Roman Brodowski (Brom)
Asymetryczne drogi do niepodległości – ciąg dalszy
W roku 1883 jedena z osób najbardziej zaangażowanych w dzieło tworzenia wolnej i niezależnej od Polski Ukrainy, poeta Iwan Franko napisał, że pomysł odbudowy Polskiej Rzeczypospolitej na starych fundamentach jest dla Ukraińców nie do przyjęcia. Przestrzegając Ukraińców przed takim aliansem, przypomniał im, w oparciu o twórczość Tarasa Szewczenki, dawny stosunek, „wszechwładnej” polskiej szlachty do ich narodu w okresie przedzaborowym. Twierdził, że „Polacy od zawsze nie równości, lecz dominacji nad innymi narodami pragnęli, nie wspólnoty narodów, lecz ich podległości, a zatem zniewolenia.
W roku 1917, ale jeszcze przed rewolucją, idea powstania jednonarodowego państwa ukraińskiego, opartego li tylko na wspólnocie jednoetnicznej zdobywała wśród potomków Rusinów coraz większą aprobatę i wsparcie.
Tej koncepcji przeciwstawiało się wielu przedstawicieli polskich elit politycznych, którzy widzieli przyszłą Polskę w granicach z 1772 roku i opartą na aliansie z Rusinami, czy raczej Ukraińcami.
Niestety wielu, jak chociażby Roman Dmowski, propagatorów idei narodu dualistycznego i dwuetnicznej wspólnoty narodowej, nie postrzegało jej w duchu równości narodów. I było to widać. Gdy polscy politycy próbowali przekonać Ukraińców. iż pomimo różnic kulturowych, etnicznych i religijnych „Lachy i Rusini” od zawsze tworzyli jeden naród i alians ten był gwarantem siły i stabilności państwa, świadomie nie kwestionowali przekonania o kulturowej niższości chłopów ukraińskich, czyli tzw. czerni, w stosunku do polskich i nie zaprzeczali tym absurdalnym tezom.
Nawet niektórzy dzisiejsi polscy historycy czasami dostrzegają, iż w tamtym okresie, w czasie narodowo-twórczej działalności elit ukraińskich, wielu zwolenników koncepcji Polski federalistycznej jest przekonanych o polskiej „wyższości cywilizacyjnej nad narodem „kozackim”, próbując udowodnić Ukraińcom, że naród ukraiński niezdolny jest do samodzielnego życia politycznego i państwowego.
Zarówno w zaborze rosyjskim, jak i austriackim federalistyczne pojmowanie wspólnoty polsko-ukraińsk, mającej tworzyć pozaborową Rzeczpospolitą, w walce z ideologicznej przegrywało z ukraińską wizją odrębnością Ukrainy.
Widać to było wszędzie tam, gdzie obok siebie mieszkali etniczni Rusini i etniczni Polacy, czyli zwłaszcza w Galicji, gdzie walka ideologiczna często przeobrażała się w konflikty społeczne na tle etnicznym. Walka o naród i jego wyzwolenie często przybierała zbrodniczą twarz siłowych porachunków, wywołanych mocą wspólnej przeszłości naszych przodków.
Tzw. problem ukraiński dzielił nie tylko polskie i ukraińskie elity politycznew początkach XX wieku, ale odgrywał rolę również później, zmieniając się w konflikt polsko-polski. Endecy skupieni wokół Romana Dmowskiego dążyli do kulturowej i etnicznej asymilacji Rusinów, natomiast obóz Józefa Piłsudskiego próbował przeforsować nieco utopijną koncepcję federacji narodów Europy wschodniej w walce z bolszewizmem.
Pierwsza wojna światowa, wojna, w której po przeciwnych stronach stanęli niedawni koalicjanci rozbiorowi Rzeczypospolitej Obojga Narodów, była nie tylko kolejną nadzieją na odzyskanie niepodległości Polski, ale stała się też obietnicą suwerenności dla aspirującego do odrębności państwowej narodu ukraińskiego.
Jednakże, mimo iż do walki stanęły naprzeciwko siebie miliony chłopów polskich i ukraińskich, poddanych wrogich sobie państw zaborczych, mimo iż wojna kosztowała Europę miliony ofiar, w gruncie rzeczy dla wielu narodów miała ona też wymiar wolnościowy. Przypomniała samodzielnym niegdyś, a dziś zniewolonym narodom o ich prawie do niepodległości, a w wielu wspólnotach etnicznych, jak np. Ukraińcy, obudziła pragnienia narodowo-twórcze.
