Dawno nie widziany! Witamy serdecznie.
Zbigniew Milewicz
Wyższe sfery
The king is dead, long live the king… skanduje świat przed brytyjskim tronem, ale Karol III już zbiera baty. Media, zwłaszcza społecznościowe, zauważają każdą jego niezręczność, wpadkę, nietakt. Przypominają, że już w roli księcia dał się poznać światu, jako ekscentryk, próbujący wpływać na decyzje rządu, albo publicznie głoszący dyskusyjne poglądy, jako bohater różnych skandali, typ nadmiernie emocjonalny, który żył jednocześnie w cieniu swojej matki.
„ To zupełnie inny król. Inna postać, niż jego matka. Elżbieta mimo swej niezwykłej pozycji była osobą bardzo skromną. Było to widać zarówno w codziennym życiu, jak i w jej sposobie odnoszenia się do służby, osób z którymi pracowała. Karol miał zawsze inne podejście do życia. Jest oderwany od rzeczywistości.”
Autorka cytowanej wypowiedzi, Wioletta Wilk-Turska, ekspertka do spraw monarchii brytyjskiej, której treść przytaczam za Gazetą.pl, podkreśla, że monarchini rozumiała potrzeby służby. Wiedziała, że jest im ciężko. Wiedziała, że nie mają życia osobistego, bo często muszą z nią podróżować i przebywać przez okrągłą dobę. Pamiętała trudne czasy, w których się wychowała, więc była ludzka. Na wiele rzeczy przymykała oko. Z kolei Karol został wychowany, jako następca tronu, jako najlepsza partia do wzięcia. To przewróciło mu w głowie.
„Wydawał skrupulatne wytyczne dotyczące swojej codzienności. – czytam w dalszym ciągu tekstu. – Na przykład do tego, jak ma mu zostać nałożona pasta do zębów, jaka temperatura do kąpieli jest najlepsza, a jak powinien zostać ułożony ręcznik kąpielowy.“ To wszystko powoduje, że część brytyjskiej opinii publicznej jest niechętna nowemu władcy. Tak jak zmarła Królowa Elżbieta II żegnana jest na Wyspach z powszechnym respektem i autentyczną, ogromną sympatią, tak Karol III budzi przeciwne reakcje. Nie mówię, że powszechnie, ale są one zbyt głośne, by je bagatelizować. O zmarłej królowej wspomina się, że może i bywała surowa, formalna i nieokazująca emocji, ale za to sprawiedliwa i niezmienna w swoich postawach. Nie komentując różnych rodzinnych wybryków, zawsze gotowa była wesprzeć delikwenta i naprowadzić na dobre tory – zauważa korespondentka Gazety.pl w Londynie, Ola Długołęcka. Karol III w często powtarzanej, obiegowej opinii to natomiast gbur i ważniak. „Ma mechaniczne odpowiedzi na wszystko, jakby wyuczone na pamięć i napisane przez doradców.” To tylko jeden z głosów z londyńskiej ulicy, który przytaczam za korespondentką. Niechęć do nowego monarchy nie bierze się wyłącznie z jego dziwactw i odmiennego, w porównaniu z matką, charakteru. Powodem są również, albo zwłaszcza, kontrowersyjne decyzje, które podejmuje.
The Guardian pisze, że już kilkadziesiąt osób z Clarence House, królewskiej rezydencji w Londynie, otrzymało informacje o zwolnieniu z pracy. W gronie zwolnionych są prywatni sekretarze, członkowie biura finansowego, zespół ds. komunikacji i pracownicy domu. Jest to tym smutniejsze, że wymówienie przekazano im w czasie, gdy w katedrze św. Idziego w Edynburgu odbywało się nabożeństwo dziękczynne za królową.
„Karol potrafi być kapryśny. Próbuje już pierwsze rzeczy poprzestawiać po swojemu. Podejmuje działania szybko, bo czuje, że on teraz rządzi i czekał na ten moment bardzo długo. Mógł jednak poczekać ze zmianami przynajmniej do pogrzebu swojej matki“ – stwierdza W. Wilk-Turska. Jej opinia nie jest odosobniona. Przeciwko Karolowi III demonstruje londyńska ulica, wśród protestujących dochodzi do aresztowań. W ubiegłym tygodniu w okolicach Parliament Square grożono zatrzymaniem brytyjskiemu adwokatowi, który… trzymał w ręku pustą kartkę papieru. Podszedł do niego oficer policji, poprosił o dane personalne i poinformował, że jeżeli napisze na kartce „Nie mój król“, to zostanie zaaresztowany na mocy ustawy o porządku publicznym, bo kogoś mógłby obrazić. Pojawia się zatem pytanie, czy wolność słowa na Wyspach Brytyjskich jest faktycznie respektowana. Wszyscy wiedzą, jak się ona miewa w Rosji i na Białorusi, ale że w demokratycznej Anglii też można wylądować w pudle za „mówię, co myślę“, to dla mnie ciekawostka.
