Konrad
Wyobraźcie sobie, że powstanie kiedyś zaawansowana sztuczna inteligencja. Będzie ona zdolna do malowania obrazów równie ciekawych i ładnych, co obrazy malowane przez ludzi. Wystarczy będzie powiedzieć jej, co by się chciało zobaczyć, a ona to namaluje. Niedźwiedź zmywający naczynia? Krzesło przypominające awokado? Czego tylko dusza zapragnie – a właśnie, można będzie nawet poprosić o namalowanie wizji duszy.
Czy nie byłby to niezwykły wynalazek? Czy nie znalazłby się zaraz na pierwszych stronach gazet?
Ale taki wynalazek już mamy.
Powyższy obraz został wygenerowany przez sztuczną inteligencję. Człowiek poprosił o namalowanie kosmicznej opery i otrzymał dzieło, które wysłał później na konkurs artystyczny. Dzieło wygrało konkurs.
Prawdopodobnie przełomowy moment w historii ludzkości.
Czy usłyszeliście o nim w telewizji? W gazetach? Ja nie.
Wyobraźmy sobie sztuczną inteligencję, która potrafi napisać opowiadanie; potrafi napisać artykuł porównujący produkty, ludzi, czy idee; potrafi napisać tekst na zaliczenie przedmiotu na studiach. Czy nie byłaby to rewolucja godna zauważenia?
Ale już jest. I studenci już zdają egzaminy dzięki tekstom napisanym przez sztuczną inteligencję:
Czy słyszeliście o tym w mediach?
Pojawiły się algorytmy, z pomocą których można napisać grę komputerową bez znajomości programowania. Wystarczy opowiedzieć ludzkim językiem na czym ta gra ma polegać, co ma w niej być, a sztuczna inteligencja zamieni nasze słowa na kod.
Są już też z nami algorytmy, które potrafią generować filmy. Na razie krótkie, i nie zawsze realistyczne, ale postępy są bardzo szybkie.
I są algorytmy, które potrafią generować muzykę. Na razie często brzmi ona chaotycznie, ale już teraz pojawiają się fragmenty, melodie, solówki godne skopiowania, i umieszczenia w normalnych utworach. A postępy są szybkie.
(Tutaj sztuczna inteligencja dostaje fragment piosenki, i próbuje ją po swojemu dokończyć)
Dlaczego przeciętna osoba o tym nie wie?
Męczono nas newsami o bitcoinie, czy o NFT. Mówiono nam, że to przyszłość. W obu przypadkach nadzieje okazały się większe od wyników.
Tym razem mamy do czynienia z odwrotną sytuacją.
Dwa lata temu generowanie obrazów na podstawie zdania było niemożliwe. Dziś może to zrobić każdy, za darmo, a na efekt końcowy czeka się… kilka sekund.
Gdzie będziemy za kolejne dwa lata?
Jak będzie wyglądał świat, w którym każdy jest genialnym malarzem, muzykiem, i pisarzem?
I dlaczego bez przerwy o tym nie myślimy?
Ewa Maria and Friends 
Bardzo ciekawy, kolejny tekst o sztucznej inteligencji. Fantastyczny świat, ale można mieć też bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony przeraża możliwość zwiększonej manipulacji człowiekiem przez człowieka, wykorzystującej genialność tejże inteligencji, też i fakt, że zacznie mieć ona przewagę, władzę, nad przeciętnym mózgiem.
Zwiększy się jeszcze bardziej przepaść między tymi ludźmi, którzy będą się nią
posługiwać a tymi którzy nic, a nic z tego nie zrozumieją. Już dziś niektórzy rodzice i dziadkowie nie rozumieją Pokemonów, gier przeróżnych swoich dzieci i wnuków, a niektórzy z nich nie potafią kupić biletu w automacie, lub napisać e-mailu.
Pół wieku temu, pod względem wiedzy był podział społeczeństwa na tych z wykształceniem i tych bez niego, lub też tych o wyższym, lub niższym ilorazie inteligencji. Mimo tego, w wielu punktach jakoś się ludzie rozumieli, czyli “spotykali”… A dzisiaj już doba internetu zrobiła ogromną przepaść między ludźmi, w rozumieniu świata, tej naszej zwykłej codzienności.Często mówią do siebie po prostu w obych językach.
