Historia Ukrainy w pigułce BROMA (4). Igor, Olga i Światosław.

Roman Brodowski (Brom)

Władzę po zmarłym wuju przejął prawowity następca Ruryka, jego syn Igor (Ingwar) Rurykowicz.
Zastanawia mnie, co mogło być przyczyną, że Oleg nie oddał władzy synowi Ruryka, gdy ten uzyskał słuszny na tamte czasy wiek, a jedynie uczynił go naczelnym dowódcą armii, odpowiedzialnym za ściąganie danin. Z informacji „kronikarskich” – z latopisu – dowiadujemy się, że dopiero po jego śmierci, dokonała się „dziejowa sprawiedliwość” i Igor zasiadł na należnym mu po ojcu „książęcym tronie”.


Jak w całej zagmatwanej historii wczesnej Rusi, zwłaszcza do okresu upadku Księstwa Kijowskiego, również w tak prostej wydawałoby się sprawie, jaką jest ustalenie konkretnej daty przejęcia przez Igora władzy nad Rurykową, Nowogrodzką Rusią, nic nie jest pewne. Historycy spierają się w tej kwestii, podają różne (nawet czasowo odległe od siebie daty), postanowiłem zaryzykować i zgodnie z moją logiką, przytoczyć tę najbardziej prawdopodobną, a mianowicie rok 912, rok śmierci Olega. W ten to sposób chcę uciąć spekulacje typu – co było pomiędzy Olegiem, a Igorem? Informacje, które nie mają potwierdzenia w faktach, zawsze dają „literackie” pole możliwości do konfabulacji, do tworzenia kolejnych „legend ”.
Z tego co mi wiadomo, pomiędzy rządami obu władców, na Rusi nie było, (lub jak na razie, nie potwierdzono) jakiejś pierwotnej formy „bezrządu”, „smuty” czy (jak my zwykliśmy o tym mówić) „bezhołowia”. Nestor w swojej „Powieści…” niezbyt dużo miejsca poświecił Igorowi. Wiemy, że jeszcze przed przejęciem władzy syn Ruryka ożenił się z kobietą z wareskiego rodu o imieniu Olga (Helga) i że jego rządy podobne były do stylu sprawowania władzy, jaki obrał Oleg, a więc, jak na syna wareskiego wikinga przystało, zajmował się przede wszystkim rzemiosłem wojennym, podbijając kolejne plemiona Słowian, które włączał do Wielkiego Księstwa Nowogrodzkiego, zwanego już zresztą od jakiegoś czasu Rusią Kijowską.
Była to historia pełna krwi, żądzy władzy i bogactwa. „Twarda i bezwzględna dłoń” Igora, ciągła potrzeba pozyskiwania złota i innych bogactw, potrzebnych do budowy silnego i bezpiecznego państwa, do utrzymywania silnego wojska oraz liczącego się na arenie międzynarodowej wizerunku władcy, zmuszały go do ciągłej walki i wyzysku poddanych mu społeczeństw. To oczywiście budziło strach i nienawiść. Igor był nie tylko gwarantem bezpieczeństwa własnych granic, ale i zagrożeniem i niewygodnym sąsiadem dla innych, otaczających go państw. Był wrogiem i miał wrogów. Często zmuszony był też walczyć z wewnętrznym wrogami, jakim byli poddani, z reguły dlatego że nie chcieli płacić zbyt wygórowanych trybutów. Lata jego rządów to ciągła walka – tłumienie zbuntowanych podległych mu plemion i wojny z zewnętrznymi wrogami.
W 915 roku musiał dwukrotnie walczyć w obronie Rusi z najeżdżającymi ją Pieczyngami, koczowniczymi plemionami, które przybyły z terytorium Azji Środkowej i objęły w posiadanie
nadczarnomorskie stepy, gdzie stworzyły mocarstwo.
Dwukrotnie (w 941 i 944 roku) prowadził wyprawy wojenne na teren Cesarstwa Bizantyjskiego – pierwszą przegrał, z drugiej powrócił po pyrrusowym zwycięstwie – zmuszony
zawrzeć z Cesarstwem nowy traktat na gorszych warunkach regulujący zasady handlu między Rusią i Bizancjum. Zatargi z Chazarami, Bułgarami Nadwołżańskimi czy Połowcami były czymś normalnym.
Igor I zmarł w 945 roku zabity przez Drewlan w okolicach Iskorostenia. Powody były oczywiste:
chciwość i pazerność, objawiająca się w nakładaniu coraz to wyższych danin. Właśnie podczas poboru daniny od żyjących puszczańskim życiem, nad brzegami Prypeci, Drewlan, daniny
przekraczającej wcześniej ustalone normy, Drewlanie z zemsty za cierpienia i wyzysk, odebrali mu życie.

