Czyli grudzień w mieście
Ewa Maria Slaska
Opowiem Wam o jednym dniu w Berlinie, 8 grudnia 2025 roku.
Wychodzę rano z domu, jak to w Berlinie, z torbami śmieci. Nie wiem, czy wszyscy tak mają, ale jak się mieszka na 4 piętrze bez windy, to zawsze wychodzi się ze śmieciami, nawet na przyjęcie do króla. Mieliśmy zawsze śmietniki na podwórku pod ogromnymi świerkami. Patrzyłam z góry na gęsty las. Najpierw kilka lat temu wycięto połowę świerków. W tym roku usunięto śmietniki z podwórka. Widać smutne kawałki ziemi, spłachetki trawy, połamane krawężniki, walają się śmieci, mimo że śmietników już tu nie ma. Przed rokiem w liście do mieszkańców administracja obiecywała “inne wykorzystanie” podwórka. No to mamy, jest inaczej niż było.
Continue reading “Co się stało z naszym życiem?”