I Polacy, i Ukraińcy szukali w powojennej rzeczywistości swojego miejsca, ale były to dążenia w różnych, obcych sobie kierunkach.
Dla nas wojna i upadek państw zaborczych oznaczał „powrót do Macierzy”, po trwającym 123 lata niebycie, rok 1918 oznaczał „zmartwychwstanie państwa polskiego”. Dla Rusinów ten rok był szansą na uznanie ich na arenie politycznej za naród odrębny od rosyjskiego, naród historycznie i etnicznie ukraiński, obudził nadzieję na powstanie odrębnego, nie polskiego i nie rosyjskiego, ich etnicznie narodowego państwa.
O tę właśnie akceptację, o wsparcie ich dążeń do aspiracji tożsamościowo-narodowych, polityczne elity Ukraińców zwróciły się do rządów oraz społeczeństw niemieckojęzycznych. Zarówno Austro-Węgry jak i Prusy w obliczu wojny z Rosją, zyskując w Ukraińcach sojusznika, wsparły te ukraińskie dążenia.
Jarosław Hrycak, ukraiński profesor historii ze Lwowa twierdził, że rozpoczęcie w 1914 roku pierwszej wojny światowej śmiało można by uznać za początek współczesnej Ukrainy, za jej narodziny.
Moim zdaniem jest w tym stwierdzeniu dużo prawdy.
Wydawałoby się, że fakty temu przeczą. Zarówno okres trwania wojny, 1914-18, jak i lata 1917-21, które uznaje się za ukraińską rewolucję, a wreszcie czasy powojenne, od zatwierdzenia przez układ wersalski „nowego europejskiego porządku”, nie dają powodu, by uznać je za szczególnie ważne dla narodu ukraińskiego. Jednak fakt powstania 1 sierpnia 1914 roku we Lwowie Głównej Rady Ukraińskiej, która powołała do życia Legion Strzelców Ukraińskich, są rzeczywiście pierwszymi próbami powołania własnej państwowości.
Tych impulsów było więcej. Kolejnym był wybuch rewolucji lutowej 3 marca 1917 roku, który wywołał tzw. Rewoltę Kijowską. 17 marca tegoż roku powstała Centralna Rada Ukrainy, która dwa dni potem powołała do życia Ukraiński Kongres Narodowy. Rada, dowodzona przez ukraińskich oficerów, powołanych do armii rosyjskiej, natychmiast rozpoczęła tworzenie antybolszewickiej organizacji wojskowej.
23 czerwca Rada ogłosiła Manifest, w którym to proklamowała powstanie autonomicznej Ukrainy. W listopadzie tego roku w Kijowie utworzono pierwszy oddział strzelców siczowych i zbrojne oddziały tzw. wolnych kozaków.
Proklamacja niepodległego państwa ukraińskiego, obejmującego także terytoria należące do Rosji, wywołała natychmiastową reakcję Rosji. Co prawda list Rady Komisarzy Ludowych niejako uznał prawa narodu ukraińskiego do samostanowienia, w tym także odłączenie się od Rosji, jednakże Komisarze postawili Ukraińcom warunki, a właściwie ultimatum. Rosja zażądała od Centralnej Rady Urainy oddanie skonfiskowanej bolszewikom broni i podporzadkowanie się Radzie Komisarzy.
Centralna Rada Ukrainy oraz Zjazd Rady Delegatów Chłopskich, jaki odbywał się w Kijowie, ultimatum te odrzuciły. Frakcja chłopskich bolszewików uczestniczących w zjeździe, opuściła Kijów, przeniosła się do Charkowa i proklamowała powstanie Ukraińskiej Ludowej Republiki Rad.
Ten nowy twór polityczny był całkowicie podległy Petersburgowi, a Rząd bolszewicki otrzymał rozkaz wymarszu wojsk, na Kijów – komunistyczna Rosja wypowiedziała wojnę tworzącemu się państwu ukraińskiemu. De facto jednak była to sprowokowana i wspomagana przez Rosjan braterska wojna Ukraińców.
Nieuznana przez władze sowieckie niepodległa Ukraińska Republika Ludowa, była początkiem wieloletniego okresu „prób”, których celem było utworzenia państwa, był to pierwszy krok do przyszłej faktycznej niepodległości. Tę jednak udało się uzyskać dopiero w grudniu 1991 roku.
cdn
