Tibor Jagielski
elektroniczne safari
trolle to nie lwice (jak się skromnie nazywają)
tylko szakale
atakują
(w ich mniemaniu)
najsłabszych
podczas gdy lwice z góry zastanawiają się jaką ofiarę dopaść
to szakale walą na oślep w stado
wychodząc ze słusznego założenia,
że starych, chorych i cielaków zawsze dość,
a jak ktoś z watahy skręci sobie kark, to tym lepiej, bo będzie więcej do pożarcia
podczas gdy lwy gardzą
to szakale delektują się padliną
nie oznacza to, że są leniwe
o nie
potrafią czekać
zawsze rusza trek
mielizna się znajdzie
droga znana
t.j. IX 21

elektronisches safari
trolle sind keine löwinen
(obwohl sie sich so wähnen)
sondern schakale
sie greifen die an
(die ihrer meinung nach)
die schwächsten sind
während die löwinen sich genau überlegen
welches opfer sie schnappen
schlagen die szakale blind in die herde
zu recht wissend dass die alten, kranken und fohlen
ihnen nicht entkommen werden
und wenn manches sich dabei den genick bricht umso besser
die meute hat danach mehr zu fressen
während die löwinen den aas zu meiden versuchen
schmeckt es den schackalen ausgezeichnet
es bedutet nicht, dass sie faul sind
o nein
die schackale können warten
der trek zieht immer wieder
am furth
weg ist bekannt
t.j. 2021/09
rzucone do sieci,
albo taka była wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba
________________________________________________________________
nie wiem, czy ktoś w roku 2010 nie wierzył w zwycięstwo partii pis, przynajmniej ja nie,
ja się takiego rozwoju sytuacji obawiałem;
katastrofa smoleńska była wtedy lokalnie, tak jak pandemia cov-19 dzisiaj globalnie,
wodą na młyn zwolenników teorii spiskowych („a nie mówiłam/em!”);
a krótko potem dochodzi do majdanu w kijowie, który kończy się aneksją krymu przez moskwę,
czy ktoś w to nie wierzył?
ja nie, ja się tego obawiałem;
a i dzisiaj nie wierzę w polexit, nie, ja się tego obawiam
22 IX 2021
________________________________________________________________

Auf Amrum
(Augenzeugenbericht)
Anfang August alarmierten anfliegende Austernfischer* Amrumer Areal.
Amrumbewohner, aber auch Amerikatouristen, achteten angespannt auf außergewöhnlichen Aufruhr am Abendhimmel.
„ Ach!“ – ächtzte ängstliche Apothekenangestellte Annabell Aalglatt – „Austernfischer am Abend! Abscheulich! Alle abschießen!!“
Aber allgemeiner Aufstand anständiger Anwohner animierte Austernfischerliebhaber, arge Agitation abzulehnen.
Auf abendrotgetünchten Austernbänken aßen Austernfischer ausgezeichnete Amrumaustern.
VIII 06
* 1 793 Aexemplare

