Rekapitulacja
Ela Kargol sfotografowała poziomki. Zrobiło to na Czytelnikach takie wrażenie, że postanowiłam “pójść za ciosem”.





Tam, gdzie rosną poziomki, Ingmar Bergman, 1957
Profesor Isak Borg udaje się do Lundu, by wziąć udział w obchodach własnego jubileuszu naukowego. Mężczyzna rozmyśla o swoim życiu.
Myśl powędrowała ku Scenariuszom Bergmana. Książka otworzyła się sama na fragmencie z Tam, gdzie rosną poziomki ISAK: Stara poziomkowa polana... [...] Chyba wtedy [...] usłyszałem dźwięk fortepianu. Zdziwiony odwróciłem głowę i spojrzałem na stojący na wzgórzu dom. Uległ on osobliwej przemianie. Fasada, przed chwilą martwa i ślepa, ożyła nagle, a słońce odbijało się w otwartych oknach. Białe firanki powiewały na ciepłym letnim wietrze. Barwne zasłony zwisały do połowy. Z komina wydobywał się dym. Stary letniskowy dom wrzał życiem. Wyraźnie słyszałem dźwięk fortepianu (było to chyba coś z Waldteufla, ale nie mogę przysiąc), przez okna natomiast dochodziły ludzkie głosy, śmiech, odgłos kroków, krzyki dzieci, skrzypienie pompy. Gdzieś na piętrze próbował ktoś śpiewać. Głos miał silny, w typie włoskiego tenora. Nikogo jednak nie było widać. Ta rzeczywista scena trwała jakiś czas – jak zjawa, która lada chwila może się rozwiać i przepaść w ciszy. I wtedy ją ujrzałem. Kiedy odwróciłem głowę, by wzrokiem objąć cały ten osobliwie odmieniony dom, zobaczyłem ją, jak klęczy w jasnożółtej sukience i zrywa poziomki... [Miejsce] wydało mi się znacznie mniejsze i nie zrobiło na mnie spodziewanego wrażenia. Jak przed laty rosło tu mnóstwo poziomek. Usiadłem pod starą, samotną jabłonią i począłem zbierać poziomki, jagoda po jagodzie. Czułem, jak ogarnia mnie dziwne wzruszenie, jak poddaję się znużeniu i melancholii... Fragment powieści Julity Bielak i Katarzyny Krenz, Księżyc myśliwych, 2015; cytat ze scenariuszy Bergmana za: . Bergman, Tam, gdzie rosną poziomki, tłum. K. Młynarz, [w:] tenże, Scenariusze, Warszawa 1987
Z brzytwą na poziomki, Klan
Piosenkę przypomniał Tibor Jagielski. Napisał:
a pamietasz klan “z brzytwą na poziomki”? niezły hit był, na “manhattanie” (w szczecinie, na czarno) kupowało się wtedy najnowsze przeboje krajowe i zagraniczne (plastikowe kartki – z reguły dwa utwory), a adapter miałem, to były czasy!
Z brzytwą na poziomki wybiegał co rano Oczy miał błyszczące i włosy rozwiane Biegł biegł w zielony las z brzytwą Jak można poziomki ścinać wiosną brzytwą Deptać małe kwiatki ważki straszyć szpilką Biec biec w zielony las z brzytwą My zielone fauny na fujarkach grajmy My zielone fauny niszczyć mu nie dajmy Obrońmy poziomki pachnące soczyste Obrońmy poziomki zabierzmy mu brzytwę Z brzytwą na poziomki na oślep przez łąkę Biegł biegł zdyszany na oślep co tchu biegł biegł W zielony las z brzytwą My zielone fauny na fujarkach grajmy My zielone fauny niszczyć mu nie dajmy Obrońmy poziomki pachnące soczyste Obrońmy poziomki zabierzmy mu brzytwę Słodkim aromatem poziomki pachniały Las go zaczarował że zrobił się mały Biegł biegł wśród wysokich traw i zniknął Gdzie on teraz błądzi mniejszy od poziomki Wyśmieją go mrówki ważki i stokrotki Pewnie poszedł tam wstąpił sam donikąd My zielone fauny na fujarkach grajmy My zielone fauny niszczyć mu nie dajmy Obrońmy poziomki pachnące soczyste Obrońmy poziomki zabierzmy mu brzytwę Tekst: Marek Skolarski
Zawsze jeszcze pozostaje pytanie – truskawki, czy poziomki. W paru sytuacjach artyści twierdzą, że wiedzą. Ale czy na pewno? Poza tym jeszcze się do naszej wiedzy o tym, co wiemy, wtrącają tłumacze, a tłumaczenie z różnych języków słów poziomka i truskawka, jest, hmmm, no, mało wiarygodne:




Wg artystów i tłumaczy wszystkie te ilustracje przedstawiają truskawki, ale przecież oczywiste jest, że są to poziomki.
…and last but not least!
erotyczne wspomnienia (gdańszczanina z urodzenia) Klausa Kińskiego
“Ich bin so wild nach deinem Erdbeermund”
Copyright by Roger & Bernhardt, 1976, München