Andrzej Rejman
Trzeba to wciąż przypominać, jako przestrogę dla następnych pokoleń…
Nikt nie przyzna się, że pragnie wojny, wszyscy chcą tylko albo sprawiedliwości, albo prawdy, albo przestrzeni życiowej dla swoich… W najbardziej demokratycznych i normalnie rozwijających się z pozoru społeczeństwach końcu dochodzą do głosu grupy, których metodą na spełnienie mrzonek jest walka. Wróg zawsze się znajdzie. Inny naród, albo inna religia, albo inne poglądy, które mają INNI.
Problemem w kontaktach My – Oni, Drudzy, Inni jest to, że wszystkie cywilizacje mają skłonność do narcyzmu, a im silniejsza cywilizacja, tym owa skłonność będzie wyraźniej występować. Tendencja ta popycha cywilizacje do konfliktu z innymi, wyzwala w nich arogancję i żądzę dominacji. Jest z tym zawsze związana pogarda wobec Innych. (…) Narcyzm ten był i jest maskowany wszelkiego typu retoryką – najczęściej narodu wybranego, lub powołanego do misji zbawienia, lub obu tych frazesów łącznie. (…)
Ryszard Kapuściński, Ten Inny
Znajduję wycinek z gazety (“Nowy Kurier Warszawski”) z 1940 roku – plan getta, z drugiej strony tego smutnego fragmentu gazety – nekrologi, ale także ogłoszenia z tętniącego życiem codziennym miasta…
“Lokal parterowy w dzielnicy aryjskiej poszukiwany, ew. zamiana, Sienna 61”
“Złoto, zęby, biżuterię zakupuję po najwyższych cenach. Bracka 9”
“Torf najwyższy gatunek naukowo zbadany (wysoka kaloryczność, minimum popiołu), mechanicznie cięty w brykiety, odpowiedni do kotłów fabrycznych, centralnego ogrzewania, pieców i piecyków dostarcza do składów i piwnic… Marszałkowska 53a m 2”
“Za wyroby złote, brylanty płaci więcej, kupno i sprzedaż, Henryk Grabowski, Mokotowska 10, winda…”
“Włosie końskie kupuję, wytwórnia szczotek, Marszałkowska 120…”
” Bez karty zapotrzebowania otrzymasz nowy garnitur, palto, za najbardziej zniszczony, w Sztucznej Cerowni Janiny Retmańczyk, Chmielna 13…”
“Obierzyny ziemniaczane na paszę dla inwentarza sprzedaje w składnicy przy Zajączkowskiej nr 3… Zakład Zbierania Odpadków…”
I jeszcze jeden wycinek – o karze śmierci za opuszczanie dzielnicy żydowskiej… (pewnie jeszcze przed całkowitym zamknięciem getta, czyli przed 16.XI.1940)
1943
20/IV
…Nie mogę spać. Słychać detonacje, to już od wczoraj tak….
24/IV
… Kwitną już wiśnie i tulipany. Ładnie się robi na świecie, a tym razem nad ghett’em unoszą się kłęby dymu. Makabra! …
25/IV
…Wielkanoc! …od strony ghett’a wciąż wali dym i łuna zajmuje pół nieba…
4/V
…Od strony ghett’a walą kłęby olbrzymie czarnego dymu, przesłaniającego jak chmura słońce…
6/V
Chodzą ciężkie gradowe chmury. … A z ghett’a dym wciąż idzie i idzie…
Małgorzata Hrebnicka Dziennik Czasu Wojny (fragmenty)