Joanna Trümner
Pożegnanie choinki
Gasimy po raz ostatni świeczki na choince i patrząc na śnieg za oknem
Krótko jeszcze myślimy o tych mijających świątecznych dniach, dzieleniu się opłatkiem i
Dziecku leżącym w żłobie w kościele po to, abyśmy mogli mieć znowu nadzieję
Dla siebie i innych – walczących o życie, samotnych, rozczarowanych, nie mających już siły.
I o tym, jak bardzo potrzebujemy tych tygodni oczekiwania i radości –
Co roku takich samych, a jednak sprawiających, że uśmiechamy się nawet do wścibskiej sąsiadki.
Tak bardzo chcielibyśmy spędzić je z tymi, których już nie ma…
Może oni właśnie teraz w nieznanym nam miejscu też gaszą świeczki na choinkach
I zdejmując z nich lametę patrzą na nas, mówiąc:
Znajdziecie swoją drogę do szczęścia.
***
Wyjaśnienie dla Czytelników spoza Berlina, a może w ogóle spoza Niemiec. W Polsce choinki stoją w mieszkaniach co najmniej do Trzech Króli, a często do Matki Boskiej Gromnicznej, w Berlinie rozbiera się je i wyrzuca na ulicę ostatniego dnia świąt lub, najpóźniej, zaraz po Nowym Roku. Są wtedy jeszcze bardzo świeże.


juz wiem, dlaczego choinka u Ciebie stoi tak dlugo