Roman Brodowski (Brom)
Początki Rusi Kijowskiej
Czy dzisiejsza Ukraina jest spadkobierczynią Rusi kijowskiej, czy powinna, co można wyczytać w wielu publikacjach, powrócić do dawnej nazwy, lub nazwy związanej z Rusią? Odpowiadając na pierwszą część pytania – z pewnością tak. Ruś Kijowska istniejąca niemalże 250 lat powstała na zamieszkałych przez wielokulturową, plemienną społeczność Słowian. To dzięki potomkom Ruryka nastąpił proces jednoczenia Słowian w obrębie Kijowa: Drewlan, Polan, Krywiczów, a na przestrzeni lat kolejnych plemion oraz szybkiej z nimi asymilacji napływających z północy Waregów (być może i Bałtów), począwszy od Olega, który odebrał Askoldowi i Dirze gród Kijów, przyłączył do Nowogorodu, a następnie ustanowił go nową stolicą ziem ruskich. Tak rozpoczęła się budowa wielkiego feudalnego państwa.
Ruś Kijowska swoim obszarem obejmowała również obszary leżące w granicach obecnej Ukrainy. Jednakże spadkobiercami Rusi Kijowskiej mogą być nie tylko dzisiejsi Ukraińcy, ale i Białorusini, wschodni Rosjanie ( aż po Morze Białe) , częściowo zamieszkujący z dziada pradziada autochtoni wschodnich terenów Polski i nie tylko, a więc ludy zamieszkujące ówczesną Ruś Kijowską. Jak wynika z nielicznych przekazów pisemnych, gród Kijów najprawdopodobniej założony był przez Drewlan i Polan, i chociaż to nie ci sami „Polanie” od których przejęliśmy nazwę – Polska, to nie ma w świetle faktów historycznych, dowodów że byli praprzodkami narodu ukraińskiego, a skoro w oparciu o prawo rzymskie tak, to nie ma również dowodów na to, że nimi nie byli, a więc (domniemajmy) „byli”.
Biorąc jednak pod uwagę fakt zapoczątkowanej w V wieku naszej ery „wędrówki ludów” czyli Słowian, która doprowadziła w krótkim czasie około dwustu lat do opanowania i zasiedlenia przez nich znacznej części Europy wschodniej, środkowej i południowo-wschodniej, terenu który rozciągał się od wybrzeży Bałtyku po Bałkany, od Łaby, po środkowy i górny Dniepr, zadaję sobie pytanie: jak można by dzisiaj ustalić bezsporną genezę narodu ukraińskiego od czasów Rusi Kijowskiej?
Wracając do drugiej części pytania: uważam że Ukraina ma prawo do powrotu późno historycznej nazwy której trzon stanowiłaby „Ruś”. Tylko jakiej? „Mała Ruś”, czy tak zwane „Wielkie Księstwo Ruskie”, które było przedmiotem rozmów podczas niezrealizowanej a zawartej w 1658 roku Unii Hadziackiej? Albo sama nazwa „Ruś” czy też „Ruś Kijowska”? Moim zdaniem te nazwy są „spadkiem podzielnym”.
Cóż, w tym momencie przerwę moją donikąd prowadząca polemikę „emocji i rozumu”, przybliżając nieco czytelnika do wiedzy o Ruryku oraz Rusi Kijowskiej, począwszy od Olega, poprzez Igora i Olgę, a na twórcy rozpadu dzielnicowego, Jarosławie Mądrym skończywszy. Wspomnę również o Rusi dzielnicowej oraz zagarnięciu jej na około 250 lat przez Ordy Tatarów Mongolskich (Batuhan).
Rozpocznę te rozważania, drogi czytelniku, od pogranicza legend i historii, faktów i fikcji, przygody poznawczej, zaczynającej się w roku 862 naszej ery.