Austernfischer/ ostrygojad zwyczajny
Halo! Tiborze jak zwykle mamy do czynienia z Twoja wielostronnoscia.
Napierw zdjecie “nie-wrobla”,
ale i tak mozna zapytac, jak w zagadce sprzed lat:
“czym sie rozni wrobel? Ze ma jedna nozke, a szczegolnie lewa”.
Dalej, wierszyk po niemiecku pelen gry slownej z literka “a” na poczatku, znow przypomina mi podobna zabawe sprzed lat:
“Krol Karol kupil Krolowej Karolowej kilo kielbasy”.
Mamy tez pelno fajnych rysuneczkow, no i tez kompletnie cos innego, bo Twe przewidywania, z ktorych nie mozna sie posmiac czytajac,
a raczej mocno obawiac, ze mozesz miec ZNOW racje w tych swoich obawach.
Niestety rowniez od bardzo dawna widze i slysze poszum wiatru, wiejacego konkretnie w TAMTA strone i tez sie obawiam!
Pozdrawiam, T.
PS, A propos szakali, to sa to cholernie inteligetne, strategicznie swietne stworzenia, nawet nie sa brzydkie, bo podobne psom, ale te mordy maja strasznie wredne…Wiec nie lubie ich “czegos” za bardzo.
A tak wogole to intrygujace sa te ptaszki Ostrygojady, piekne upierzenie. Od razu o nich sobie poczytalam, o tej konkurencji dla ludzkich “ostrygozarlokow”.
Fajnie napisales o tych “Austernfischer”.
T.
“A propos szakali, to sa to cholernie inteligetne, strategicznie swietne stworzenia, nawet nie sa brzydkie, bo podobne psom, ale te mordy maja strasznie wredne…”
jasne,to samo mozna powiedziec o trolach lol
widzialem kiedys film o hordzie hien, zwierzeta znakomicie dopasowuja sie do srodowiska naturalnego und entwickeln eine gruppeninteligenz, nicht anderes als die vögel, oder auch insekten, und sogar pflanzen,
a lew, jak go przycisnie, zre padline tak, az mu sie uszy trzesa;
pracowalem pare lat jako tierpfleger(specjalizacja: ptaki) i wiem jak potrafi uszczypnac papuga, dziekuje za uwage i uwagi i klaniam sie nisko
Przypominam wszystkim a zwłaszcza trollom – komentatorom. Będę Was wszystkich wyrzucać bez litości. I jeszcze: TO JEST MÓJ BLOG i mogę sobie na nim gumkować, co mi się żywnie podoba.
Z poważaniem
Adminka, czyli Ewa Maria Slaska 🙂
Mam jeszcze inną wersję naszych czasów w polityce, biznesie i kulturze i w ogóle wersję naszego świata, w którym to zamęcie żyją sobie trolle i hieny. Może mamy do czynienia z teorią HYLEMORFIZMU? To teoria, która uznaje, ŻE SAMODZIELNE IDEE, MYŚLI SĄ BARDZIEJ BYTAMI, NIŻELI TWARDA MATERIA. Tematy są ciekawe, niekoniecznie trzeba w nie wierzyć. Osobiście mam podstawy do tejże wiary, bo sama sobie udowodniłam, że moje myśli kreują to, co ma nastąpić. Tylko jedno pytanie nie daje mi spokoju “dlaczego wobec tego jeszcze nie wygrałam w totka? Dlaczego nie wymyśliłam nowego przyjaciela, który to będzie mi stałą podporą? Chyba źle myślę, bo myśleć tak, by się te niematerialne byty, marzenia spełniały, to sztuka i zarazem TAJKEMNICA. Ach te teorie! Wobec powyższego wg. tej teorii, to my sami tworzymy ten świat, a więc wymyślamy nawet trolli, szakali i inne lwy wg. zasady kolektywnej świadomości, tworzymy taką rzeczywistość taką jaką mamy. Chciałabym, żeby tak było, bo wówczas nie trzeba by gumkować.
szanowna pani,dziekuje za ciekawe uwagi natury filozoficznej, jesli nie wrecz teologicznej, ale jesli idzie o trole to sprobowal bym raczej zejsc z wysokiego konia ontologii (jak jest natura tego fenomenu) tylko po prostu bym sie zapytal,czego ta banda chce?
na blogach bywam juz od dluzszego czasu i nie po raz pierwszy stykam sie z tym problemem; moim zdaniem mamy tu do czynienia z realnymi osobami, ktorych celem jest sianie zametu i odwracanie kota ogonem; przewaznie sa to osoby, ktore uwazaja sie przez nas czyms pokrzywdzone, albo ,jak to sie potocznie mowi, niedopieszczone ( n.p. jan ma mnie za zle one way ticket do kanady- czytaj: gorzej niz syberia – KOMPLETNA BZDURA);
to zazwyczaj frustraci/tki, ktorzy/re dzieki najnowszym metodom komunikacji znalazly nowe pole do popisu( czyt. obrzucanie gownem), a jesli sie te osoby karmi (.odpowiada im, albo prowadzi nawet z nimi dyskusje) to traci sie tylko czas, ktory chce sie przeznaczyc na inne, wazniejsze tematy, co prawdopodobnie jest ich glownym celem;
uwazam, ze pisze pani bardzo ciekawie (takze wiersze) i naprawde, prosze mi wierzyc, szkoda czasu na anonimy podpisane zyczliwy/a, bo to sa stare jak swiat insynuacje i pieniactwo;
mam nadzieje, ze bedziemy jeszcze mieli okazje podyskutowac, ale na inne tematy;
zdrowia zycze!
I vice versa Tiborze w sprawie zdrowia. Co do filozofii, to tylko ona może JESZCZE mi wytłumaczyć, to wszystko, co dzieje się ostatnio na świecie i z ludźmi. Fajnie, że “filozofia jest kobietą”, to chociaż ta kobieca wrażliwość zmniejszy ból egzystencji, stąd ten hylemorfizm. Często myślę, że życie, to naprawdę tylko jakiś SEN, a kiedy się obudzę wszystko będzie piękne, dobre, sprawiedliwe, a ludzie cudowni. WSZYSCY. Warto mieć takie myśli, nawet, gdy się nie zrealizują. Były w latach dziewięćdziesiątych eksperymenty, w których udowodniono, że siła wspólnych myśli może zdziałać cuda lub odwrotnie. W Nowym Jorku w czasie takiego eksperymentu spadła przestępczość aż o 60 %, co było niebywałe. Skończono eksperyment wszystko wróciło do normy. NASA się w to, też bawiła. Ciągle trapi mnie zdanie na budynku CIA w USA “Nic nie jest takie, na jakie wygląda.” Filozofia i wszystkie inne dziedziny naszego życia są b. ważne ale FILOZOFIA JEST NAJWAŻNIEJSZA. Dobrego weekendu. Jadę do Kołobrzegu.
big apple, the town they never sleeps, ale szczerze mowiac, moj angielski jest okropny i jakis szczecinski profesor twierdzil nawet, ze mowie po angielsku jak murzyn ( zreszta slusznie, bo posiadam prawie wszystkie plyty michaela jacksona);
trudno powiedziec, co jest w zyciu najwazniejsze, jedni mowia filozofia, a inni twierdza, ze nagan, albo kalsznikow i nawet prezentuja dumnie to cudo w pozycji strzeleckiej, a inni znowu chwala sobie kapiele na golasa, budzac tym ostry sprzeciw zwolennikow krotkich, ze swinskiej skory wykrojonych, spodenek –
also die geschmäcke sind einfach verschieden, nicht wahr?;
zycze dobrego wypoczynku nad naszym pieknym baltykiem!