Książę pozostawił po sobie silne państwo oraz Olgę, matkę syna Światosława, osieroconego
następcy. I to Olga przejęła władzę nad Rusią Kijowską.


Kim była?

Była według mnie postacią kontrowersyjną, chyba nie zasługującą na beatyfikację i wyniesienie na prawosławne ołtarze. Wiele lat temu, kiedy studiowałem religioznawstwo i miałem możliwość
zapoznania się z żywotami „świętych” kościoła katolickiego, dowiedziałem się, że byli wśród nich nie tylko święci, ale też zbrodniarze i ludzie o nadszarpniętej reputacji etycznej i moralnej. Może dla wyznawców teologii katolickiej jest to normalne, ale u mnie stało się przyczyną zmiany mojego emocjonalnego stosunku do religii.


Historia żywota Olgi, jaką znajdziemy w dziele Nestora, nie jest dla mnie historią ludzkiej świętości, to typowe życie średniowiecznego władcy, płynące rzeką krwi, pełne zawziętych walk, motywowanych zemstą, nienawiścią i okrucieństwem.
O świętej Oldze, zwanej także Mądrą, postaci jakże ważnej zarówno dla Rosjan i Ukraińców jak i całego wschodniego Prawosławia, napisano już tyle rozpraw, że i ja z pewnością niczym więcej nie
mogę nikogo zaskoczyć. Powiem tyle: to tragiczna kobieta, o której wiemy niewiele, a która stała się postacią z legend i mitów.
Taki obraz św. Olgi budzi we mnie przeciwstawne emocje, widzę ją jako coś w rodzaju portretu mentalnego „Pięknej i Bestii” w jednym.
Co więc o niej wiemy? Zwolennicy opcji normańskiej twierdzą, że Olga (Helga) pochodziła ze Skandynawii, inni podają okolice Pskowa jako miejsce jej urodzenia, a są i tacy, którzy uważają, że pochodziła z Bułgarii, ale jak tak – to której? Nadwołżańskiej czy Naddunajskiej?


Sporny jest też jej status społeczny, ba, nawet nie jest pewne, czy rzeczywiście była „zaślubioną” małżonką Księcia Igora, czy tylko miała z nim dziecko.


No cóż historia jest jak rzeka – ciągle zmienna – i co jakiś czas przechodzi kolejne „modyfikacje”. Być może za jakiś czas znowu ktoś napisze nową historię tej samej Pani na Rusi, rządzącej w imieniu tego samego syna, Światosława.

Niemniej ja przedstawię kijowską księżnę Olgę, posługując się tą najbardziej rozpowszechnioną wersją jej życia, historię napisaną przez Nestora.

