Mieczysław Węglewicz
Bóg opuścił Palestynę
Wczoraj przy torach w Małkini
szedł stary Bóg i Bogini
Zrobiło się zgromadzenie
a z tego cudu chryja
– że na torach
– i że zgorszenie
– sam Pan Bóg i Maryja
– dlaczego się trzymają?
– a dokąd idą?
– gdzie?
… że Syna razem mają-
wiadomo, każdy wie
– czy do nas uciekają
z Palestyny i w strachu
przed głodem
przed Herodem
dziś zwanym Netanjachu?
Listopad
Ciężka mgła opadła na miasto
Spod mgły
wyciągano
ciała poetów, często w momencie ostatniego natchnienia
Pierwszy
dzień zimy
Od Koszalina do Tatr
scenariusz się powielał
Świat szronem rano zbladł
a potem śniegiem zbielał
Minister do Spraw
Zaskoczeń
spał długo, była niedziela
Nie wierzę własnym oczom!
i przekrwione przecierał
Starł dłonią zimny pot z czoła
myślami porażony
że zima dookoła
A zimowe opony??!!
Padły dostawy prądu
Zerwana pod śniegiem trakcja
Olejnik pyta się Rządu
– PIS? czy Konfederacja?
– Zaraz to ustalimy,
potem piaskiem i solą
Nie gadamy, rządzimy
Sprawy są pod kontrolą
Nasz Rząd wkrótce dokaże
rosnące poparcie i chęci
Pójdą nam w górę sondaże
wraz ze słupkami rtęci
