Roman Brodowski (Brom)
Rzeczypospolita pod rządami Sasów, Leszczyńskiego i…. Iwan Mazepa.
Czy i jak rządy Sasów wpłynęły na sytuacje polityczną i gospodarczą w kraju? Na ile zmieniło się oblicze Rzeczypospolitej na arenie międzynarodowej, a co najważniejsze, czy Wettynowie prowadzili politykę pro-, czy antypolską? To tylko kilka z wielu pytań, na które warto sobie odpowiedzieć.
O ile rządy Jagiellonów przyczyniły się wielkiego rozwoju gospodarczego, politycznego i wojskowego, zarówno Królestwa Polskiego, jak i, w ramach unii personalnej, Wielkiego Księstwa Litewskiego, o tyle rządy Sasów dokończyły rozpoczętej w XVII wieku powolnej destrukcji Unii Polsko-Litewskiej, jaką była Rzeczypospolita Obojga Narodów.
Państwo za czasów Jagiellonów stanowiło liczącą się potęgę na arenie międzynarodowej, konkurującą z największymi mocarstwami ówczesnej Europy, natomiast za czasów Wettynów „świeciło coraz słabiej, by w końcu ogarnęła je bezpowrotna ciemność”. Taka była rzeczywistość Rzeczypospolitej pod berłem saskiej „familii” (proszę nie mylić z polskim stronnictwem politycznym).
Zarówno Ojciec Fryderyk August II – Mocny, jak i jego syn, kosztem Rzeczypospolitej budowali potęgę swojego, saskiego królestwa nad Łabą, w Dreźnie.
August II, sprawujący rządy absolutne w Saksonii, obejmując tron w Polsce, dążył do wzmocnienia swej królewskiej władzy. Jednakże by tego dokonać, konieczne było przeprowadzenie reform, dających mu większą swobodę podejmowania samodzielnych decyzji. Dzięki swojemu panowaniu w Rzeczypospolitej i Saksonii jednocześnie, stworzył unię personalną między oboma państwami. Z pewnością dzięki temu jego pozycja, jak i pozycja dynastii Wettynów w Europie, znacząco wzrosła, co jednak nie oznaczało, że i pozycja samej Rzeczypospolitej również.
Sojusze, nie tylko militarne, jakie król zawierał z ościennymi państwami, w gruncie rzeczy nie tylko nie przynosiły naszemu krajowi korzyści, ale wprost przeciwnie – mu szkodziły, bo król reprezentował interesy Drezna a nie Warszawy. Tak było w przypadku zawarcia antyszwedzkiej koalicji z Rosją i Danią. Sojusz ten rozpoczął w 1700 roku wojnę, która trwała 21 lat. Chociaż Rzeczypospolita nie należała do koalicji, to mimo woli, połączona więzami jednowładztwa, wciągnięta została do uczestnictwa w Wojnie Północnej. Rosja walczyła ze Szwedami o dostęp do Bałtyku i o dominację w tym regionie, wspomagana militarnie przez Danię i Saksonię. Fryderyk August wspierając Rosję widział szansę na odzyskanie utraconych przez Rzeczpospolitej Inflantów. Plany te, podobnie wcześniejsze próby przejęcia Mołdawii, zakończyły niepowodzeniem. Król szwedzki, Karol XII pokonał wojska rosyjskie, po czym zaatakował wojska saskie, które uciekając szukały schronienia na terenach Rzeczypospolitej. W pościgu cała potęga wojsk szwedzkich wkroczyła na tereny naszego kraju.
Tak więc mimo że oficjalnie Rzeczypospolita nie brała udziału w wojnie, to stała się areną zmagań wojennych między Sasami i Szwedami. Po dwóch latach walk, ponoszące dotkliwe klęski wojska saskie wyparte zostały poza granice Rzeczypospolitej, natomiast Szwedzi, jak 1655 roku, ponownie zaczęli częściową okupację Polski. Ich odziały weszły do Warszawy, Krakowa, Torunia i Poznania. Okupanci, jak za pierwszym razem, rozpoczęli niszczenie i gnębienie Polaków oraz rabowanie wszystkiego, co przedstawiało sobą jakąś wartość. I jak w 1655 roku w kraju zapanował ogromny polityczny chaos.
