Na zakończenie niedzielnej parady wierszy Dziadka Ostrowskiego przyszedł jeszcze taki oto tekścik:
Wiktor Ostrowski i Maria Marucelli
Bardzo dawno temu, jak my, wnuczki wspaniałego Dziadka Ostrowskiego byłyśmy w 3 lub 4 klasie szkoły podstawowej, któraś z nas, chyba Małgorzata, dostała jako zadanie domowe, wkuć na pamięć dopływy rzeki Odry. Była to lista niczym nie związanych nazw, nie mających żadnego znaczenia dla nas, mieszkających nad Wisłą.
Wieczorem w domu wybuchła tragedia, że tego nie da się nauczyć na pamięć, a następnego dnia będzie sprawdzian, czy umiemy te nieszczęsne dopływy i jak nic Małgorzata dostanie dwóję!
Mieszkaliśmy wtedy na Bałuckiego, my w dwóch pokojach, a Dziadkowie Ostrowscy w trzecim. Mieszkanie więc było wspólne i każda tragedia była znana wszystkim, a ta z dopływami Odry była prawdziwą tragedią, no bo wisząca nad głową dwója z geografii to była naprawdę tragedia.
Nie pomagała pomoc naszych rodziców, zachęcanie do skupienia się, powtarzanie w kółko nic nieznaczących nazw!
W pewnym momencie przyszedł Dziadek, poprosił o kartkę z tymi nieszczęsnymi dopływami i znikł w swoim pokoju. Po jakimś czasie pojawił się i podał nam nową kartkę z pytaniem, czy tak będzie łatwiej?
Dopływy Odry
wierszyk
Dziadka Ostrowskiego
Jest Opawa i Stratunia
Osobłoga, Nysa Kłodzka
Oława, Ślęza, Bystrzyca
Kaczawa, Bóbr koło Kłodzka
Olza, Panew ale Mała
Widawa, Barycz i Obra
Warta, Ina
Dobra, dobra
My te dopływy pamiętamy do dziś! Jak mi było przykro we wrześniu tego roku czytać i słyszeć o tych dopływach, które pozalewały miasta, miasteczka i wsie, których nazwy były mi bardzo dobrze znane.
Jak to było wspaniale mieć takiego Dziadka!

Obecne pokolenie już nie jest takie “,mądre, “jak ten dziadek Wiktor, bo wszystko ma być teraz łatwe i przyjemne, nawet myślenie. Dzisiaj wysiłek umysłowy, to Internet i AI. Po co myśleć, jak wszystko jest w sieci. Po co się uczyć i gimnastykować mózg?( degeneracja w neuronach.) Dzisiaj 300 stronicowe książki pisze się w weekend (setki kursów w Internecie.) Uczono mnie życia na zasadzie PER ASPERA AD ASTRA i poradzę sobie w każdej sytuacji tak, jak podpowiadał wnuczkom dziadek Wiktor. Czy takie pokolenie jeszcze “zakwitnie.” Czy dekadencja się pogłębi? Podobnie uczyłam się nazw pierwiastków z Tablicy Mendelejewa i wszelkich węglowodorów nasyconych i nienasyconych i można dziś obudzić mnie w nocy i zapytać- odpowiem bez zająknięcia. A było to ponad 50 lat temu. DRUGA STRONA dla mojego pokolenia coraz bliżej. Pozdrawiam wnuczkę. Miała wspaniałego dziadka.