Hmmm, autorka znowu przysłała tylko wiersze, a przecież Czytelnicy czekają też na kolejny odcinek Sąsiadów. No ale trudno, jest jak jest…
Teresa Rudolf
Wiara
Wiara,
że dosięgnie cię
wymodlona pomoc,
gdy wznosisz oczy
ku niebu.
Wiara
w sprawiedliwość,
dosięgnie ona złoczyńcę,
zaistnieje, bo tak się
należy.
Wiara
w uporządkowany
świat, taki, jak sam siebie
chciałbyś widzieć, ty ślepy
i bezradny.
A ty ciągle nie wiesz,
co w życiu masz robić?
Wiara
we wszystko,
czego nie rozumiesz,
bez tłumaczenia,
w wielkim zaufaniu.
Wiara
w Boga Jedynego,
lepszego od innych,
widzącego ciebie akurat
wśród miliona mrówek.
Wiara,
że ci się uda wejść
z twoim Bogiem w układ
przeciw innym bogom,
bo jesteś wybrany.
Wiara,
że bez ciebie
wszystko się ułoży,
kiedy tylko wzniesiesz
modlitwę ku niebu.
Wiara,
łaska dla niektórych,
ofiara dla innych,
wymówka dla jednych,
lenistwo dla drugich.
Wiara,
wiele różnych twarzy,
języków babilońskich,
mnóstwo tysięcy narodów,
nadziei i cierpienia.
Wiara,
że zanim ja,
zrobisz to Ty mój Boże,
bo jesteś w stanie
ciągle za mnie umierać.
A Bóg może tobą zmęczony,
do ciebie wykrzyczy:
Nie odwalę
za ciebie roboty
bycia czlowiekiem, ty i ty,
wytężaj swój mózg i serce
i czasem podziękuj…
Nadzieja
Pięciolistna koniczynka
baobab wielki w sercu,
wyrywany przez niektórych,
podlewany przez nas.
Nadzieja, nadzieja,
“nie imię to dziewczyny”,
zielona dziś od wiosny,
wyśpiewanej ptakami.
Nadzieja, nadzieja,
kabała rozkładana losem,
czytana przez Cygankę,
nie żal ani grosza.
Nadzieja, nadzieja,
w kabale zawsze widać,
kto winien, na pewno nie ja,
a linia życia jest długa.
Nadzieja, nadzieja,
sen długi i przepiękny
obłędny taniec przeciw
naszemu… lękowi.
Miłość
Miłość,
tuląca swe
dziecko bezradne,
parasol nad wszystkim.
Milość,
wierzba płacząca
nad rzeką, gdy odeszło
już nasze zwierzątko.
Miłość
wielce niedoskonała,
raz szczęście, a raz gorycz,
raz pieklo, a raz niebo.
Miłość,
trzymanie
za ręce, pocałunki,
wstydliwa intymność.
Miłość,
pierwsze rany,
w potyczkach
nienawiści z miłością.
Miłość,
tak łatwo
wypowiadane słowo,
choć tak często obce.
Miłość,
dobrze, że jest,
dobrze, że tak różna
czuję, że jestem.
break out! oh yeah!
Dziekuje Panie Tiborze…😍 T.Ru
poszła bym za toba…
Bardzo fajna byla ta para (Kubasinska i Nalepa), przemineli, ale z drugiej strony moga w kazdej chwili znow przyfrunac w swojej muzyce, jak ptaki…
To dobrze, dziekuje Panie Tiborze…🍀🍀🍀🍀🍀T.
Fantastyczne wiersze ! ” Wiara” i “Nadzieja” troche gorzkie, ale kiedy juz sie wydawalo, ze toniemy, ocala ns milosc…. Bardzo udany tryptyk, pieknie dobrana muzyka.
Ide dbac o milosc… I posylam wszystkim.
Pozdrawiam – Anna S.
Bardzo, bardzo, Pani Aniu dziekuje..💞💚💟
T.Ru