Marek Włodarczak alias Tabor Regresywny
Dogrywka
9 maja 2022 roku zakończyła się Konferencja Przyszłość Europy. Uzgodniono, że celem nadrzędnym będzie przywracanie Zielonego Ładu a środkiem do jego osiągnięcia Zrównoważony Rozwój. Uważam, że idea Zrównoważonego Rozwoju jest spóźniona o dobre pięćdziesiąt lat – wtedy intelektualiści ostrzegali, że niepohamowany rozwój może się skończyć katastrofą -, a za sprawą wojny w Ukrainie, i sankcji gospodarczych z nią związanych, górę wzięła doktryna „ratuj się kto może”. Zamiast Zrównoważonego Rozwoju mamy widmo recesji, a przywracania Zielonego Ładu odłożono na później.
Powiedzmy sobie szczerze: główne ustalenia konferencji wzięły w łeb. Potrzebna jest dogrywka. Zarówno Parlament Europejski jak i Komisja Europejska zajęte są teraz wojną w Ukrainie oraz wojną gospodarczą jaka jej towarzyszy. Nie pozostają nam nic innego jak samemu zająć się dogrywką. Tak sobie myślę, że taka recesja, jak by się dobrze rozpędziła, to Zielony Ład sam by się przywrócił. Może zamiast bać się recesji, lepiej przygotować się do jej afirmacji.
Zobaczyć Przyszłość Europy w afirmacji recesji.
Afirmacja recesji
Latem spotkałem na mieście drugiego wicewojewodę dolnośląskiego. Powiedział, że mają problem z uchodźcami. Ja mu na to, że ten problem jest akurat najłatwiejszy do rozwiązania. Krzyknął: napisz to i mi podeślij – i pobiegł dalej. No to napisałem „Przyjmę każdą ilość uchodźców na czas niczym nieograniczony”. Nikt się nie zgłosił. Widocznie w Polsce nie ma uchodźców. Są uciekinierzy przed wojną, przed głodem i innymi nieszczęściami. Są emigranci, którzy szukają lepszego życia, ale nie ma uchodźców. Skoro nie ma uchodźców, to nie powinno być problemu z uchodźcami. Mamy mnóstwo problemów, które się spiętrzyły niczym węzeł gordyjski, nie da się ich rozwiązać, ale można z nich wyjść. Ujść. Uchodźstwo to najprostsze wyjście z problemów. Problem z uchodźcami polega na tym, że nie ma uchodźców, bo nie ma dokąd uchodzić. Tak jak trudno jest afirmować recesję, siedząc w domu przy zimnych kaloryferach, bez prądu i licząc ile zostało do pierwszego.
Po czym autor dosłał jeszcze:
Jestem taka świnia, że pisma do urzędów najpierw piszę na komputerze, a potem przepisuję ręcznie.
Czyli powstały kolejno: wersja na komputerze, wersja przepisana ręcznie przez autora, zdjęcie nie dające się odczytać, wersja przepisana (znowu przez autora) z listu odręcznego na komputer.
***
Recesję najlepiej afirmować w drodze, na uchodźstwie. Pieniądze leżą na ziemi, prądu nam nie potrzeba, bo mamy ognisko, a kawę można ugotować nawet na trzech gwoździach. Problem braku uchodźców to też problem, którego nie trzeba rozwiązywać. Wystarczy wyjść. Ktoś musi być pierwszy. Kogoś trzeba przeciągnąć siłą.
PS:
No coś takiego? Wystarczy przeciągnąć jednego barana.
https://www.facebook.com/tabor.regresywny/posts/4126326490785823
Pytanie tylko kto ma przeciągać, a kto ma być przeciągany?
A może sposobem barona Munchhansena samemu trzeba się przeciągnąć?
Być baranem i bacą jednocześnie.
https://taz.de/Fluchtroute-ueber-Bulgarien/!5916889/