Rada Jewropy

Zbigniew Milewicz

Po pięcioletniej, wojennej gehennie świat był tak umęczony, że za dobrą monetę przyjął pomysł byłego brytyjskiego premiera, Winstona Churchilla, aby stworzyć coś na kształt Stanów Zjednoczonych Europy, które wspólnie stanęłyby na straży praw człowieka i demokracji oraz współpracowały w dziedzinie ochrony ich dóbr kultury. To były wiodące wartości dla państw założycielskich Rady Europy, która powstała w Strasburgu 5 maja 1949 roku. Stanowiły je: Belgia, Dania, Francja, Holandia, Irlandia, Luksemburg, Norwegia, Szwecja, Wielka Brytania i Włochy. Dzisiaj ta międzynarodowa organizacja rządowa liczy już 46 członków; do dziesięciu pierwszych stopniowo dołączyły inne, zachodnie państwa, a kiedy w 1989 roku rozpoczął się upadek systemu komunistycznego w Europie Środkowej i Wschodniej, pojawiły się nowe kandydatury, nowi członkowie.

Mówi się czasem nowe demokracje, ale to tylko słowa. Z dnia na dzień, czy z roku na rok, kraj rządzony przez dyktaturę, nawet jeśli ma ona do wyboru komplet jedwabnych rękawiczek, nie możne wybić się na demokrację. To jest długotrwały, wielopokoleniowy proces i też nie słyszałem, żeby gdziekolwiek zakończył się on całkowitym sukcesem, ale nie o tym chciałem pisać. Z krajów byłego obozu komunistycznego pierwsze w RE znalazły się Węgry, w listopadzie 1991 roku doszła Polska, a w lutym 1996 roku – Federacja Rosyjska. Rosja dostała się do Rady Europy jeszcze w czasie pierwszej wojny z Czeczenią, którą wywołała, podobnie jak i tę drugą. Później w swojej imperialnej polityce sięgnęła po Osetię Południową, pokazała na jakie barbarzyństwo ją stać w Syrii, w 2014 roku zaanektowała Krym, powstały marionetkowe państwa w Ługańsku i Doniecku, z osławionymi zielonymi ludzikami na straży i co? I nic. Przez niemal pełne 26 lat przedstawiciele Federacji Rosyjskiej zasiadali w wygodnych fotelach Rady Europy, współdecydowali o różnych ważnych dla naszego kontynentu sprawach, albo korzystali z prawa do veta, jeżeli sprawy przybierały dla nich niekorzystny obrót. Innymi słowy – formalnie stali na straży praw człowieka i demokracji, które Federacja Rosyjska osobiście i nagminnie łamała, także w swoim kraju, wobec politycznych przeciwników obozu władzy i nadal to robi.

Wydawało się więc, że kiedy w lutym ubiegłego roku Kreml rozpoczął swoją operację wojskową na Ukrainie, czyli kiedy nastąpiła kolejna odsłona jego imperialnej wojny o ten kraj, najkrwawsza z dotychczasowych, to Federacja Rosyjska będzie musiała ostatecznie opuścić Radę Europy. Tak się stało, 15 marca 2022 roku Rosja została jednogłośnie usunięta z tej organizacji, ale …Rosjanie działają w niej nadal. Nie jest ich tak wielu, jak wcześniej – ze 120 rosyjskich urzędników teraz pracuje ich około 90 – ale myślę, że nie narzekają i to, czym się zajmują, jest też bardzo ciekawe. Po szczegóły odsyłam Państwa do poniższego linku, który mam z gazety niezależna.pl. Bareja do spółki z Mrożkiem nie wymyśliliby lepszej historii.

https://niezalezna.pl/478463-to-sie-nie-miesci-w-glowie-rosjanin-syn-oficera-wywiadu-dowodzi-programem-rady-europu-o-przeciwdzialaniu-praniu-pieniedzy


Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.