Barataria 104: Weź rdzeń młodej palmy…

Tibor Jagielski już kilkakrotnie raczył nas tu ciekawymi przepisami kulinarnymi; ten został znaleziony przez Autora podczas podróży morskiej.

Weź rdzeń młodej palmy (ok. 0,5 – 0,75 m),
owiń w liście bananowca i umieść w wysmarowanej tłuszczem brytfannie.
Obsyp orzeszkami arachidowymi (0,5 kg, najlepiej świeżo prażone),
dodaj fasolki soi (0,5 kg, najlepiej świeże, ale mogą być z puszki),
dorzuć parę papryczek chili, kilka grzybów (boczniak, shitake, ale mogą być i pieczarki),
dopraw kilkoma ząbkami czosnku i posól (do smaku – każdy ma inny, ale można znaleźć wspólną podstawę),
zalej klasycznym  wywarem z warzyw (0,5 litra).
Brytfannę dobrze przykryj i wstaw do piekarnika (180°C) na  45 minut (próba widelca).
Smacznego!


Ewa Maria Slaska

Zastanawiam się, czym możnaby zastąpić rdzeń młodej palmy? Mam oczywiście trudności, bo nigdy tego nie jadłam, choć raz jadłam potrawę owiniętą w liście bananowca i powiązaną rafią na kształt paczuszki. Liści bananowca się potem nie jadło. Widzę tu pewne pole do popisu dla inwencji kulinarnej autora i postanawiam mu wysłać tych kilka zdań.

Odpowiedź przyszła enigmatyczna:
Jemy, jemy! (jak rozumiem – jemy liście bananowca). Również kwiaty bananowca jemy (nazywa się je „sercami bananów“). Wszystko jemy, a dodatkowo liście mogą służyć jako talerze lub opakowanie potraw.
Rdzeń palmy kupuje się w afroshopie.


Wpis wydaje mi się nieco za mały, postanawiam go samodzielnie uzupełnić, bo autor dosyła wprawdzie świetny przepis (wykorzystam kiedy indziej), ale na sałatkę z kwaśnej kapusty.

Sięgam jeszcze raz do książki Barataria Summer. Pisałam już o niej. To powieść naładowana wesołym swobodnym seksem (każdy śpi z każdym, a w rodzinie to już w ogóle), nie wiadomo też, czy jest to opowieść
o przemycie czy o walce z przemytem, ale na pewno wiadomo, że jest to powieść o tym, jak w ciągu jednego lata, przy pomocy rodzinnego seksu, przemytu, pływania łodziami i statkami po zatoce Barataria oraz  jedzenia można z rozpieszczonego szesnastolatka z miasta zrobić świetnego faceta, a nawet (jak się okaże) – pisarza. Jego imię podczas wakacji zmienia się z Teddie na T’Eddie.

Głównym napojem bohaterów książki jest mocna gorąca kawa, ale oczywiście nie stronią też od whisky. Na łodzi żywią się kiełbaskami i chlebem. Ale już zorganizowany ad hoc posiłek, podany przez LaBelle, młodą, piękną gospodynię w chacie na wodzie będzie wyglądał lepiej:

… piliśmy kawę i jedliśmy chleb żytni, placki, tartę ze słodkich ziemniaków i pudding z chleba. Pychota.

Po przekąsce LaBelle podbiera kurom jajka, zbiera jarzyny w ogrodzie i łowi ryby kaszorkiem. Małe ryby wracają do wody, dziewczyna wybiera na obiad tylko suma. T’Eddie i LaBelle idą do kuchni. Ona ona gotuje, on obiera, sieka i zmywa to, co dziewczyna mu podsunie do obierania, siekania lub zmywania.

LaBelle podaje posiłek. Jedliśmy suma w cieście, chleb żytni, pomidory i succotash, indiańską potrawę z młodego bobu i kukurydzy. Na deser była oczywiście kawa i placek z yamem. (Jako tłumaczka mam tu pewne trudności, bo yam to pochrzyn, ale podejrzewam, że nasi bohaterowie jedli placek ze słodkimi ziemniakami; bo w Ameryce myli się yam z batatami, podobnie zresztą jak radiccio z endywią). O dziwo LaBelle opowiada wprawdzie T’Eddiemu o gumbo, które każdy południowiec musi umieć przyrządzić, ale sama wcale go nie podaje.

Polska blogerka pisze, że z gumbo jest jak z bigosem, mniej więcej wszyscy robimy go podobnie, ale każda rodzina ma swój własny przepis. Gumbo to rodzaj potrawki z mięsa lub owoców morza jarzynami i ewentualnie  kiełbaskami w zagęszczonym np. zasmażką sosie. Gumbo gotuje się przez kilka godzin. Ważne jest, żeby do potrawy dodać trzy święte jarzyny kuchni z południa USA: seler naciowy, cebulę i zieloną paprykę. Zasadniczo można użyć różnych rodzajów mięsa (królik, drób, szop pracz, nutria, wiewiórka) w jednej potrawie lub różnych owoców morza, ale nie należy używać ani wieprzowiny ani wołowiny, i, poza Nowym Orleanem, nie miesza się mięsa z frutti di mare.

Przepisów na gumbo są tysiące. Tu podam przepis ze strony Barataria Spice Company.

Te spices to zestaw przypraw typowych dla kuchni z okolic Luizjany.

