowy….
No to skoro wstęp matematyczny mamy za sobą to możemy przejść do wykładu fizyki kwantowej?
jestesmy wymierni, a dzisiaj specjalnie;
archeolodzy przyszłych pokolen beda mieli z nasza epoka pewne problemy:
czy to jeszcze był człowiek, czy juz sztuczna inteligencja?