Tibor Jagielski

13 IV 2017
” IS kann nur militärisch bekämpft werden”
(martin kobler, ambasador niemiecki w egipcie 2003 -2006, iraku 2006 – 2007)
14 IV 2017
sie schreit und schlägt mit den händen auf den lenkrad
” ich lag dir zu den füßen!”
” und ich habe dich auf die beine wieder erhoben” – antworte ich ruhig und wasche die innenseite der vorderscheibe ab
17 IV 2017
von GROFAZ zum GROVAZ
21 IV 2017
nie ma innej rady – vis pacem para bellum;
28 IV 2017
rituelle waschungen – schafiten akzeptieran auch stehendes wasser;
hanafiten – nur fließendes wasser ist akzeptabel;
dar al – harb – haus des krieges
haduna – waffenstillstand
schahid – märtyrer
5 V 2017
er ruft und lacht: ” du surensohn!”
14 V 2017
718 n,e. – pierwszy meczet w konstantynopolu (dla niewolników i handlarzy);
torschi
je 4 auberinen, karotten, gurken
8 knoblauchzehen
halbes kopf weißkohl
1 pfund perlzwiebeln
– kleinschneiden
je 2 esslöffel salz und zucker
je 1 teelöffel paprika (scharf), kurkuma, kreuzkümmel, kardamon
– dazugeben
je 1 bund petersilie,bohnenkraut, basilikum, minze, koriander
– kleinschneiden und dazugeben
mit einem liter essig und notwendigen menge gekochtes wasser gut bedecken
und mit einem stein zugedrückt
4 wochen stehen lassen
– fertig;
15 V
Jetzt sind LAF (Landesamt für Flüchtlingsangelegenheiten) und LAGeSo (Landesamt für Gesundheit und Soziales)
unter einem Dach und diese Herberge heisst ICC – der größte Flüchtligslager Deutschlands.
Und so ist die Situation wieder ernst – aber nicht ernsthaft genug.
17 IV
die schlange scheint endlos zu sein;
– was machen die da, unter dem dach? – fragt mich der rabbiner
und schaut ensetzt auf den pulk der asylbewerber,
die sich, den schatten suchend in eine dicke menschentraube verwandelt hat.
– na, die sonne- antworte ich – sonst fangen sie umzufallen, die frauen sind gut geschuetzt, tragen kopftuecher,
aber die meisten, vorwiegend jungen maenner tragen ja keine kopfbedeckung.
21 IV
ich versuche mein altes gedicht ins deutsche zu übersetzen, aber die musen stehen mir nicht bei:
Stepowa wiosna
Wiatr strząsa śnieg z gałęzi sosen,
A słońce muska wygłodzoną twarz.
Wreszcie powraca jedna z moich wiosen
I kropelkami spada z sopli czas.
Gdybym zaklinał, jedno okamgnienie,
Klucz dzikich gęsi prący w nieba błękit,
To wiem, że tylko jest marzeniem,
Iż pozostanie i nie odejdzie więcej.
Krym, IV 1992
(c.d.n.)
Wenus: Halina Poswiatowska
…pół setki bogów
na obłoku
klaskało w ręce
gdy szła
chwiejąc się w biodrach…
(Wikicytaty)
Pozdrawiam Tiborze
DO ADMINA:
ten wpis jest niestety do DUPY, bo jest pokaleczony ( od tytulu poczawszy)
i szczerze mowiac nie ma nic wspolnego z tym co do redakcji
ostatnio nadsylalem; jesli nie pojawia sie wycenzurowane teksty, to koncze niniejszym dalsza wspolprace.
Oj rany, Tiborze!
Wszystko sie wyjasni, bedzie dobrze…
Narazie wspolczuje…
T.
Bardzo przepraszam. TAK dostałam! Taki tekst i takie ilustracje. Wiem, przyszła poprawka, ale przyszła, gdy mnie niestety nie było w Berlinie, ani przy komputerze, ani nawet w miejscu z dostępem do internetu. Nie chcę jednak informacji, że to co robię, jest do DUPY. To nie wydaje mi się sprawiedliwe.
pisalem nie do ciebie osobiscie tylko do admina ,
bo zdaje sobie sprawe, ze tak jak s.p. daniel passent ( blog en passant na ktorym bywalem prawie cwierc wieku) masz takze inne sprawy na glowie niz ten blog;
Bogu też nie wszystko się udało. Np. starość i zęby (Charlie Chaplin)
a gdzie ty przebywasz, ze internetu nie ma?
z tego co wiem to nawet w kornwalii i kijowie jest;
Uwaga, prawidłowy tekst przyszedł dziś o godzinie 6:45 rano!
moja uwaga (gwoli scislosci):
tekst byl juz gotowy i przeslany do ciebie 26 III,
nawet mi na niego odpowiedzialas w niedziele 27. Mrz 2022 17:15, pytajac sie jednoczesnie,
czy dolaczyc do niego podeslane juz wczesniej wpisy
do lucy (1 + 2/8) ;
natomiast ostatnia poprawke ( patrz tekst ponizej) podeslalem tobie
w czwartek 31. Mrz 2022 o 6:49:
21 IV
ich versuche mein altes gedicht ins deutsche zu übersetzen, aber die musen stehen mir nicht bei:
Stepowa wiosna
Wiatr strząsa śnieg z gałęzi sosen,
A słońce muska wygłodzoną twarz.
Wreszcie powraca jedna z moich wiosen
I kropelkami spada z sopli czas.
Gdybym zaklinał, jedno okamgnienie,
Klucz dzikich gęsi prący w nieba błękit,
To wiem, że tylko jest marzeniem,
Iż pozostanie i nie odejdzie więcej.
Krym, IV 1992
(c.d.n.)
“Stepowa wiosna”,
to bardzo piekny wiersz
Tiborze.
No i ?…
Jest juz wszystko ok!😍
dziekuje tereso kochana, a twoje nowe wiersze tez nie od parady!
Odpowiedź Tiborowi: Nie czepiaj się, proszę, proszę, proszę, nie mam siły się tłumaczyć. Był wpis. Wstawiłam tak, jak dostałam. Chciałeś coś w nim zmienić. Jak doszłam do możliwości – zmieniłam. Moja komórka postradała roaming i nie wiem dlaczego, ale i tak bym nie zmieniała z komórki, bo to za trudne. Pax pax pax