Wspomnienia o Maryli 28

Magdalena Ciechomska

Życie każdego człowieka ma początek i koniec. Nasz czas przebiega linearnie, od punktu narodzin do punktu śmierci. Śmierć zamyka każdą pojedynczą, indywidualną historię. Wiadomo, że nie będzie już dalszego ciągu, rzeczy pozostaną takie, jakie były, już nie można dokonać korekty. Śmierć równocześnie zatrzymuje zdarzenia w czasie i unieważnia wszelkie pytania, jakie jeszcze chcielibyśmy zadać. Nie pozostawia innych możliwości poza tym, co już się dokonało.

Pisząc te wspomnienia staram się umieszczać je w cyklu pór roku. Po pierwsze, dlatego że ten cykliczny rytm czasu, zgodny z rytmem natury, nazwałabym żeńskim, kobiecym. Odsyła do mitów agrarnych, ulubionej symboliki Maryli i mojej też. Po drugie, ten czas, przedstawiany graficznie w kształcie koła, powtarzający cykl agrarny jesiennego siewu, zimowego snu w głębi ziemi, wiosennego kiełkowania, letniego rozkwitu i jesiennego obumierania, jakoś ewokuje trwanie, niezmienność, wieczność. Staram się umieścić Marylę w tym rocznym cyklu, w zamkniętym kole zatrzymać kadr z jakimś zdarzeniem, rozmową, gestem. Chronologia trzydziestu kilku lat, które dane było nam spędzić razem, staje się bez znaczenia.

Gdy myślę o wiośnie, przypominam sobie pierwszą komunię syna. Razem z Marylą przygotowywałyśmy obiad dla gości w naszym domu na Mokotowie. Na stołach ustawionych w podkowę rozkładałyśmy białe, wykrochmalone obrusy, a na nich, między nakryciami stawiałyśmy bukieciki biało-zielonych narcyzów zerwanych świeżo w ogrodzie. Było ciepło, goście wyszli do ogrodu, w którym biel kwitnących drzew w pełnym słońcu wyraźnie odcinała się od soczystej, wiosennej zieleni.

Wspomnienia lata to szereg obrazów ze wspólnych wakacji, schronisko w Pieninach, gdzie jedliśmy naleśniki z jagodami, park zdrojowy w Rymanowie, spacer po Kazimierzu Dolnym i parku w Nałęczowie, popołudnie na działce u cioci w Mogielnicy.

Jesień zaczynała się od zapachu powideł, które Maryla robiła w brytfannie, w piekarniku, a kończyła się z początkiem Adwentu i świątecznych przygotowań. Zima – to wspólnie spędzone Boże Narodzenie… Początek nowego roku i czas do lutego, niekiedy Maryla przyjeżdżała na tłusty czwartek, była więc poranna wyprawa po pączki, którymi obżeraliśmy się do końca dnia. Potem był Wielki Post i przygotowania do świąt wielkanocnych. I znów wspólne pieczenie, gotowanie, malowanie jajek , liturgia Triduum Paschalnego, Rezurekcja, wiosenne święto Zmartwychwstania.

Planowanie kolejnych świąt, powtarzalność tych samych czynności, przygotowanie tych samych przysmaków, to był rytuał podkreślający trwanie; jesteśmy, żyjemy, za miesiąc, za pół roku, za rok znów będą święta.

Tak sobie myślę, że Maryla dlatego przyjechała na Boże Narodzenie w grudniu 2018, gdy tylko jako tako doszła do siebie po operacji, ponieważ dawało jej to poczucie tego trwania, poczucie, że wszystko wraca do normy, bo może upiec ciasto na święta , jak co roku, a więc nic się nie zmienia, żyjemy dalej.

I w naszych rozmowach telefonicznych, w lutym 2019, i w tej ostatniej, 24 marca, przed południem, Maryla za każdym razem wspominała, że chciałaby przyjechać na Wielkanoc do Warszawy. Może to powtarzanie – będą znów święta – znaczyło dla niej: będę żyła?

2 thoughts on “Wspomnienia o Maryli 28

  1. Pieknie napisane wspomnienia o kims tak bliskim, prawdziwie literacki obraz osoby pani Maryli, w kontekscie wspolnych przezyc.
    Zawsze ktos po odejsciu zabiera nam bardzo duzo ze soba, ale i zostawia czasem rownie duzo…
    i to sa wlasnie z nim/ o nim, wspomnienia.
    I oby kazdy z nas posiadal tylko dobre o innych, jak i po sobie pozostawil rownie dobre, cieple, ciekawe wspomnienia.
    To jest wlasnie dla mnie to:
    “byc, albo nie byc”.
    Dziekuje Autorce za zaproszenie nas do udzialu w tej podrozy, w Wasza wspolna…przeszlosc!
    ⚘⚘⚘⚘🌿
    Teresa

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.