Słońce w głowie

Teresa Rudolf

Letnie party

Lato, 
wdzięczysz
się do człowieka
jak jakiś podlotek,

wyśpiewujesz mu 
szlagiery ptasie,
mamisz zapachami,

malujesz codzienność
setkami barw kwietnych,
aromatycznych wielce, 

zapraszasz na wielką zabawę 
z tłumami różnych gości,
chciwych wielkich przygód,

jesteś  tak wyczekiwane,
prawie już wymodlone,
pachniesz niewiadomą.

Lato,
a czy nie zapomniałeś 
o słońcu, pławiącym się 
w złocie próżnym bożku,

spalającym powoli 
na popiół ciebie,  
i twoich gości,
rozwalając ci  
z chichotem
to ziemskie
party???
Okno

Myśl, jak kot 
wślizgnęła się 
przez otwarte okno,
 
trochę nieśmiało
rozejrzała się 
w mojej głowie,

a co ze sobą
zrobić przyjdzie,
wciąż nie wie...

przykucnęła więc
przy gorącym 
dziwnym lecie,

powoli dopełzła
do wiadomości  
wszechobecnych;

do podłości ludzkiej
względem zwierząt,
do koszmaru wojen, 

też i do piękna świata,
geniuszu ludzkiego,
wspaniałości natury...

złapała się za głowę 
przyznając bezsilność,
myśli wślizgującej się

przez otwarte
letnią porą okno...
... byłoby  chyba lepiej

legalnie
jak każdy, 
wchodzić 
drzwiami, 
i pozostać 
na dłużej...

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.