„Jak wielu, byłem zszokowany arbitralnym aresztowaniem protestujących, sugerujących, że król Karol III nie został wybrany przez nich na głowę państwa. Popierasz monarchię, czy nie, kwestia wolności słowa ma fundamentalne znaczenie“ – napisał na Twitterze brytyjski ekonomista, prof. Richard Murphy.
Wioletta Wilk-Turska uważa mimo wszystko, że pierwsze emocje narodu, jeżeli chodzi o nowego monarchę, są pozytywne. Oddał hołd matce, zapowiedział, że będzie podążał jej drogą. Zobaczymy, jak będzie to wyglądało w praktyce – konkluduje, dodając, że czas pokaże także, czy społeczeństwo pozwoli mu zapomnieć o grzechach przeszłości.
Sceptyczny co do Karola III jest natomiast mój śląski sąsiad Jurek, emerytowany kierowca monachijskich autobusów i największy osiedlowy ekspert w dziedzinie polityki: Łon mo tela lot co jo i powinien dać ta korona swojymu Wilusiowi, a som różaniec rzykać za to, co nagrzyszył.
Jurek mu zwyczajnie zazdrości – kontruje żartobliwie Marta, jego żona.
Zwolennikom i przeciwnikom nowego, brytyjskiego monarchy dedykuję na zakończenie Opowieść o złym lordzie Gburze, według A. A. Milne’a z Księgi Nonsensu, której dawno tu nie cytowałem, gdyż bohater tej historii też należy do brytyjskiego establishmentu. Rozdział, z którego pochodzi wiersz, nosi tytuł Wyższe sfery, ale poza tym wszelkie podobieństwo lorda Gbura do Karola III może być tylko przypadkowe.
Opowieść o złym lordzie Gburze Lord Gbur miał toporzystko Długości metra blisko I wielu miał poddanych, A bić potrafił też. We czwartki i w soboty Najwięcej miał roboty, Po wszystkich chatach łaził I ryczał niby zwierz: “Lordowska Mość – to ja! Kto nie zna mnie ten kiep! Haha, haha, haha! A teraz macie w łeb!” Miał buty ten Gbur nasz srogi Po dziadku – i ostrogi, Kłuć nimi zwykł przechodniów I śmiał się, wielce rad. W niedziele i we środy Nad brzegiem stawał wody I ryczał aż z radości, Gdy ktoś do wody wpadł. “Lordowska Mość – to ja! Jam Gbur – hehe! hehe! Kto jeszcze – ha! ha! ha! Wykąpać się dziś chce?” Lecz raz przy piątku rano Buciory mu zabrano. Chce topór wyjąć z szafy – Topora także brak. Do swoich pędzi włości, Lecz tutaj z Jegomności Kto żyw pokpiwa sobie I ludzie mówią tak: “Lordowska Mość – to on? Czy aby to ten sam? Popatrzmy z wszystkich stron! Ach! Jakże miło nam!” Nie pomógł wygląd srogi, Złapali go za nogi, Wrzucili do sadzawki I po łbie dali mu. Gdy oblepiony błotem Wyłaził z wody potem, Pękało wprost ze śmiechu Poddanych jego stu: “Dość głupią minę ma Lordowska Mość – no nie? Haha! haha! haha! Hehe! hehe! hehe!” Gdy chyłkiem po kryjomu Gbur wśliznął się do domu, Gdy się osuszył troszkę I przemył na łbie guz, Wyrzucił stare zbroje, Ubrania wyjął swoje I rzekł: “Dość tej zabawy, Nie będę Lordem już. Prastary Gburów klan Niech na mnie skończy się. Ja się nazywać PAN CAŁKIEM ZWYCZAJNY chcę!”
Cześć Zbychoo,
ciekawy wpis, myślę, że na Karolu nie skończy się jednak Dynastia brytyjska, bo Anglicy narazie za bardzo utożsamiają się z tą swoją Monarchią.
Chyba, że wreszcie otrzeźwieją i skończą utrzymywać ten przeżytek na koszt państwa, czyli podatników.