Cześć magnaterii i szlachta, zwłaszcza ci należący od początków rządów Augusta Mocnego do obozu antykrólewskiego, obarczając go winą za zaistniałą w kraju sytuację, domagała się jego detronizacji. Inni w obliczu szwedzkiego warcholstwa, popierając Augusta przyłączyli się do Sasów, by wspólnie z nimi wyzwolić Rzeczpospolitą od szwedzkiego najeźdźcy.
Wygrali przeciwnicy Sasa. Założyli w roku 1704 w Warszawie konfederację i ogłosili detronizację Króla. Przy wsparciu wojsk szwedzkich szlachta obrała nowego władcę. Był nim, popierany przez Karola XII, pochodzący z Wielkopolski, były wielki książę litewski, herbu Wieniawa, urodzony we Lwowie, Stanisław Leszczyński.
Po dwóch kolejnych latach przegrywający ze Szwedami August Mocny, podpisał z nimi traktat pokojowy, w którym zobowiązał się do wycofania wojsk saskich z terytorium Rzeczypospolitej oraz zrzeczenie się korony na rzecz, Stanisława Leszczyńskiego.
Można powiedzieć, że o tym kto ma rządzić w Rzeczypospolitej, kto ma zasiadać na tronie, decydowali za nas „obcy”.
Pięć lat rządów króla Stanisława Leszczyńskiego charakteryzowała ciągła rywalizacja skłóconych ze sobą obozów politycznych. Jeden, wspierany przez Szwedów, optował za Stanisławem Leszczyńskim, drugi opowiadał się za zdetronizowanym Fryderykiem Augustem II, za którym stała Rosja. Był to też czas ciągłej wojny przeciwko okupantowi szwedzkiemu. Karol XII okupował Saksonię, a tymczasem przebywające na terenie Rzeczypospolitej odziały wojskowe Saksończyków, przy wsparciu polskiej szlachty, dokonały agresji na dobra Leszczyńskiego. Leszno, miasto należące do króla, zostało spalone.
W 1707 roku Karol XII opuścił Saksonię i rozpoczął działania wojenne przeciwko przebywającym na terenie Rzeczypospolitej Rosyjanom. Leszczyński w tym czasie przebywał na Kujawach. W styczniu Szwedzi zajęli Grodno i przygotowali w okolicach Mińska tak zwane leże zimowe dla swoich wojsk. Pozostawiając w Polsce nieliczne odziały, w czerwcu Karol XII ruszył w kierunku Moskwy. W bitwie pod Leśną, po raz pierwszy na swojej ziemi, Rosjanie odnieśli zwycięstwo nad zmierzającą na spotkanie z Karolem, posiłkową armią wojsk szwedzkich.
Rosjanie stosowali taktykę „spalonej ziemi”, co sprawiło, że borykający się z wielkimi problemami z zaopatrzeniem Szwedzi zostali zmuszeni do zmiany marszruty. Kierując się na południe, nawiązali kontakt z wrogo nastawionymi do cara, Kozakami. Karol XII zawarł sojusz wojskowy z hetmanem zachodniej części hetmanatu kozackiego, Iwanem Mazepą. Zgodnie z planami sojusznicy zamierzali wspólnie zaatakować Moskwę. Mazepa liczył na to, że po zwycięstwie nad Rosją, uniezależni hetmanat i stworzy wolne państwo kozackie. Niestety przegrana bitwa pod Połtawą przekreśliła plany Mazepy. Co prawda sam król salwował się ucieczką i schronił się Turcji, lecz jego armia przestała istnieć.
