Mydlane pytania

Teresa Rudolf

Nie można

Jak można opisać 
zapach tego kwiatu,
kiedy pachnie swą
najczystszą duszą? 

Jak można opisać
kolor kwiatu, kiedy
chce obezwładnić
oczy aż po głowę?

Jak można opisać
genialność Natury
wokół czarującej
swym przeboskm…
…TALENTEM???

Bańka mydlana

Trzymam nagle w ręku 
małą bańkę mydlaną,
wyśnioną dzisiejszej
ciemnej, cichej nocy;
a w niej przedziwne, 
zagadkowe wróżby.

Na tę cichą 
jej delikatność
szalenie uważam,
by nie zniknęła nagle
pękając niespodzianie
w dziwnym zamyśleniu,

zostawiając mnie z mą
otwartą, pustą dłonią,
zdziwioną jakąś bańką
z zamydlaną wiedzą,
o czymś dość ważnym,
choć wielce ulotnym…

4 thoughts on “Mydlane pytania

  1. Coen i Twoje wiersze Tereso, to wtedy otwiera się dusza. Nasuwa mi się od razu temat Qualii – to mało znane słowo opisujące rzeczy niesamowicie oczywiste, a jednak niemożliwe do opisania naszym językiem. A Ty Tereso to robisz. Qualia pośredniczą między nami a światem, tworzą nasze wyobrażenie o nim i jednocześnie nas ograniczają. Są one pomostem między naszym umysłem a receptorami w naszych ciałach. Kolory?? Skąd my jednak właściwie wiemy, że np. biedronka jest czerwona? Odpowiedź wydaje się oczywista – fale światła pochodzące ze słońca trafiają w biedronkę, a odbijają się tylko te czerwone, by następnie trafić do naszego oka. Czy jednak fale mogą mieć swój kolor? Czy w ogóle cokolwiek może mieć kolor?Zastanawiam się nad tym fenomenem quali, bo do oczu zwierząt i daltonistów dociera takie samo spektrum światła co do naszych, a jednak widzą inne zbiory kolorów niż większość ludzi. Skoro każdemu organizmowi ich mózgi mogą dane fale światła przedstawiać w innych kolorach, to nic nie może być obiektywnie czerwone czy niebieskie. 
    Nasuwa się zatem pytanie – skoro kolory są subiektywne, to czy są częścią zewnętrznego świata? TY Tereso tego ducha ukazujesz w swoich wysublimowanych tekstach przy tej cudnej muzyce – ten duch naprawdę istnieje.

  2. Dzień dobry Lucy!
    Dziękuję Ci bardzo, zaskakujesz mnie nieustająco na nowo, bogactwem wiedzy i osobistych skojarzeń…
    Pozdrawiam serdecznie.
    T.

  3. Na podstawie znanego badania, które dzieli ludzi na 4 kolory: żółty, czerwony, zielony i niebieski – to daleko idące uproszczenia. Sądzę Lucy, że talent to coś, w czym jesteś dobra – tak, po prostu jesteś dobra, a robienie tego sprawia Ci radość. Jeśli dodatkowo twój talent jest przydatny innym – zmienia świat lub życie ludzi na lepsze, to masz też pasję. każdy z nas coś posiada, ale nie każdy dobrze to rozpoznaje. Jakieś umiejętności wydają się nam być normalne i nie widzimy, że są czymś, co wyróżnia nas wśród innych!

    Reasumując – ludzie dostają różne dary, urodę, inteligencję, uzdolnienia czy dary nadprzyrodzone. Bynajmniej nie po równo – wiemy o tym nie od dziś! On każdemu daje jakiś talent – potem ich z tego rozlicza; Wyrazy aprobaty, aplauz otrzymują ci, którzy pomnożyli swój majątek wiedzy, zaś prędzej czy później surowe baty dostaje mało świadomy homo sapiens, który ukrył ten dar, oddając tyle ile osiągnął z mało racjonalnej systemowo nieodpowiedzialnej edukacji!?  

    Cały dowcip polega na tym, iż każdy może zrobić z tego użytek, rozwinąć to, by przyniosło owoce, których nie ilość lecz jakość tworzenia sprawia ten wyjątkowy smak owocu!?  

    Być może jest świadoma, iż posiada talent Gallupa, które daje więcej odwagi, by z niego w sposób niezwykle wrażliwy twórczo korzystać!?

Leave a comment