Marek Włodarczak alias Tabor Regresywny
Teraz mogę spróbować odpowiedzieć na pytanie: po co gotować żaby w stawie?
Żeby je raz na zawsze oduczyć rozwiązywania problemów, by przeskakując do innego stawu nie popełniały tych samych błędów. A co do problemów to niech się same rozwiązują.
A co z nami?
Nie raz już stawiano sobie pytanie: Czy historia znajdzie swój kres, swoje uzasadnienie? Być może, że dotychczasowe próby odpowiedzi były zbyt mało zwariowane.
To ani nie jest taką utopią, jak się wydaje, ani nie jest takie trudne, jakby wszyscy chcieli. Trzeba sobie tylko odpowiedzieć na pytanie: co Chrystus miał na myśli mówiąc “to jest ciało moje”? Jesteśmy tym, co jemy. Czym żywił się Chrystus? Tym, co się przytrafiło, co ludzie dali, i to nie z łaski, czy dobrego serca, co dali z czystej życzliwości, z radością. Chrystus żył jak ptaki, co to nie sieją i nie orzą. I z tego pokarmu po trzech latach włóczęgi było Jego ciało. I to miał na myśli mówiąc: “to czyńcie na moją pamiątkę”. To wcale nie jest takie trudne, nie trzeba być do tego Chrystusem. Wystarczy być dobrym dżihadystą. I nie imaginować, tylko patrzeć, jak wszystko zostaje w tyle.
Być dobrym dżyhadystą, nie znaczy, być dobrym dla świata i ludzi. Być dobrym dżyhadystą, to znaczy, być takim człowiekiem, dla którego świat i ludzie są dobrzy. Nie da się być dobrym dżyhadystą, jeśli nie jest się wędrownym optymistą. Stacjonarni pesymiści nigdy nie będą dobrymi dżyhadystami. Z kolei żeby być wędrownym optymistą, dobrze jest mieć orzeczenie psychiatryczne. Bez orzeczenia ktoś może powiedzieć: o wariat idzie. I wtedy człowiek się zastanawia: jestem wariatem, czy nie jestem? A jak mam orzeczenie, to się nie muszę nad tym zastanawiać. Dobrze jest mieć również bezpodstawny wyrok skazujący za sprowadzenie możliwości katastrofy budowlanej dużych rozmiarów. Nic tak nie robi wrażenia na kobietach jak niesprawiedliwy wyrok.
Ale najważniejszą w dobrym dżyhadzie są dziewice. Bez dziewic nie ma dżyhadu. Dobry dżyhad zaczyna się od dziewic, a nie kończy. I nie mogą to być zwykłe dziewice. Sprawa jest zbyt poważna. Zwykłe dziewice dzisiaj są, a jutro może ich nie być. To muszą być dziewice wg prawa pirackiego. Tylko takie dziewice gwarantują, że walka z samym sobą będzie wystarczająco ciężka.
By być dobrym dżyhadystą, nie wystarczy ze zrozumieniem wysłuchać utworu Imagine Johna Lenona. By być dobrym dżyhadystą trzeba jeszcze zrozumieć, o co chodzi w czwartej zwrotce tego utworu. Niepisanej, bo należącej do Biblii Cygańskiej. Zwrotce nieznanej hipisom, przez co utknęli w ślep zaułku. Spróbujmy naszkicować tę zwrotkę? Może dobrym dżyhadystą się uda.
Wyobraź sobie świat bez seksu. Świat bez gwałtów, bez zdrad, bez celibatu. Wiem, że nie potrafisz sobie tego wyobrazić. Myślisz, że to niemożliwe. Chodź z nami, a zrozumiesz.
