Konrad
Poprosiłem AI żeby napisało wiersz o Don Kichocie w Berlinie: Don Quixote in Berlin, a knight so bold In search of adventure and stories untold In the city of culture and modern art He's ready to battle and conquer his heart He strides through the streets, with a twinkle in his eye And a quickness to his step, as he moves on by His sword by his side, he's ever so brave Not caring if he's late, or if he misbehaves He looks to the sky, and stops to behold The beauty of the city, the buildings unfold A city so free, the feel of the air The culture and art, it's all so fair He stands tall and proud, with a heart of steel Determined to make his journey real With a spirit so strong, and a mind so deep He'll make his mark in this land so grand and keep Don Quixote in Berlin, a knight so brave With a heart so pure and a spirit so brave He'll take on the challenges and stories untold And make Berlin his very own, the tales will unfold.



Robi wrażenie, ale nie do końca mi się podoba, bo Berlin mógłby być w wierszu zamieniony z wieloma innymi miastami, i byłoby tak samo. Poprosiłem też o wiersz o Don Kichocie po polsku: Don Kichot, mąż bez uczuć, Oślepiony w wiecznej walce, Szuka miłości wśród ruin, Bez skutku, jak ślepy strzał. Nie może uwierzyć, że istnieje, Choć niewidzialne jak mgła, Aż kiedyś, gdy słońce zajdzie, Odkryje blask uczuć w ciemności.
***
EMS: Na zakończenie inny temat baratarystyczny. Tym razem na zdjęciu widać prawdziwy wiatrak, a nie coś wyprodukowanego przez sztuczną inteligencję, tym niemniej obrazek i podpis zostały mi podsunięte przez jakiś system Microsofta, który co rano wybiera dla mnie nowe zdjęcie i codziennie pyta, czy podoba mi się to, co widzę. Ja grzecznie odpowiadam “Tak” (lub “Nie”), żeby system nie podrzucał mi jakiegoś badziewia, którego nie lubię, no i bang – bingo! Dostaję tylko to, co lubię, czym, jak sądzę, przyczyniam się do wzmocnienia wszechwładzy systemów.
Sama wkładam głowę w pętlę.
Halnaker, Anglia.

Ten wiatrak stojący na wzgórzu Halnaker o wysokości 128 m n.p.m., jest dobrze widoczny z dużej odległości. Został wybudowany w 1740 r. i stanowi zabytek klasy 2. W ostatnich latach przeszedł gruntowną renowację, ale jest ogrodzony i nie można go zwiedzać. Atrakcją samą w sobie jest malownicza droga do wiatraka, z której roztaczają się wspaniałe widoki na pobliskie wybrzeże.
Wiatrak jest ogrodzony, nie da się go zaatakować.
o prosze, swietnie jej ten wiersz po angielsku wyszedl. po polsku srednio, mowiac oglednie.
no to teraz pytanie zasadnicze, do kogo naleza prawa autorskie obu wierszy?
pozdrawiam
wiadomo kto 😉
Z tego, co zdołałem wyszukać wynika, że sprawa nie jest jeszcze (w większości krajów) uregulowana. OpenAI, z którego usług korzystałem w kilku wpisach, pozwala na wykorzystywanie wygenerowanych obrazów czy tekstów nawet do celów komercyjnych, ale na zasadzie umowy, z której mogą się w każdej chwili wycofać. Wielka Brytania jest jednym z niewielu krajów, gdzie kwestia sztucznie generowanej sztuki jest już uregulowana, ale niejednoznacznie, bo przyjęto, że “utwór jest własnością osoby, która dokonała niezbędnych czynności w celu stworzenia tego utworu”, co może oznaczać zarówno mnie, który dał jej pomysł do realizacji, jak i twórców samej sztucznej inteligencji.
(https://www.wiggin.co.uk/insight/who-owns-ai-art/)