Za czasów Komuny był jednym z naszych idoli, stawiał się władzy i to tak, że nie mogła go ugryźć. Jego piosenka Żeby Polska była Polską była naszym hymnem. Jan Pietrzak.
I cóż teraz? 13 stycznia, sfotografowany na tle regałów Billy (własnych czy redakcyjnych?) zachował się doprawdy silly. Pietrzak był gościem programu Aktualności Dnia Radia Maryja. Były kabareciarz mówił m.in. o katastrofie smoleńskiej i politycznej opozycji.
Oni nie chcą żeby Polsce się udało, mówi Pietrzak o opozycji parlamentarnej i pozaparlamentarnej. Ktoś nad tym od dawna pracuje.
Ale uprzedzam, nie słuchajcie tego, można dostać zawału. 15 minut wazeliny, jakiej nawet z czasów Komuny nie pamiętam. Sprzedawczyk nie wart uwagi. Tylko naszych młodzieńczych fascynacji żal. Może mógłby zostać konsulem w San Escobar, to nie musielibyśmy się z nim użerać na miejscu?