Ewa Maria Slaska
Wiem, już to mówiłam, ale teraz może uściślę, jest właściwie w każdej książce, ba, we wszelkim słowie pisanym, ale co dziwne, nie w każdym filmie i nie w każdym obrazie, sztuce teatralnej, performansie. Najwyraźniej najlepiej się sprawdza w słowach, gdzie jest używany jako uprawniony skrót myślowy. Osoba pisząca z góry zakłada oczytanie swoich czytelników, a przynajmniej ich obycie w tematach i motywach literackich, i nie musi wyjaśniać, o co jej chodzi. Reżyser, czy malarz też dochodzą do takiej wspólnoty z odbiorcą, ale Don Kichot im tu się nie przydaje. W filmie czy na obrazie musi być wyraźny i wyjaśniony, a tymczasem w tym, co piszemy wystarczy samo jego imię.
“Walczyliśmy jak Don Kiszoci” pisze w liście młoda polska konspiratorka w czasie II wojny światowej.
“– No to teraz zabrzmiałeś jak Don Kichot… Ale zanim wiatrak rozbije ci głowę, pomyśl o tych, którzy będą zbierać twoje szczątki”, mówi kochająca kobieta, do bohatera powieści Krzysztofa Marii Załuskiego, Ségolène (maszynopis 2025).
“Wyprodukowane w Hollywood filmy”, pisze Jorge Louis Borges w opowiadaniu “Nasz ubogi indywidualizm” (Dalsze dociekania, Warszawa 1999), “niestrudzenie domagają się podziwu dla człowieka (na ogół dziennikarza), który stara się pozyskać przyjaźń jakiegoś przestępcy, aby oddać go później w ręce policji; Argentyńczyk, dla którego przyjaźń jest namiętnością, a policja mafią, przeczuwa, że ten ‘bohater’ jest wyjątkową kanalią. Tak jak Don Kichot, wedle którego ‘niech każdy własny grzech nosi’, czuje, że ‘nie przystoi ludziom czestnym być katami drugich’ (Don Kichote, I, XII. Warszawa 1966, s. 234). Podejrzewałem nieraz, wobec próżnych symetrii hiszpańskiego stylu, że różnimy się nieuleczalnie od Hiszpanów; te dwie linijki Don Kichota wystarczyły, aby przekonać mnie, że jestem w błędzie; są one spokojnym i tajemnym symbolem naszego pokrewieństwa.”
A więc to on zapewnia więź Metropolii z dawno utraconą kolonią.
Pytam więc internet, co wie o Don Kichocie w Argentynie. Najpierw włącza się ta przemądrzała smarkula, Sztuczna Inteligencja, i mówi, że to pomyłka, bo Don Kichot to, tralalala, książka Cervantesa i jest w Hiszpanii. Ale potem jest już nasz stary dobroduszny wujek Google i wie różne rzeczy. Na przykład to:


Monumento a Don Quijote (Tandil, prowincja Buenos Aires, Argentina)
Monumento to dwie żelazne rzeźby Don Kichota i Sancho Pansy, ustawione obok starego wiatraka na wzgórzu ok 1,5 km od miasteczka Tandil niedaleko Bueonos Aires, a jednocześnie punkt widokowy. Miasteczko Tandil jest malownicze, a widok zacny, ale turyści skarżą się, że rzeźby stoją na zaniedbanym terenie, a podejście do nich jest w czasie deszczu trudne. Możliwe, że zawsze i wszędzie są turyści, którzy się skarżą.
Pomnik został wykonany przez Alberto Vinsennau z Tandil oraz dwie osoby wspomagające, Ernesta Santiago i Gustavo Andersena. Rzeźby są wykonane z żelaza i pokryte specjalną srebrzystą żywicą. Czyli są z żelaza, które udaje, że jest srebrem. Argentyna, srebrny kraj.
Don Kichot ma około pięciu metrów wysokości, a Sancho Panza około trzech i pół metra.
***
Ale wróćmy do Polski.
Tibor Jagielski
heute über windräder
die reise nach jerichow
ist immer eine reise des hiobs
oder
oedipus
gauck hat sich selbst geblendet
in seiner christenheit
und angela huldigt der kirche der komsomolzen bis ans gelbe meer
und verwandelt deutschland
in ein kibbuz
voller windräder
führwahr
an den don kichots mangelt es nicht
aber was fehlt
vollkommen
sind die sancho pansas
was wurde loriot zur garnisonskirche sagen?
ich denke
ruhe in frieden
(2015)
