Byliśmy w Liverpoolu

Ewa Maria Slaska

Zaczęliśmy od biblioteki. Zauważyłam, że na wielu zdjęciach mam ręce złożone jak do modlitwy.

Modlę się do książek i bibliotek.

Pewnie tak jest.

Plan wycieczki i wszystkie zdjęcia: Konrad

Dziewczyna przy stole na tym dolnym zdjęciu śpi. Innego śpiącego człowieka zastałam na jednej z górnych galerii. W nowoczesnej bibliotece imienia Braci Grimmów w Berlinie jest sala z workami wypełnionymi jakąś kaszą, na których można spać. Automaty z kawą i worki do spania – dwie skrajności w bibliotekach. Podoba mi się ta biblioteka w Liverpoolu, bo choć stare biblioteki znam, choćby z Gdańska, a nowoczesne z ogrodem na dachu – z Warszawy, to jednak żadna nie ma takiego niezwykłego okna na niebo w kopule:

***

A poza tym Liverpool piękne miasto, bogate, choć oczywiście wzbogacone na bezwględnym kolonializmie, który ufundował oczywiście również tę piękną bibliotekę oraz bogate domy w centrum miasta.


Listopad. W Anglii wszędzie maki przypominające waleczność brytyjskich żołnierzy. Te maki przypominają też o polskich lotnikach, uczestników i bohaterów bitwy o Anglię.

No a poza tym Liverpool, wiadomo, oni!

To ich pierwsza piosenka, wydana jako singiel. Ukazała się 5 października 1962 roku, a stroną B była piosenka P.S. I Love You. Była to piosenka  Johna Lennona i Paula McCartney’a. W Wielkiej Brytanii singiel dotarł do 17 miejsca, a w Stanach Zjednoczonych (po wydaniu w 1964 r.) do pierwszego miejsca na liście Hot 100. 

Liverpool nimi żyje. Są trzy muzea, niezliczone sklepy z pamiątkami, puby, restauracje, kawiarnie, wycieczki ich śladami i śladami ich piosenek.

Leave a comment