Sztuczna inteligencja pociągnie za sobą, “uwiedzie” wielu ludzi chłonnych nowej wiedzy, nowych doświadczeń, chęci eksperymentowania, gdyż otwierają się przed nimi nieziemskie perspektywy, “galaktyki”.
Jednak myślę, że duża część ludzkości ucieknie w swoje “kokony” izolując się od tej rzeczywistości, która będzie już chyba prawie całkowicie sztuczna.
Wyznam, że podane tutaj przykłady wykorzystania sztucznej inteligencji do produkcji “dzieł” sztuki niezbyt mnie przekonują.
No dobrze, będzie można produkować seryjnie obrazy, muzykę itp… no i kogo to zainteresuje? Kto to kupi?
Jeśli chodzi o wykorzystanie w innych dziedzinach to sprawa robi się poważna. Istotny jest fakt, że SI jest w dużej mierze kontrolowana przez wielkie koncerny słynne z afer finansowych i naduzyć danych osobowych.
Polecam lekturę książki Machines behaving badly – https://poledownunder.blogspot.com/2022/08/machines-behaving-badly.html
Co do kwestii “kto to kupi?”:
Obrazy – każdy, kogo nie stać na zlecenie dzieła artyście, lub Ci, których stać, ale chcą oszczędzić. Wszelkie firmy, które potrzebują materiałów reklamowych, czy szkiców produktów (to AI też potrafi wyprodukować), będą mogły je wygenerować za ułamek kwoty, którą normalnie płacą. Nie mówiąc już o tym, że żaden artysta nie zdoła wyprodukować osobnej, spersonalizowanej reklamy danego produktu dla każdego przechodnia. Zawód artysty, już i tak często finansowo kłopotliwy, stanie się więc jeszcze mniej dochodowy. Zostaną nieliczni, produkujący “sztukę ręcznie robioną”.
Opowiadania – już dzisiaj funkcjonują społeczności internetowe, gdzie ludzie z zapałem czytają tzw. fanfiction, opowiadania spersonalizowane pod niewielkie często grupy fanów danych postaci – fikcyjnych czy realnych. Poziom personalizacji jest ograniczony czasem i energią pisarzy-amatorów. Wraz z generowaniem opowiadań ten problem zniknie. Myślę, że właściwie każdy z nas jest potencjalnym klientem generatora opowiadań. Każdy z nas ma swój unikalny gust, jedyny w swoim rodzaju, któremu w pełni nie odpowiada żaden pisarz, jako że musi pisać dla szerokiej publiki. Pytanie tylko, czy przeszkadzać nam będzie fakt, że opowiadania nie są pisane przez ludzi.
Muzyka – już dzisiaj sztuczna inteligencja decyduje o tym, czego wiele osób słucha. Choć same utwory są wciąż tworzone przez ludzi, to kwestia tego, które z nich docierają do słuchacza, jest dyktowana przez algorytmy – mówię tu o playlistach w popularnych aplikacjach Spotify czy Apple Music. Ludzie chętnie korzystają z tego udogodnienia, często nie zastanawiając się nawet, kim jest artysta, którego właśnie słuchają. Stąd już tylko krok do sytuacji, w której artysta całkiem przestaje mieć znaczenie, jako że jest maszyną.
Filmy – podobnie jak wyżej. Jaka wytwórnia nie pokusi się o produkowanie filmów pod każdego widza z osobna, jeżeli będzie miała taką możliwość? Potencjalne zyski są ogromne. Artyści znów nie zdołają dotrzymać tempa.
Co do kontroli korporacji, faktycznie może do tego dojść, natomiast na razie mamy m.in firmę OpenAI, która udostępnia swoje narzędzia wszystkim zainteresowanym. Wystarczy założyć konto, i można za darmo (na okres próbny) generować obrazy i teksty. Tak więc są i ludzie, którym zależy na tym, żeby owoce sztucznej inteligencji były dostępne dla wszystkich – co oczywiście jeszcze wcale nie rozwiązuje problemów z bezpieczeństwem i nadużyciami, może nawet przeciwnie.
To jest to pytanie. Dlaczego wciąż o tym nie myślimy, dlaczego nie protestujemy, dlaczego łykamy to jak gęś kluski?