Po zamordowaniu księcia Igora Drewlanie postanowili, że Olga powinna polubić ich księcia, Mała, co pozwoli mu przejąć kontrolę, a w rezultacie i władzę nad całą Rusią. Do Olgi udało się kilkunastoosobowe poselstwo swatów. Sam fakt, że tak się stało, może świadczyć o statusie społecznym Olgi.
Kniazini posłów przyjęła. Ponoć uczyniła to z należnymi dla nich honorami, każąc by przyniesiono ich w łodzi. Wysłańcy Drewlan, nie przeczuwając podstępu, weszli do czekającego na nich pod murami miasta wehikułu i zostali zaniesieni do na miejsce „spotkania z Olga”. Tam zostali wrzuceni do wykopanej głębokiej dziury i żywcem zakopani. To była pierwsza część planu księżnej, która pałała chęcią zemsty nad plemieniem Drewlan za śmierć małżonka. Zamiarem późniejszej świętej było całkowite wymordowanie tej wielotysięcznej społeczności. Teraz z kolei księżna wysłała posłów do Drewlan z prośbą, by ci przysłali do niej najbardziej znamienitych
przedstawicieli plemienia. Gdy Drewlanie wysłali do Kijowa drugie poselstwo, władczyni nakazała im obmycie się w łaźni, z której już nie wyszli żywi – Olga kazała ich żywcem spalić. Teraz kniazini postanowiła wyprawić słowiański pogrzeb zabitemu małżonkowi. Grób Igora
znajdował się na terenach zamieszkałych przez Drewlan, pod Iskorosteniem. Oczywiście Olga
uprzedziła Drewlan o celu swojej wizyty. Zapewniła też, że wysłani do niej posłowie przybędą z resztą jej drużyny, by pochylić się nad grobem swojego Kniazia. Kiedy usypano Igorowi kopiec i oddano cześć, kazała spełnić tryznę, czyli słowiański obrzęd pogrzebowy, nieco podobny do stypy. Podczas stypy upiła Drewlan i wraz ze swoja czeladzią zamroczonych alkoholem wymordowała.

Powróciła do Kijowa, skąd kierowała przygotowaniami do końcowej rozprawy z Drewlanami, co zdarzyło się w 946 roku. Głównym celem Olgi była stolica plemienia – Iskorosten. Kiedy oblężenie miasta trwało zbyt długo, używając podstępu, spaliła je. Jak to możliwe? Otóż obiecała miastu, że od niego odstąpi, jeżeli otrzyma jako daninę, od każdego domu po trzy gołębie. Gdy mieszkańcy stolicy, nie przeczuwając nic złego, z radością spełnili jej życzenie, Olga kazała przywiązać do ptaków wysuszone hubki, podpalić i ptaki wypuścić wolno. Oczywiście gołębie z palącymi się hubkami powróciły do swoich gniazd, jednocześnie podpalając domy. Tak zaczęło płonąć miasto.
Uciekających albo zabijano, albo brano w niewolę, by ich potem sprzedać jako niewolników.

Tak zemstę Kniazini opisuje w kronikarskiej opowieści mnich Nestor. Ile w tym prawdy? Z pewnością nigdy się nie dowiemy, ale nawet gdyby było jej kilka zaledwie procent, to i tak sprawczyni tylu ludzkich tragedii nie zasłużyła na to, by podnosić ją do godności świętej.

Być może jednak ta epicka, nestorowa opowieść nigdy nie miała miejsca, a oparta jest na
starosłowiańskich mitach. Jednak Olga i jej rządy to nie tylko zemsta, nie tylko mityczne zło, które w imię pomszczenia śmierci ukochanej osoby gotowe jest na czynienie największych zbrodni, ale to również osoba gospodarna i dobra organizatorka życia wspólnotowego. Olga rozpoczęła
reformę państwa. Przypisuje się jej zreformowanie systemu pobierania danin. Żeby zapobiec tragedii, jakiej doświadczył Igor podczas zbierania trybutów, Księżna przestała organizować wyprawy po należne jej daniny, lecz stworzyła system administracji terytorialnej, której zadaniem było pobieranie danin. Przy tej okazji określiła też zasady łowieckie i tereny z których zaopatrywano władcę i dwór w ryby, dziczyznę i łowne ptactwo.

