Teresa Rudolf
Baba-Jaga i Czarny Dziad
Pastelowe wspomnienia,
delikatniutkie jak sam tiul,
marzenia kiedyś kolorowe
utkane z nadziei pachnącej,
koloru groszku zielonego.
Ciepło w sercu, podmuch
myśli beztroskich w kozi róg
zapędzających z niewiedzy,
radość istnienia nóg i rąk,
ruch w żywotności niebywały.
Doświadczanie siebie, świata
porządku i nieporządku jego,
coraz więcej zdziwienia nad
realnością życia, w szwach
pękającego od różnosci…
Otwieranie i zamykanie drzwi życia,
stanie w drzwiach niepewności,
co za nimi, lęk, bo tam straszy,
lęk przed Babą-Jagą dla doroslych,
przed Czarnym Dziadem, bo zabiorą…
No i zabierają różnie, niektórych
w dorosłość, niektórych już dawno
w starość, niektórych w radość,
niektórych w smutek, zabierają
czy chcemy, czy nie…
Ale gdzieś tam na dnie duszy
pastelowe wspomnienia jak tiul,
wciąż jakieś marzenia jak ten
podmuch wiatru z wysp zakazanych…
z wysp wybranych i szczęśliwych…
Kiedy zamykam oczy …
….przed snem..
I jest dobrze…
…bo wciąż jest…
***
Uwaga: Wszystkie wpisy Teresy Rudolf są jej autorską kompozycją, co oznacza, że jest ona nie tylko autorką wierszy, ale dokonała też wyboru muzyki i filmów wideo lub zdjęć, które towarzyszą jej poezji i ją uzupełniają.
świetny wiersz
Bardzo dziekuje..
T.Ru.😍😍😍