Kilka dni temu nie miałam pomysłu na wpis na najbliższą niedzielę czyli na dziś. Nie był to naglący problem, bo co najmniej od roku zawsze coś się zjawia i raczej jest kolejka niż puste miejsca. Gdy wchodziłam na gmx, żeby sprawdzić pocztę, pomyślałam, że tam na pewno jest coś, co się świetnie sprawdzi jako dzisiejszy post. I tak też było. Paulina Pytlak przysłała taką prezentację (uwaga: to powerpoint, trzeba klikać, żeby przejść do następnej folii):
Dziękuję
