Teresa Rudolf
Mariupol Wysokie bloki miasta z wypalonymi oczyma, stojąc dumnie i sztywno, słyszą wybuchy bomb, szczekanie psów, miauczenie kotów. Ulice stare, asfaltowe drżąc trzęsioną ziemią, pustką życia zdziwione, ledwo oddychają pod pancernymi wozami, czołgami... zwłokami. A gdzieś tam głęboko, pod ziemią tętni biedne życie z setkami twarzy, bijącymi głośno sercami jak dzwony kościelne, bliskimi zawału. Masa ludzka, głodna, zziębnięta, modlitwami i przekleństwami głośna, a w niej zwykły człowiek pełen rezygnacji, nadziei, gotowy na dalsze życie... ... niegotowy na śmierć.
Kompromis Tutaj przechodzi mrówka, też i jeż, a tam leci mucha, złota pszczółka i ogromny ptak. Tu słychać odgłosy aut przypływających lub odplywających, szybko, głośno, nachalnie co dnia, A tam otwiera się kwiat, zazielenia liść, zapachnie magnolią, zaróżowi wiśnią, zażółci mleczem. Koegzystencja samolotu z ptakiem, auta z koniem, statku z wielorybem, od lat ostra walka, też i kompromis... ...przenigdy jednak możliwy między pokojem, a wojną.
https://scontent-ber1-1.xx.fbcdn.net/v/t39.30808-6/279899054_5348074855211708_9051089153595782262_n.jpg?_nc_cat=104&ccb=1-6&_nc_sid=730e14&_nc_ohc=A28YlOiaiJwAX–lQOM&_nc_ht=scontent-ber1-1.xx&oh=00_AT-RhKwxr1TCyZrJeUuzHW-QqilpaSKPCwJ9H_1OMs5xuA&oe=628730AC
Mariupol niestety już od dziś calkowicie w rękach Rosjan!. Żołnierze ukraińscy w niewoli rosyjskiej!
Skóra mi cierpnie, co może się
z nimi teraz stać? Słyszałam już, że nawet grożono im karą śmierci. Nie mogę uwierzyć,
że to dzieje się naprawdę, na naszych oczach! Czuje się bezgranicznie smutna, bezradna i wściekła zarazem.
Niby powinny się te uczucia wykluczac, ale tak nie jesr.
lucy nie idzie na wojnę
bierze gałązkę konwalii
przepływa góry i doliny
i powraca z deszczem
MARIUPOL – NAJSTRASZNIEJSZY A JEDNOCZESNIE NAJPIEKNIEJSZY WIERSZ TEGO ROKU!