Z wolnej stopy 70

Zbigniew Milewicz

Dzieje kłamstwa II

Kiedy człowiek zaczyna wprowadzać w błąd? Precyzyjne określenie tego pozostawiam specjalistom, ale wcześnie. Każdy rodzic wie, że kilkumiesięczne dziecko często drze się w niebogłosy, tylko dlatego że się nudzi i kiedy bliska osoba dotrzyma mu towarzystwa, to się zaraz uspokoi. Dziecko szybko uczy się, że jego rozpacz przywołuje opiekunów i jeżeli ten nawyk się utrwali, to może się przenieść później do dorosłego życia. Trudno będzie jednak nazwać wyjące maleństwo niemoralnym i uznać, że oszukuje, bo nic go nie boli, jest syte i suche. Kłamie, aby milej spędzić czas, albo – językiem naukowym – zoptymalizować warunki przetrwania.

Tomasz Witkowski, autor Psychologii kłamstwa, uważa, że w świetle zgromadzonych faktów możemy uznać to zjawisko za zwykłą umiejętność i trudno byłoby nadać jej wymiar moralny. A jednak oburzamy się – pisze – wewętrznie na samo słowo „kłamstwo”, bronimy się przed podejrzeniami o kłamstwo, myślimy źle o kimś, o kim wiemy, że kłamie. Próbując wyjaśnić, dlaczego kłamstwo ma taką fatalną kondycję w naszej współczesnej kulturze, wraca do postaci Odyseusza, którego starożytni Grecy kochali za przebiegłość.

Najważniejszy podstęp Odyseusza – koń trojański (naczynie gliniane, VII w.p.n.e.)

Według Sofoklesa na pytanie, czy kłamstwo jest godne pogardy, odpowiedział: “Nie, jeżeli kłamstwo może nas ocalić“. Był to V wiek p.n.e., a więc o ile pojawiały się wątpliwości co do istoty kłamstwa, były one bardzo słabe i łatwo można było kłamstwo uzasadnić. Pamiętajmy również, że bliskość kłamstwa i bardzo wysoko cenionej umiejętności tworzenia fikcji, opowiadania pięknych, choć zmyślonych, historii zabarwiała cieplejszymi odcieniami wszelkie oceny kłamstwa i doprowadziła do stworzenia i rozkwitu m.in. pięknej sztuki retoryki. Jak drastycznie ocena kłamstwa i jego uzasadnień uległy transformacji, świadczyć najlepiej może fakt, że Dante umieścił Odyseusza w ósmym rozdziale w ósmym kręgu piekła! A przecież już w Księdze Rodzaju Abraham dopuszcza się ewidentnego oszustwa, polegającego na tym, że swoją żonę podaje za siostrę i nie wzbrania się oddać jej na dwór faraona. Ale Abraham był wybranym przez Pana, więc karę za ten postępek ponosi ofiara oszustwa! Gniew Boga spada na faraona. Czyż takie „ załatwienie” sprawy oszustwa Abrahama nie legitymizowało kłamstwa?

Dobre, retoryczne pytanie. Oszustwo to było środkiem do realizacji celu, czyli zniszczenia złego faraona, ale jego autorem był sam Bóg. Arystoteles w swoim dziele Etyka nikomachejska umieszczał jeszcze kłamstwo pośrodku, między dobrem a złem, ale filozof i teolog Augustyn Aureliusz potraktował je już jako bezwarunkowe zło. To był przełom IV i V wieku n.e. i chodziło o dwa jego dzieła: De mendacio i Contra mendacium, czyli O kłamstwie i Przeciw kłamstwu, które wpłynęły na nowożytny sposób jego rozumienia. Głoszą one, że fałsz, nieprawda odwodzi człowieka od poznania Boga i już samo to jest wystarczającym powodem, dla którego zasługuje na miano zła. Czczony w kościele katolickim, prawosławnym i luterańskim jako święty Augustyn, autor wymienionych rozpraw oddzielił kłamstwo od pojęcia trafności i na zawsze powiązał je z zamiarem wprowadzenia w bład. Z zamiarem najczęściej motywowanym, nierzadko zbrodniczo, z czym oszust stara się nie zdradzić przed otoczeniem.

Ojciec kościoła dopuszczał wprawdzie stosowanie fałszu w żartach, kiedy wiadomo, że zamierza się odbiorcę wprowadzić w błąd, m.in. w treściach komedii, ale już wszelkie inne kłamstwa, łącznie z tak zwanym kłamstwem służebnym (popełnianym w interesie zachowania wiary), uważał za zło. Jego zakazy – pisze T. Witkowski – były bezwarunkowe i zbudowane w oparciu o autorytet Biblii, chociaż czasami dość mozolnie, bowiem ta święta księga zawiera aż nazbyt wiele opisów oszustw i podstępów pozostawionych bez komentarza i, co najważniejsze, bez kary bożej. Augustyn uczynił szatana ojcem kłamstwa, bowiem wszystko, co zwodnicze, pozorne, urojone jest domeną diabła. Zdolność do rozmijania się z prawdą jest przyrodzoną ułomnością człowieka, świadectwem upadku w grzech.