Olga była też osobą głęboko religijną. Od Nestora dowiadujemy się, że Księżna w 955 roku przybyła na dwór cesarza Bizancjum do Konstantynopolu, gdzie przyjęła chrzest w obrządku greckim. Tak Ruś przyjęła wschodnie chrześcijaństwo. Potwierdza to akt wydany dwa lata później przez Konstantyna VII Porfirogenetę (pamiętamy, że znaczy to „urodzony w purpurze” czyli porfirowej komnacie?). Olga przyjęła imię Helena.
Wizyta Olgi na dworze Cesarza Bizancjum nie miała li tylko wymiaru kurtuazyjnego, lecz i dyplomatyczny; Księżna Olga okazała się wyśmienitą jak na tamte warunki Dyplomatką.
Podczas pobytu dokonano kilku ustaleń o charakterze międzynarodowym; podpisane zostały umowy handlowe, wstępnie omówiono kwestie wojskowe, w tym oddelegowanie ruskich wojów pod dowództwo Cesarza. Chociaż Księżna z tej dyplomatycznej wyprawy powróciła ze „szczodrymi darami”, to jednak jednocześnie wysłała posłów do niemieckiego cesarza Ottona z prośbą o przysłanie na Ruś misjonarzy. Oznacza to zapewne, że Olga z wizyty w Konstantynopolu nie bardzo była zadowolona. Mimo zawartej z Cesarzem umowy w sprawach pomocy wojskowej, Olga nieskora była do jej wypełniania, co także dowodzi co najmniej lekko schłodzonego stosunku do Bizancjum.

Jakby jednak nie było, to właśnie Olga rozpoczęła okres chrystianizacji Rusi Kijowskiej, rozpoczynając skuteczną działalność misjonarską.

Dzięki charyzmie, niezłomności oraz wrodzonej waleczności, zmieniła obraz ówczesnej rzeczywistości Księstwa Kijowskiego. Z determinacją walczyła zarówno o obronę swojego terytorium, jak i przekonań, wprowadziła reformy, które przyczyniły się do rozwoju gospodarczego i kulturowego kraju, była skuteczną dyplomatką.

Niestety z tą skuteczną działalnością misjonarską bywało różnie. Wiadomym było, że jej syn, syn Księcia Igora I, Światosław, był nie tylko niechętny, ale wręcz przeciwny chrystianizacji kraju, broniąc wartości religijnych przodków. W odpowiedzi na działalność matki, nakazał stawianie na terenie kraju posągów bóstw skandynawskich.

Regentka przekazała Światosławowi władzę pomiędzy rokiem 957 a 960. Otrzymał we władanie państwo silne, stabilne i rozwojowe.

Jako że Książę był typem wodza-wojownika, ciągle zajęty kampaniami wojennymi, to rządy w Kijowie w jego zastępstwie nadal sprawowała Księżna Matka.

Olga zmarła w roku 969, potem przyszło Światosławowi samemu dźwigać dotychczas podzielony między nich oboje obowiązek wojowania i sprawowania władzy nad Rusią. Światosław w swoich wyprawach pokonał wielu zagrażających jego krajowi przeciwników, ale płynąca w nim krew
wareskich przodków, jakby z instynktu, a nie rozumu prowadziła go do napadów i walki o zdobycze wojenne, o trofea. Ponoć jeszcze w roku 965/6 poprowadził swoja drużynę przeciwko Chazarom, pustosząc kraj i zdobywając liczne grody, jak Sarkel. Walczył w górach Kaukazu zmieszkajacymi tam Kasogami. Będąc w sojuszu z Bizancjum, rozpoczął w 967 roku udaną wyprawę przeciwko Bułgarom naddunajskim, którą musiał niestety niespodziewanie przerwać w 968 roku, by obronić kraj przed Pieczyngami. Zaanektował i podporządkował Kijowowi Wiatyczów. Zorganizował drugą naddunajską wyprawę, w której tym razem jego przeciwnikiem stał się niedawny sojusznik – Konstantynopol. Wojna z Bizancjum, mimo wsparcia Rusi przez Bułgarów i Węgrów, zakończyła się przegraną. Zmuszony do odwrotu Światosław musiał podpisać przyrzeczenie, że nie będzie więcej prowadził kampanii wojennych na Bałkanach, uwolni jeńców, a w razie potrzeby wesprze zbrojnym ramieniem Cesarza.

Z tej wojny Światosław nie powrócił już do Kijowa, gdyż w drodze powrotnej przed porohami na Dnieprze, wpadł w przygotowana przez Pieczyngów zasadzkę. Można powiedzieć – Książę żył jak żołnierz i zginął w walce jak żołnierz.

Światosław pozostawił po sobie synów Jaropełka, Olega i Włodzimierza, nazwanego później Włodzimierzem I Wielkim (ponoć z nieprawego łoża lub, jak podają inne źródła, z drugiego małżeństwa).

cdn

Leave a comment