Wpis z inspiracji Danuty Starzyńskiej-Rosieckiej. Dziękuję.



Edgar Maxence (1871–1954) francuski malarz symboliczny, Portret dziewczyny z irysami (1948 )
Kazimierz Sichulski, Irys, 1911, Muzeum Narodowe w Krakowie
Maria Wiik, (1853-1928) malarka fińska, Irysy
Julian Tuwim
Irysy
Ciemnych irysów dostałem pęk,
Nie wiem od kogo.
Serce me drżący ogarnął lęk,
Ciemnych irysów dostałem pęk
I patrzę na nie z dziecinną trwogą:
“Co też te kwiaty mi przynieść mogą?”
— Lęk.
I list dostałem. Słowa: “Bez słów”
Jeno w nim były.
…Jak tchnienie dawnych najdroższych bzów,
Żal mi przyniosły słowa: “Bez słów”…
Śród wspomnienia słodkiej bezsiły
Znów mi się oczy twoje przyśniły,
Znów…
***
Na obrazie poniżej Irysy nad morzem, obraz namalowany w roku 1993 przez Jamie Wyetha, syna słynnego Andrew Wyetha, przedstawiający latarnię morską na Southern Island w stanie Maine. Andrew i Jamie Wyethowie byli właścicielami latarni od roku 1978 i być może to oni właśnie posadzili wokół latarni błękitne irysy.


Autorką tych irysów jest Henriette, siostra Andrew, jeszcze jedna malująca osoba z tej wielce utalentowanej rodziny. Zasłynęła głównie z portretów i martwych natur. Uczyła się u swego słynnego taty, od kiedy ukończyła 11 lat, a potem studiowała malarstwo. W dzieciństwie chorowała na paraliż dziecięcy (choroba Heinego-Medina) i była częściowo sparaliżowana. Malowała prawą ręką, a rysowała lewą.

***
Irysy to moje ulubione kwiaty. Najpiękniejsze są ciemnoniebieskie. Zimne. Tak jak je przedstawiła Vicky Oldfield, współczesna graficzka brytyjska.

kwiaty
początkowo myślałam, że są to cukierki,
którymi karmiono mnie bezlitośnie w dzieciństwie
i tak juz pozostało, co do nazwy;
pierwsze skojarzenie mozna skorygować,
ale pozostaje wrażenie, iż znowu intuicja miała racje;
kwiaty, palce lizać i malować, głebokie tony niebieskie i fioletowe,
złociste kontrapunkty na strzelistej zieleni, mniam, mniam, uczta;