Dziwny jubileusz i Don Kichot w łazience

Ewa Maria Slaska

Więc, kochani moi, ten wpis jest 4444! Nie zwróciłabym na to uwagi, gdyby nie przypomniał mi o tym kilka dni temu nasz gospodarz, czyli WordPress. Widzicie tę potęgę cyfr i liczb? Te poczwórne czwórki, tę koniunkcję akurat z Don Kichotem?! Przez przypadek te czwórki przypadły mnie samej, Don Kichotce w czterech spódnicach jak babcia Oskara Matzeratha.

Otwierajmy szampana, strzelajmy korkami!

Od 4444 dni co noc, w minutę po północy ukazuje się jakiś wpis, czasem esej, czasem artykuł, czasem proza lub wiersz. Nie tylko mój, o nie, nigdy, przenigdy, Wasz! Przy okazji policzyłam i Was, czyli nas. Jest nas 297 osób, tych z imienia i nazwiska lub pseudonimu i co najmniej setka, a może dwie – tych zreblogowanych.

Dziękuję Wam wszystkim, moje Don Kichotki i Don Kichoty!

A teraz opowiastka łazienkowa.

Byłam ostatnio z wizytą w zaprzyjaźnionej łazience. Wśród wielu pięknych drobiazgów leżała tam książeczka, o której po bliższym przyjrzeniu się dowiedziałam się, że jest to (miniaturowe) wydanie eseju Janiny Wiercińskiej, Secesja Grafika. Wydały ją Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, Warszawa, 1991. 34 lata temu! Otworzyłam książeczkę na chybił trafił, a tam…


Uprzedzam Czytelników, że nie wiadomo, dokąd nas to znalezisko zaprowadzi. Nie wiadomo przecież, dlaczego książeczka otworzyła się właśnie na tej stronicy? Co to znaczy litografia barwna, skoro jest czarno-biała? Gdzie było Liceum im. Don Kichota? Wszystko trzeba będzie teraz sprawdzić w Wikipedii. A zatem po kolei.

William Nicholson (ur. 5 lutego 1872, zm. 16 maja 1949) – angielski malarz, ilustrator i autor książek dla dzieci oraz twórca plakatów.
Tworzył martwe natury, portrety i pejzaże.
W 1928 otrzymał złoty medal w konkursie malarskim IX Olimpiady w Amsterdamie za prace graficzną Un Almanach de douze Sports.
W 1936 królowa brytyjska nadała mu tytuł szlachecki.
Największe zbiory prac artysty posiada Tate Gallery.

Jedna z kopii plakatu znajduje się w Muzeum Sztuki w Filadelfii, gdzie znajduję trochę więcej szczegółów, np. że plakat został wprawdzie wykonany w Anglii i zaprojektowany przez The Beggarstaff, ale wydrukowano go w Paryżu techniką powielania fotomechanicznego. Plakat ma wymiary 36 × 27.5 cm, sam obrazek jest stosownie mniejszy.

Więcej znaleźć można na stronie Muzeum Alberta i Wiktorii w Londynie, gdzie też znajduje się kopia plakatu.

Plakat zapowiadał jednoaktówkę W. G. Willsa A Chapter from Don Quixote (Rozdział z Don Kichota), wystawioną w Lyceum Theatre w Londynie 4 maja 1895 roku. Sztuka Willsa, zgodnie z tytułem, opowiada jeden z rozdziałów słynnej powieści Cervantesa (1547-1616) Don Quixote (1605-1615). Sztukę reżyserował słynny aktor Henry Irving, który przez wiele lat był również dyrektorem teatru. Plakat stanowi nowatorskie odstępstwo o tradycyjnej maniery, w jakiej wykonywano plakaty teatralne i Irving odmówił użycia plakatu. Miał ponoć powiedzieć, że ‘No more mills!’ (żadnych wiatraków!) Mimo iż plakat nie został użyty, został zreprodukowany w wielu czasopismach i stał się wzorem nowoczesnej sztuki plakatowej.

Teatr Lyceum został po raz pierwszy wzniesiony w roku 1765, służył jednak początkowo jako maneż cyrkowy i miejsce wystawiennicze, gdzie wystawiano np. żywe dzikie zwierzęta albo figury woskowe. W roku 1809 Liceum stało się już pełnoprawnym teatrem, ale od tego czasu budynek był kilkakrotnie burzony i wznoszony na nowo. Przez wiele lat był teatrem muzycznym, operowym, operetkowym, musikalowym, ale w latach 1907 – 1938 był też ważnym teatrem szekspirowskim, w którym tryumfy święcił słynny aktor angielski, Joh Gielgud. Z ciekawostek można powiedzieć, że Teatrze Liceum występował Bob Marley, a w roku 1980 zespół U2 i Bono podpisali umowę z wytwórnią  Island Records – do sfinalizowania umowy doszło ponoć w toalecie damskiej w Liceum. Od 19 października 1999 roku w teatrze Liceum nieprzerwanie wystawiany jest musikal Król Lew.

Drodzy czytelnicy, wiemy już, że nie było Liceum imienia Don Kichota, lecz Irving wystawił Don Kichota w Teatrze LIceum, ale przyznaję, że nigdzie nie znalazłam wyjaśnienia, dlaczego od samych swych początków teatr był nazywany właśnie tak – Liceum, bo jest to praktycznie rzecz biorąc od starożytności nazwa placówki oświatowej. Zakładam, że kiedyś musiała się tam mieścić jakaś szkoła i liczę na to, że Pharlap znajdzie stosowną informację w tej materii.

Sztukę Willsa można przeczytać TU. Jest to historia o tym, jak proboszcz przebiera w książkach z księgozbioru Don Kichota, Sancho jedzie z listami do Dulcynei, Don Kichot dyskutuje o wojnie ze swoją gospodynią i siostrzenicą: Wojna! Wojna jest kosą młodości, która i starości nie przepuści. Przychodzi z rękami pełnymi zaszczytów, głowę jej wieńczą laury, ale stopy ma ubroczone krwią.

W czasie, gdy dwaj władcy naszego świata decydują o wojnie i pokoju ponad naszymi głowami i za plecami Ukrainy, dobrze jest może przypomnieć, że wojna to władczyni w wieńcu laurowym, która ma stopy zbroczone krwią.
Ale co ich to obchodzi.

2 thoughts on “Dziwny jubileusz i Don Kichot w łazience

  1. Jak Ewa wspaniale kroczy sladami, albo moze lepiej jest na tropie, ale czego Don Kichota, czy naszej ponurej wspolczesnosci. Ci na gorze jakos zle szukaja, albo nie tam gdzie nalezy. Zachlannosc i chciwosc nie zaprowadza do pozytywnych celow.

Leave a comment