Teresa Rudolf

Okno marzeń A ona miala takie, tylko swoje własne, dziwne okno marzeń... co otwierało się codziennie rano, na całkiem coś innego... Wdychała ten swieży zapach swych fantazji, z kolorytem nieba... I nie było nigdy końca tym pięknym podróżom, na leniwych chmurach, na śpiewnych falach morza, na zieleni wilgotnej ogrodów, i na skrzydłach ptaków. Bała się tylko jednego: by nie otworzyć go kiedyś niespodzianie... ...na bezbrzeżną pustkę.

Łąka Poczuła ciche ciepło w duszy, czułość niebywałą. Ujrzała znów w sobie tę znaną, jak ze snów łąkę. Taka ona niby normalna, a jakby wyszyta cierpliwie, zielenią soczystą nadziei na wiosnę, kwiatów słonecznością. I nagle poczuła ten skurcz bolesny myśli, lęk przed burzą, groźnie miotającą błyskawicami wojną, tuż obok.. ...ale też i przed słowem, co straszy, i zabija.
Tereso! Cudne Twoje myślenie zapisane partyturą emocji. Jakbym czytała prawdę o sobie, a jednocześnie pewna, że nie osamotniona w takiej filozofii życia. Fajnie, jak na pewnym poziomie ludzi COŚ łączy. Łąka z bratkami z mojego dzieciństwa, kiedy to na majówce w kościele śpiewałam: “wszystkie łąki umajone, góry, doliny zielone(…) Okno marzeń rześkim porankiem za którym sny stają do raportu, gromko oznajmiając-TERAZ JAWA . Pozdrawiam i weny życzę i pięknych marzeń, co stają się jawa.
Lucy, bardzo serdecznie Ci dziękuje za to współbrzmienie,
robi się zaraz ciepło koło serca.
Życzę Ci dobrego weekendu,
bo na talerzu mamy właśnie tę przebogatą przyrodę…
A w głowach mamy to, co akurat.. mamy.❤💙🧡💚
“Chmury w glowie”- tak dokladnie sama siebie nigdy do tej pory nie zobaczylam. Z komentarza Pani Lucy wynika, ze wiekszosc z nas tak ma? A Tereska wie, jak to wyrazic. Oby nigdy nam sie nie otworzylo to okno ” na bezbrzezna pustke”…. A laka przypomina mi lake mojego dziecinstwa we wsi moich dziadkow – hektary lak. Zawsze ze mna sa i zawsze niosa pocieche w trudnych chwilach.
Dzieki, Tereniu.
Czesc Anka,
dziekuje Ci bardzo
za ten komentarz,nie mialam nigdy nikogo z rodziny na wsi.Moje wspomnienia z dziecinstwa, to te z ferii letnich, spedzanych na wsi.
I to sa chyba te laki rozne ze snow, a ostatnio laka przed moim blokiem jest jak puchaty dywan, po ktorym sie chodzi na bosaka. Pozdrawiam.
na nic modlitwy do minerwy
Kupido zostal zmobilizowany
i pisze list do Wenus “szanuj nerwy
po wojnie sie spotkamy”.
Tiborze,
Kupido jest opymistą , marzycielem…i tak wlaśnie jest dobrze…
Dziekuję i pozdrawiam..😍