Fascynacja postepem nie zawsze idzie w parze z “blogoslawienstwem” dla ludzkosci. W tym wypadku wydaje mi sie, ze musimy bardzo uwazac, w jakim kierunku to wszystko sie rozwija i kto to wykorzystuje. Ale same mozliwosci rzeczywiscie fascynujace.
Zdecydowanie nie chciałbym popadać w przesadny optymizm. Jestem wręcz, jak Pani, zaniepokojony rozwojem wydarzeń, ale nie chciałem tutaj narzucać swojego punktu widzenia, tylko zwrócić uwagę, że za mało o tym myślimy. W następnym wpisie napiszę więcej o zagrożeniach.
Dlaczego łykamy…
Wydaje mi się, że ogólnie dla ludzkości potrzebna jest “dieta”, słusznie poczynając od świadomości, że jeśli nie dokona się zmian np.w obchodzeniu się z klimatem, niedługo nas po prostu nie ma.
I rozwiązywaniem takich problemów powinna się zająć sztuczna inteligencja, a nie poruszać się w znanych dziedzinach (malarstwo, muzyka, itp), odwartościowujac prawdziwe ludzkie talenty, na zasadzie “potafię to samo, a może nawet lepiej”.
Powinna rozwiązywać te problemy, gdzie do tej pory nie znalazło się odpowiednich rozwiązań; nędza, głód na ziemi z jednej strony, rownocześnie z patalogicznym, “obżarstwem”, konsumpcją, z drugiej strony.
Łykamy wszystko, co na początku dobrze “pachnie”, nie zastanawiając się, czy wógole jest to jadalne.
Mamy otwarte dzioby, do których wrzuca się wszystko, co niestety łykamy, zamiast choćby w ostatniej chwili jeszcze wypluć…
bo bywa to czasem już za skomplikowane. Trzeba zaczynać więc już w świadomym otwieraniu dzioba, mając na uwadze, że człowiek jako taki, jest w stanie wszystko i wszystkich wykorzystać, zmanipulować, dla tego własnego, bezgranicznego “obżarstwa”, chciwości na wiecej i więcej.
Panie Konradzie, dziękuję bardzo za wszystkie interesujace wpisy z Pana udzialem, dotyczace powyzszego tematu, zachwycalam sie rowniez niektorymi obrazami, ktore byly stworzone przez
Pana , przy udziale tejze sztucznej inteligencji.
Szczegolnie podobal mi sie Don Kichot.
Dzieki za Pana tu odpowiedz, jako przeciwwage do naszych watpliwosci, wyplywajacych z braku zaufania do nas samych, myslac gdzie kryja sie pulapki.
Czyli musimy byc otwarci na nowe, z ciekawoscia, ale i tez bez euforii, pobawionej ostroznosci. No i licze na pomoc SI w rozwiazywania, waznych problemow swiatowych, o czym napisalam. Pozdrawiam…
Również dziękuję Pani za ciekawe komentarze i pozdrawiam 🙂
Sztuczna inteligencja może też tworzyć ciekawą poezję. Istnieje co najmniej pięć możliwych sposobów na to: Can AI Write Poetry? (Answered with Examples)
Pracując nad nową powieścią, myślę o takim właśnie algorytmie, co ją dokończy, właśnie w taki sposób, jak opisujesz, bo stanęłam w punkcie martwym i muszę czekać na nowe pomysły. Poza tym przyglądając się sobie w lustrze, coraz częściej mówię “lustereczko, lustereczko, proszę odjąć mi lat pięćdziesiąt i zostawić wiedzę, jaką zdobyłam. Naprawić proszę też wszystkie błędy, zlikwidować fobie- tak właśnie myślę sobie. A tak ku ciekawości proszę odnaleźć film z dr. Kilde, która pracując dla NASA ujawnia kulisy nowych technologii. Wierzyć czy nie, to już Wasza sprawa, ale film warto obejrzeć czyli “Ludzie od dawna latają na KSIĘŻYC oraz MARSA I… – Wykop.plhttps://www.wykop.pl
24.02.2019 — Wywiad z dr. Rauni Kilde w którym opowiadają o dematerializacji, o technologii CIA wyprzedzającej o 300 lat obecną technologie. Uważam, że rasa ludzka wie zbyt mało …
p.s. film ten często jest usuwany i następnie ktoś znowu wrzuca, więc proszę próbować. A poza tym na budynku CIA w USA jest napisane ” NIC nie jest takie na jakie wygląda.”