Zawsze robi mi się źle, kiedy widzę jak identyfikacja może iść daleko np. “my jesteśmy Lewandowski”, ” my jestesmy PIS”, a kiedyś “my jesteśmy papież”…
A więc w Anglii, jak było to i zawsze, większość jest… Królestwem.
Dzięki Ci za ten wpis.
Pozdrawiam.
Kochana Tereso, to ja Tobie dziekuje za Twoj komentarz i oczywiscie za zaczepke na fejsie tysz😉 gdyz bez niej slonica…itd. A co do utozsamiania sie narodu z liderami, to on bedzie zawsze nastepowal, czy nam sie to podoba, czy nie, bo ludzie potrzebuja wzorcow. Oby tylko byly one pozytywne. Pozdrawiam serdecznie🙂
Admince dziekuje natomiast za cieple powitanie po moich dluzszych wagarach. Mogla bowiem mnie zbesztac , co tez potrafi zrobic, a poglaskala. Mile to.
lista monarchii w europie:
https://de.wikipedia.org/wiki/Liste_der_Monarchien_in_Europa
ten system waadzy (oryginalne określenie – lech wałęsa,
lata 80-te u.s)
można lubić, albo i nie,
ale nie można obok niego przejść obojętnie;
Przeczytałam wczoraj, że sam Karol lll wyraził się kiedyś, że mógłby sobie wyobrazić swój kraj bez monarchii, czyli bliżej mu właściwie do Gbura, chcącego być normalnym człowiekiem, niż do swej własnej rodziny.
No, zobaczymy, Tibor ma rację,
całkiem “obojętnie przejść koło tego systemu się nie da.”
Będziemy ciągle świadkami istnienia tego fenomenu…
na całym świecie.
Choć uważam osobiście, że
są jeszcze ważniejsze rzeczy, obok których nie mamy prawa obojętnie przechodzić.
tak, tereso, nadal
rzucamy te kamienie na szaniec;
W psychologi jest twierdzenie, iż osobowość, to zestaw pewnych cech charakteru, a trzonem osobowości jest charakter, który może się zmieniać. Jego podstawę buduje siła woli, sposób reagowania na bodźce, czy też zasady, którymi się kierujemy. Na charakter składają się jego określone cechy, które kształtują się przez całe życie – wychowanie, środowisko społeczno-kulturowe, przeżycia, doznania, przez proces socjalizacji, jak również przez indywidualną aktywność danej osoby. Lecz wraz z wiekiem, w pewnym zakresie zmieniają się nasze cechy charakteru! Na ich zmienność mają wpływ wydarzenia, powtarzalność pewnych sytuacji, jak również procesy organiczne zachodzące w naszym organizmie z upływem lat, czy też po prostu… odziedziczone geny! ,,Zatem z pewnością, przynajmniej częściowo, możemy modyfikować nasz charakter,, Czy cechy numerologicznej 2, oraz cechy Skorpiona, będą pomocne by udźwignąć koronę!? Wpłyną pozytywnie, lub negatywnie na JKM Karol lll? W zależności od przychylności – widzimisię massmedia, żerujących na spekulacjach, cynicznym wykorzystaniu wrażliwości opinii publicznej! Z pewnością będziemy mieli możliwość zweryfikować w najbliższej przyszłość piastowania urządu JKM!
Październik 2021 r. w brytyjskiej prasie zakipiało, gdy Karol oznajmił, że zamierza wybudować ekologiczne – niemal samowystarczalne miasto w Faversham na terenie posiadłości księcia w hrabstwie Kent. Mnóstwo zieleni, boisko do gry w krykieta, nowoczesne energooszczędne domy – prezentuje się interesująco, ale ,,rozjuszył,, mieszkańców lokalnej społeczności. Faversham, jest obecnie miastem średniowiecznym, jego mieszkańcy dbają, by zachowało swój tradycyjny styl. Nie chcą, by projekt Karola zniszczył urokliwą okolicę – nie wierzą, by obietnice o ekologicznym charakterze nowoczesnego miasteczka były realne! Jak widać, chcąc każdemu człowiekowi dogodzić – to sztuka której nikt nie potrafi (…)
To mamy nowy wpis wlasciwie. Nie powiem, ciekawy, na pewno tez dyskusyjny i gdyby jeszcze nasza mila Adminka miala na wierszowke dla autorow, to Marius von Gierlach zostalby milionerem, czego mu tak, czy owak zycze.😇 Z serdecznymi pozdrowieniami, Z.
Potwierdzam; Google, Twitter, Facebook. Geschätztes Vermögen; Mark Zuckerberg ca. 49,4 Milliarden USD. Sundar Pichai ca. 1, 0,5 Milliarden €. Larry Page ca.88,52 Milliarden €. Sergey Brin ca. 84,97 Milliarden €. Jake Paul ca. 25 Millionen €. Logan Paul ca. 17Millionen €.
