Radosław Wiśniewski
[Zenon Kałuża w wielki piątek, 15 kwietnia 2022 roku pisze list do o. Grzegorza Kramera w trzech częściach, niby tekst na triduum, a potem uświadamia sobie, że nic nie napisał i patrzy na pustą kartkę.] I. spotkałem ludzi, którzy mówili: widziałem pana, ale nie był podobny do siebie bo był sześcioletnim chłopcem nazywał się Władek Taniuk i przychodził kolejny dzień na grób swojej mamy Iryny która umarła w czasie rosyjskiej okupacji miasteczka Bucza przyniósł jej konserwę, sok w kartoniku żeby nie była już nigdy głodna II. i spotkałem ludzi, którzy mówili: widzieliśmy pana, ale nie był podobny do siebie, bo wyglądał jak kobieta, zgwałcona przez rosyjskich żołnierzy dziewczyna, dziewczynka, kobieta, miała zakrwawione nogi, a ręce trzymała zaciśnięte między nogami a krew i tak płynęła, i krzyczała głośno kto jej wsadził, rozerwał kto w niej był i bił a po wszystkim poderżnął gardło na oczach dziecka ale papież i tak nie słyszał bo papież nie używa takich brzydkich słów jak rosja III. słyszałem też tych co mówili że spotkali pana w Mariupolu, ale i on nie był podobny do siebie. mówili, że kiedy otwiera się pokrywę mobilnego krematorium, takiego jakie ma armia rosyjska, to nie ma nic w pierwszej chwili gorący podmuch z pustej komora, garść popiołu żeby chociaż kamień, gwóźdź, obrączka, dziecięcy bucik.