Iwan Mazepa, hetman wojsk zaporoskich i lewobrzeżnej części kozackiego, czyli ukraińskiego, hetmanatu, był postacią dziwną i tragiczną. Urodził się w Rzeczypospolitej, wykształcił w Kijowie i Warszawie, a życie swoje poświęcił służąc trzem panom. Karierę rozpoczął jako pokojowy samego Jana Kazimierza. Król widząc „talenta” młodego służącego, wysłał go na dalsze kształcenie do zachodniej Europy. Tam też, pracując dla Rzeczypospolitej, w dyplomacji, poznawał arkana dyplomatycznej ogłady. Po powrocie do kraju, na życzenie Jana Kazimierza, powrócił nad Dniepr, by tam, przekazawszy od króla hetmańską buławę Pawłowi Taterze, pozostać, piastując urząd podczaszego czernichowskiego. To go jednak nie satysfakcjonowało. We własnych staraniach o buławę hetmańską oddał się na „wojskowy wikt” pod dowództwo późniejszego hetmana, o którym już pisałem, Petra Doroszenki. Służbę rozpoczął jako żołnierz gwardii przybocznej, następnie awansował na głównego pisarza, podzielonego już na dwie części, prawobrzeżnego hetmanatu. Z obowiązku uczestniczył w misji dyplomatycznej do chanatu krymskiego. Schwytany przez oddział kozacki lewobrzeżnego hetmanatu, będącego na służbie cara, przekazany został hetmanowi Lewobrzeża, Iwanowi Samojlowiczowi. Tam rozpoczął swoją kolejną „kozaczą misję” i od roku 1682 pełnił funkcję generalnego esauła. Po usunięciu Samojlowicza z urzędu hetmańskiego, Iwan Mazepa pod naciskiem rady kozackiej, został wybrany na jego miejsce – został więc hetmanem hetmanatu lewobrzeżnego, a chociaż hetmańską buławę przyjął nie od polskiego króla, to jego marzenie o dzierżeniu jej w dłoni, się spełniło.
Pod protektoratem Rosji, czyli cara Piotra I, hetman kozacki Mazepa, wraz ze swoim kozackim wojskiem, uczestniczył w wojnie rosyjsko-tureckiej. Pozwolił przy tej okazji na umieszczenie wojsk carskich na terenie hemanatu, czym całkowicie podporządkował się dyktatowi cara. Na jego polecenie w latach 1704 i 1705 miał wyruszyć na tereny Rzeczypospolitej, by podczas wojny ze Szwedami wspierać zbrojnie wojska Augusta II. Mazepa rozkaz ten wykonał połowicznie, to znaczy udał się do Polski, lecz nie po to by wspierać króla, ale by zajmować rozbojem i grabić w Rzeczypospolitej co się dało. Car ukarał Kozaków za niesubordynację i antyrosyjskie nastroje, ograniczając ich działalność na terenie rosyjskiej części hetmanatu. Mazepa zdradził go i wystąpił przeciwko Rosji, wspierając wojska Karola XII. Car w odwecie nakazł spalić stolicę hetmanatu – Baturyn, a jej mieszkańców wymordować. Cerkiew prawosławna obłożyła Mazepę klątwą. Po przegranej przez Szwedów bitwie pod Połtawą Mazepa wraz z Karolem XII uciekł do Turcji, gdzie zmarł w październiku 1709 roku.
Wróćmy jeszcze na chwilę do sytuacji w Rzeczypospolitej.
W roku 1709 dzięki wsparciu Rosjan oraz sprzyjającej Augustowi II polskiej szlachcie, po przegranej Karola XII i ucieczce z Polski jego marionetkowego króla, Stanisława Leszczyńskiego, król Saksonii ponownie zasiadł na polskim tronie.
Niestety przegrana batalia moskiewska Karola XII nie oznaczała ani końca wojny, ani końca problemów Rzeczypospolitej ze Szwedami.
Cdn