Sugeruję; Milion Dolarów $ za dowód kontaktu z zaświatami! Instytut BIOS należący do Roberta Bigelowa ogłosił nowy konkurs, który po razkolejny zaoferuje zwycięzcom łącznie milion dolarów na badania naukowe. Pieniądzemożna pozyskać, jeśli przedstawimy w swoim projekcie naukowym najlepsze dowody na kontakt z życiem pozagrobowym. Robert T. Bigelow jest właścicielem siec i hoteli Budget Suites of America, a także założycielem firmy Bigelow Aerospace. Znany jest również z wielkiego zainteresowania niewyjaśnionymi zjawiskami oraz fenomenem UFO. Aerospace to firma, która stworzyła eksperymentalny rozkładany moduł Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, teraz oferuje ,,sowite,, wynagrodzenie za dowiedzenie, iż świadomość człowieka jest w stanie przetrwać śmierć jego ciała. Zaledwie kilka lat temu Bigelow sfinansował film dokumentalny o ranczu Skinwalker w amerykańskim stanie Utah, które od lat 50-tych XX wieku stało się bardzo znane z uderzająco dużej liczby aktywności paranormalnych – obserwacji UFO, a takie niewyjaśnionych okaleczeń zwierząt. Robert Bigelow miał wielki wpływ na zainicjowanie programu i dentyfikacji zagrożeń w przestrzeni powietrznej, który badał niezidentyfikowane obiekty latające – UFO, w latach 2007-2012. Amerykański biznesmen – badacz zjawisk paranormalnych, w2020 r. założył również własny instytut zajmujący się badaniami nadświadomością tzw. Bigelow Institute for Consciousness Studies. Głównym jego zadaniem jest wyjaśnienie oraz określenie – co się dzieje ze świadomością po śmierci!? Na początku 2021r. postanowił rozwikłać zagadkę; Czy życie może trwać po śmierci!? Czy oznacza koniec egzystencji pod względem fizycznym i duchowym!? Bigelow uruchomił nowy projekt, który miał zachęcić naukowców, filozofów, ale także każdego zwykłego człowieka zainteresowanego tą materią, do przedstawienia argumentów, udowodnienia, że istnieje życie po śmierci. Instytut do Badańnad Świadomością został założony, by zbadać możliwość przetrwania ludzkiej świadomości, po fizycznej śmierci, a jeśli tak – by zbadać, czym jest, jak funkcjonuje druga strona!? 77 latni Bigelow otwarcie przyznaje bowiem, że jest całkowicie przekonany, iż istnieje jakaś forma życia po śmierci! Ta zagadka nurtuje naukowców od lat, podobnie jak wnętrze czarnej dziury, pozostaje bowiem całkowicie poza zasięgiem ludzkiego poznania. Bo przecież nie da się przejść – na drugą stronę, aby potem wrócić, opowiedzieć o tym, co się tam znajduje!? Ta granica jest przekraczalna tylko w jedną stronę – w przypadku czarnych dziur, jest to horyzont różnych zdarzeń, w przypadku człowieka – śmierć fizyczna!? Na tegorocznej międzynarodowej konferencji Stowarzyszenia do Badań nad Śmiercią (IANDS) Bigelow oznajmił, że jego instytut przeprowadzi konkurs o nazwie BIOS Challenge2023, tym razem, celem będzie uzyskanie dowodów na kontakt z zaświatami!? Badacze mogą składać projekty dokumentujące takie kontakty do 1 kwietnia 2023 r. Instytut przyzna nagrody o łącznej wartości 1 mln dolarów, 12nagród po 50 tys. dolarów , 4 nagrody po 100 tys. dolarów. Zwycięzców poznamy 1 sierpnia 2023 roku. Laureaci konkursu muszą jednak spełnić odpowiednie kryteria; badania muszą odnosić się wyłącznie do przetrwania ludzkiej świadomości po ostatecznej śmierci fizycznej. Badania muszą też skupiać się wyłącznie na kontakcie lub komunikacji z – drugą stroną! Najlepiej udokumentowane kontakty byłoby niezwykle cenne gdyby przełamały opracowane dotychczasowe już schematy!
Ten Bigelow to kawał cwaniaka, bo niezbity dowód na życie po śmierci można zdobyć tylko po tamtej stronie, gdzie za milion dolarów niczego nie kupisz. Nie śpieszmy się więc umierać ; )