Ta podjęta walka z kłamstwem spełniała także konkretne, polityczne cele. W czasach współczesnych Augustynowi chrześcijaństwo działało jeszcze w pewnym ukryciu, czesto nielegalnie. Przetrwanie tych gmin zależało nierzadko właśnie od… różnych konfabulacji. Głośne wyznawanie prawd wiary miało być więc sposobem na wyprowadzenie pierwszych chrześcijan na światło dzienne i na umocnienie wiary. Wtedy, niestety, przybywało męczenników, nowych świętych. Jawne głoszenie chrześcijańskich prawd narażało bowiem na prześladowania, a ofiary te umacniały wiarę. Miały one również znaczenie w posłudze misyjnej, bo jeżeli ktoś był gotów oddać życie za swoją prawdę, to pewnie była ona tego warta i godna poznania.

Autor książki zastanawia się, czy przypadkiem Augustyn Aureliusz nie był pierwszym, nieświadomym odkrywcą dysonansu poznawczego – niezwykle silnego mechanizmu psychologicznego, który został opisany przez Leona Festingera w 1956 roku*. A jeśli nawet odmówimy mu miana odkrywcy, był z pewnością praktykiem, który na taką skalę mechanizm ów wykorzystał.

Chyba od tego czasu zaczyna się era totalnego zakłamania w sprawach kamstwa. O ile głoszenie prawdy i męczeństwo w jej obronie mogą być godne podziwu, o tyle trudno odnaleźć niezwykle cienką granicę, gdzie kończy się męczeństwo, a zaczyna walka o prawdę z innymi. Ta granica jest bowiem granicą zła. W tym miejscu kłamstwo przestaje być złem, a złem zaczyna być prawda. Oczywiście o tym Augustyn już nie pomyślał, nie pomyśleli twórcy Inkwizycji, nie zawracali sobie tym głowy fundamentaliści wszelkiej maści, Hitler, Stalin i wielu, wielu innych dyktatorów moralnych, dla których ich prawda i walka o nią była podstawą działania.

Skupiłem się zaledwie na streszczeniu części pierwszego rozdziału tej książki, jakże aktualnej we współczesnych czasach powszechnej dezinformacji. Nie ruszyłem choćby pojęcia kłamstwa koniecznego, tego, dlaczego kłamiemy i jakimi metodami, kto to robi najczęściej i najlepiej, jak rozpoznawać oszustów i dawać im odpór, co to jest wariograf i jak go oszukać? oraz wielu innych spraw, którymi zajmuje się ta dziedzina psychologii. W ogóle nie wspomniałem o bogatym doświadczeniu i repertuarze środków masowego przekazu tudzież polityków w biciu propagandowej piany, ale o tym wszystkim możecie Państwo poczytać we wspomnianej książce, jeżeli uda się Wam ją zdobyć, na przykład przez internet.

Na zakończenie, żeby diabła trochę odczarować, zacytuję trafną myśl XVIII-wiecznego francuskiego pisarza i filozofa: Kłamstwo jest grzechem, jeżeli wyrządza zło, jest wielką cnotą, jeżeli czyni dobro. Voltaire, który to powiedział, dodał z troską: Bądźcie więc bardziej cnotliwi niż kiedykolwiek.

* When prophecy fails. University of Minnesota Press, Minneapolis 1956.

5 thoughts on “Z wolnej stopy 70

  1. Kiedyś przeczytałam:
    “kto kłamie, odbiera innemu prawo do poznania prawdy”.

    I to z kolei jest prawdą.
    Pozdrawiam Zbychoo…😅

  2. Tak Tereso, ten temat trudno wyczerpac, ale obiecuje, ze kolejnych odcinkow nie bedzie, chociazby dlatego, ze codziennie, na rozne sposoby pisze je zycie, najlepszy autor. Pozdrawiam Cie rowniez.🙂

  3. Zbychoo, Twój wybór, ale napewno dalszy ciąg, byłby
    tak samo interesujący, jak to
    co dotąd napisałeś. Masz bardzo dobre pióro.
    Ale masz rację w jednym, że temat nie dokończony, bo nie ma już dziedziny życia, która nie posługiwałaby się kłamstwem.
    Pozdrawiam serdecznie

  4. Bohnen

    In Attika – 500 vor –
    Sang dräuend der Erinnyen Chor:
    Eßt abends keine Bohnen!
    Sonst träumt ihr von Dämonen.

    Und jeder weise Grieche aß
    Sein Nachmahl immer ohne.
    Schon damal tat Pythagoras
    Den Auspruch: nicht die Bohne!

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.