Ingredients:
1
TBSP. Salt
3
Bay Leaves
1 1/2
Gallons Water
1 1/2

Pounds Smoked Sausage (Andouille if Available)

2
Medium-Large White Onions – Chopped
2 1/2

Pounds Deboned Chicken (Save carcass for stock)

3
Bunch Green Onions – Chopped
2

TBSP Pickapeppa Sauce (or any Jamaican style sauce)

4
Ribs Celery – Chopped
1

TBSP Lea & Perrins (or any Worsteshire sauce)

4
Toes Garlic – Minced
3
TBSP Captain Mike's cooking seasoning mix
For The Roux:
4 TBSP. Cooking Oil
7 TBSP. Flour
For The Stock:
Add 1 TBSP. salt to 1 1/2 gallons of water, bring to a fast simmer, add Bay leaves and chicken carcass. Simmer for an hour or so. When done, skim off fat, strain debris out. Set aside and keep hot.
Captain’s Log:
How to Make a Roux:

Heat oil in heavy skillet on a low to medium flame. Add flour slowly, stirring, with a whisk or slotted spoon. The Roux cannot be left unattended, it must be constantly stirred so that the flour browns evenly. The process should take about 40 minutes, depending on the amount of heat used. Cook the Roux until it is a deep, dark brown, almost the color of black coffee. Turn off heat, continue stirring until skillet cools for the browning to stop. Set aside and pour off excess oil.

Note: If the Roux burns, discard. Never attempt to salvage a Roux that is burned. Burning a Roux after spending 45 minutes to make it will teach you how far you can go with browning a Roux. This is a valuable skill to have when preparing authentic Cajun and Creole dishes, some of which require the darkest Roux possible, as in this recipe. Some dishes, such as Crawfish Etouffé work better with a Roux that is not so dark.

Procedure:

Debone the chicken and discard the skin. Make a stock with the carcass. You can supplement the deboned chicken you have with Boneless Chicken Breast to get the amount you need. Cut chicken and sausage into bite size pieces. In a heavy stock pot or Dutch oven, brown sausage and chicken in a little oil over a medium flame. Start the Roux at this time in another skillet. (Note: If you are uncomfortable making a Roux and doing the procedure a the same tie, then make the Roux ahead of time.) Start with the sausage first. Brown well, but not harsh, then add chicken. When Chicken begins to brown, sprinkle in about a teaspoon of Captain Mike'sSeasoning. When chicken is lightly browned, remove and set aside. Depending on how much fat was in the sausage, you may have to add a little more oil. Add onions and celery, reduce heat and sauté until clear. Add green onions. When limp stir in garlic, sauté 5 minutes and add stock, raising heat blending well. Bring to a slow boil and stir in Roux, mixing thoroughly for 20 minutes. Add Pickapeppa and Worsteshire sauce and stir in 2 tsps of Captain Mike's cooking seasoning mix. Add the chicken and sausage, cover pot and simmer for 1 hour, stirring occasionally. Turn off heat and let stand 15 minutes, skin off any oil. Serve over Rice.

Approximate serving as entrée 8

Approximate serving as soup 16

Tu znalazłam plus/minus składniki dobrej przyprawy do gumbo, jeśli, co przecież może się zdarzyć, akurat nie mamy pod ręką mieszanki przypraw kapitana Mike.

2 łyżeczki sosu Worcestershire
2 łyżeczki ostrego sosu chili (typu Tabasco)
3 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę i roztarte z 1/2 łyżeczki soli
2 łyżeczki słodkiej papryki w proszku
1/2 łyżeczki świeżo zmielonego czarnego pieprzu
1/2 łyżeczki świeżo zmielonego białego pieprzu
1 łyżeczka suszonego oregano
1/2 łyżeczki suszonego tymianku
1/8 łyżeczki pieprzu cayenne

Roux to oczywiście zasmażka, tylko wysmażona na brązowo, a tu jeszcze przepis na Pickapeppa.

  • 1 łyżka posiekanego czosnku
  • 1 łyżeczka sól
  • 1 łyżeczka mielonego kminku
  • 1 łyżeczka chili mielonego
  • 2 łyżki keczupu
  • 2 łyżki sos Worcester
  • 1 1/2 łyżki sosu Pickapeppa
  • 5 łyżek posiekane papryki jalepano

Czosnek rozetrzeć na pastę z solą. Wszystkie składniki sosu zmiksować w blnderze.
Uwaga: Sos Pickapeppa można zastąpić sosem Worcester.

Myślę, że gdyby zamiast mięsa lub owoców morza dodać podsmażone tofu, to można by wykonać wersję wegetariańską. A może rdzeń młodej palmy?

Smacznego!

6 thoughts on “Barataria 104: Weź rdzeń młodej palmy…

  1. mea culpa, przepraszam za enigme, ale leb mam od polowy stycznia kompletnie zajety(musze zaiwaniac), tak, ze nawet na “berlinale” nie pojde i nie napisze zadnej recenzji, jak w ubieglym wieku bywalo; fajny przepis – merci bien!

      1. Matematycznie maja sie jak 2 do1 ( ilosc gaci do mlodej palmy).
        A nosa to Pan ma, bo zima bedzie dluga..
        pozdrawiam 🙂 🙂 T.

      2. mają, mają…tak jak kiszona kapusta do podboju australii;
        a rdzen palmy to rdzen palmy, tego sie zastapic nie da (podobna konsystencje ma rzodkiew biala, albo kalarepa, ale zupelnie inny smak), a najlepiej taka palme samemu znalezc i fachowo rozlupac, nie jest to latwe;

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.