Teresa Rudolf
Tak sobie marzę…
Kot Moritz delikatnie
opuszkiem łapki
w policzek stuka.
Przebija się słońce
przez cienką szybę,
złodziej bezszelestny.
Kiczowatością koloru,
niebieskość nieba
razi śpiące oczy.
DZISIAJ wchodzi
przedwiosenny dzień,
drzwiami życia.
Dzień dobry, dzień dobry
krzyczeć się chce
zostań mi dobrym…
I też mi się marzy
Leciutki letni wiaterek,
z listkami kwiatów
w porannej mgle tańczący.
I te kolorowe parasolki
małych kawiarenek
pachnących kawą i lodami,
powietrze z dziecięcym
śmiechem, też te widoki
kotów na parapetach
okien, z których patrzą
ludzie tak ciekawsko
jak kiedyś, tak niedawno
…ale też i …dawno.
Marzenia o dobrej ulicy…
A mnie się marzy,
dobroć człowieka
do nielubianego
czarnego kota,
w białych bucikach
…kiedy jest głodny,
wiesz, też i do tego
w te tygrysie łatki,
i do tego rudego,
wiesz, one chcą jeść,
nie zabiora ci niczego…
…więc nie kop!
A mnie się marzy,
dobroć człowieka
do małego brudaska,
z ulicy tak brudnej
jak on sam, biedaczek…
…nie gardź, nakarm!
I nie ma tu poezji,
tematu do wiersza,
to smutna przepaść,
z setkami miauczeń,
twarzy, to nie zły sen
…obok ciebie sytego…
to też i twoje życie,
nie uciekniesz nigdzie,
choć czegoś nie lubisz,
gardzisz, a ja marzę,
by cię dopadło…
…obok dobrobytu,
w najpiękniejszym
momencie życia…
podła jestem, tak?
Przecież to takie
proste, być podłym,
…ty i ty, znasz to!
Mocno zapachniało wiosną Tereso, dziekuję 🙂
Dziekuje Zbychoo!
A czy wiecie Panowie wogole, ze wczoraj bylo Wasze swieto?
Dzien Mezczyzny? 10 marca?
A wiec jak Najlepsze Zyczenia!
Byle do wiosny!😍😍😍
Teresa
tak, kochana tereso, w marcu jak w garncu, i na starosc uwazac trzeba na pociski kupida!
Tak Tiborze,
trzeba miec oczy dookola glowy…
Dzieki,
Teresa😍