Tibor Jagielski
nam nie jest
ten następny świat
łaskawy
ani święty piotr pobrzękuje kluczami
ani hurysy depilują łydki egipskim woskiem
ten następny świat
łaskawy
ani święty piotr pobrzękuje kluczami
ani hurysy depilują łydki egipskim woskiem
jak dobrze wypadnie
– moim zdaniem –
będziesz w skrzydle chrząszcza
albo
tak jak ja
nasieniem dmuchawca
– moim zdaniem –
będziesz w skrzydle chrząszcza
albo
tak jak ja
nasieniem dmuchawca
nic
po piramidach
po piramidach
dobre 10 lat temu, pewien znajomy r. wysłał mi pdf z moim wierszem “korespondencja” (pisanym w sw 1981- 83) i twierdził, że ja mu ten wiersz zadedykowałem
odpowiadam, przepraszam, że dopiero dzisiaj:
nie moglem panu tego wiersza zadedykowac, bo poznaliśmy się dopiero po odwołaniu stanu wojennego w prl na terenie berlina zachodniego;
natomiast wiersz “korespndencja” wisiał na drzwiach studia montażu już w drugiej połowie grudnia 1981 telewizji polskiej w szczecinie (w okresie militaryzacji zakładu) a powiesila ten wiersz moja znajoma m. dla której ten wiersz napisałem;
także to, że jeden z moich wierszy panu r. zadedykowałem jest prawdą
ale dotyczyło to innego utworu p.t. “kasandra” wiersz powstały dopiero na terenie sektora francuskiego
w berlinie zachodnim w roku 1986
myślę że jesli pan r. poszuka (a potrafi) to może on ten wiersz gdzieś odnajdzie i mi prześle
o co serdecznie prosi
tibor jagielski
odpowiadam, przepraszam, że dopiero dzisiaj:
nie moglem panu tego wiersza zadedykowac, bo poznaliśmy się dopiero po odwołaniu stanu wojennego w prl na terenie berlina zachodniego;
natomiast wiersz “korespndencja” wisiał na drzwiach studia montażu już w drugiej połowie grudnia 1981 telewizji polskiej w szczecinie (w okresie militaryzacji zakładu) a powiesila ten wiersz moja znajoma m. dla której ten wiersz napisałem;
także to, że jeden z moich wierszy panu r. zadedykowałem jest prawdą
ale dotyczyło to innego utworu p.t. “kasandra” wiersz powstały dopiero na terenie sektora francuskiego
w berlinie zachodnim w roku 1986
myślę że jesli pan r. poszuka (a potrafi) to może on ten wiersz gdzieś odnajdzie i mi prześle
o co serdecznie prosi
tibor jagielski
Ewa Maria and Friends 
A wiersze jak to wiersze, lecą sobie w dal, podmuch wiatru
zapędzi jakiś czasem do czyjejś szuflady, gdzie są już jak w domu, nie bojąc się ani upału, ani też mrozu.
A czasem znów są jak łodzie….
T.Ru
PS. Super jest ten “zadedykowano- niezadydakowany”,
miał jak widać też przymocowanie…🤣
👍
dziękuje, tereso