No tak, to prawda. Jak nie o kotach…
Ale jak nie pisać
o małpach w obliczu TAKIEJ sztuki. Oczywiście, nawet nie warto dodawać, sztuki nadesłanej przez
Marynę Over.
Camille Alaphilippe
X
Kobieta z małpką. Jaka kobieta, jaka suknia, jaka fryzura! Tylko ta małpka trochę mizerna, malutka, chudziutka i na dodatek na smyczy.
Nie znalazłam w sieci niczego na temat pani i jej małpki, oprócz tego, że to rzeźba z roku 1908 znajdująca się w zbiorach Petite Palaise w Paryżu, a i na temat samego artysty znajdzie się w sieci doprawdy niewiele. To znaczy, jak to zawsze w sieci, jest dużo, ale w kółko to samo. Wiadomo, że urodził się w roku 1874 we Francji, ale jego śmierć jest już niewiadomą. Wikipedia podaje, że zmarł po roku 1934 w Algierii. Po roku 1934! I co?
Alaphilippe studiował w Szkole Sztuk Pięknych w Paryżu. Gdy miał lat 24, a więc zaraz po studiach, otrzymał prestiżową francuską nagrodę zwaną Prix de Rome za rzeźbę zatytułowaną Kain po śmierci Abla ścigany przez pomstę niebieską czy też: Kain po śmierci Abla wysłuchuje wieczystej klątwy. Nota bene nagroda nazywa(ła) się rzymska, bo łączyła się ze stypendium na pobyt w Rzymie i to ni mniej ni więcej, tylko w willi Medici.

Gdyby człowiek wiedział, co ogląda, to by wiedział, że jeśli był w Paryżu dłużej niż jeden dzień, to widział najsłynniejsze dzieło artysty czyli tzw. Céramic Hôtel na avenue de Wagram 34. Budynek, jeden z najbardziej typowych przykładów Art Nouveau, został wzniesiony w roku 1904 przez architekta Julesa Lavirotte. Wspaniały ceramiczny wystrój budynku stworzyli rzeźbiarze Alexandre Bigot i nasz Camille Alaphilippe.

Po zakończeniu Wielkiej Wojny Camille, chory i zrujnowany, przenosi się, właściwie już na stałe, do Algierii, gdzie w roku 1926 zostało odsłonięte jego wielkie dzieło, Pomnik Poległych w Philippeville (dziś Sukajkida), przeniesiony w roku 1969, po zakończeniu wojny algiersko-francuskiej, do Tuluzy. Pomnik upamiętnia żołnierzy poległych podczas Wielkiej Wojny w latach 1914-1918, nie tylko w Philippeville, ale także w Aïn Témouchent, Batna, Béjaïa (Bougie), Bordj Bou Arréridj, Bordj el kiffan,Guelma, Mostaganem, Saïda, Tebessa, Tipaza…

Na zakończenie ponawiam pytanie, które zadałam już powyżej: jakie były losy Alaphilippa w Algierii i dlaczego nie wiemy, gdzie, kiedy i jak umarł?



Rewelacyjny wpis. O czymś, co znam, mijam hotel, idę przez Wagram do Parku Monceau. I o artyście, którego właśnie poznaję. Dobry to czas, Ewo Mario, dziękuję.
Tak tak, ten hotel to kwintesencja Paryża.
A tu jeszcze, jakby komuś brakowało w tym wpisie małpek: https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xfa1/t1.0-9/10527375_782147275159207_7131495705448405843_n.jpg