Według napisanej przez Nestora Kroniki „ Powieści Minionych Lat” właśnie tego roku Ruryk, władca Waregów, na czele swoich skandynawskich i wareskich wikingów, z braćmi Simeusem i Truworem, przybył do Starej Ładogi. Stąd, zaproszony przez skłóconych ze sobą oraz z sąsiadami Słowian Ilmeńskich oraz Krywiczów, udał się do Nowogrodu. Został poproszony o pomocy w zakończeniu tych sporów międzyplemiennych. Został przez Słowian mianowany Wielkim Księciem i rozpął proces budowy potęgi Rusi, najpierw Nowogrodzkiej, a nieco później, jego potomkowie zostali mianowani władcami całej Rusi Kijowskiej. Ruryk bardzo szybko i mocno usadowił się na książęcym tronie, „ofiarowując” braciom grody: Biełosierę i Izborsk. Jego panowanie to podbijanie i scalanie plemion słowiańskich, po kolei włączanych do dóbr Nowogrodu. Jednoczenie Słowian to zatem dzieło wikingów. Dwie takie drużyny, pod dowództwem Askolda i Dira, ruszyły do leżącego na szlaku handlowym między Skandynawią a Bizancjum, Kijowa. Jak głosi legenda, od tego czasu Kijowianie przestali płacić daninę sąsiadującym z nimi Chazarom, ci na to przystali w obawie przed Waregami. Według zapisków Nestora Wikingowie niedługo po zdobyciu Kijowa, zorganizowali wyprawę wojenną na Konstantynopol. Co prawda nie zakończyła się sukcesem, ale ukazała słabe strony bizantyjskiego oręża.
Ruryk zmarł w 879 roku. Rządził Rusią 17 lat, zjednoczył ją i stworzył silne administracyjnie, gospodarczo i politycznie księstwo ze stolicą w Nowogrodzie. Jego spadkobiercą był niepełnoletni syn, Igor.
Tak naprawdę do dzisiaj wśród europejskich naukowców trwa spór o Ruryka i jego rodowód. Zwolennicy tak zwanej teorii normańskiej przekonują o jego skandynawskich korzeniach, natomiast zwolennicy teorii antynormanskiej (słowianiści) – o korzeniach wschodnioeuropejskich. Do walki o Ruryka włączyli się poza Szwedami, Finami, Duńczykami, także i inni – Litwini, Estończycy, czy też Łotysze, twierdząc, że pochodził on od Bałtów. Są też zwolennicy germańskiej linii rodowej. Istny wielowiekowy i wielonarodowy galimatias, Wielka Wojna o Wielką Postać.
No cóż, każdy chciałby poszczycić się takim przodkiem. Dla mnie jednakże istotne są fakty, nie zaś legendy. Jeden z nich jest bezsporny – Ruryk istniał i był założycielem wielkiej dynastii. Nie ulega wątpliwości, że ten legendarny, ale i historycznie obecny Ruryk był założycielem wielkiego wschodniosłowiańskiego państwa, z którego wyłoniła się i Ruś Kijowska, i Wielkie Księstwo Moskiewskie, i Rosja, i dzisiejsza Ukraina oraz Białoruś. Można by powiedzieć, że to te państwa słowiańskie są spadkobiercami wielkiego dzieła, jednoczenia Słowian przez Przewódcę Waregów, Ruryka.
Niestety, tak jak dzisiaj, widać, że z tą słowiańską wspólnotą dobrze jest, dopóty ktoś spoza Słowian sprawuje władzę .
Po śmierci Ruryka, do czasu pełnoletności Igora, władzę w Nowogrodzie objął spokrewniony z Rurykiem, Oleg. W 882 roku, po wielu nieudanych próbach podporządkowania Kijowa Nowogrodowi, Oleg postanowił podstępem zdobyć gród. By nie przelewać zbyt dużo bratniej krwi i nie zamieniać Kijowa w ruiny, zwabił Askolda i Dira poza palisady grodu, gdzie ich zamordował, po czym wkroczył ze swoją drużyną do miasta, ogłosił się zwycięzcą i mianował władcą. Wkrótce Oleg na stałe opuścił Nowogród, ustanawiając Kijów nową stolicą „wszystkich” ówcześnie zjednoczonych ziem ruskich.
W kilku naukowych publikacjach wyczytałem informację, że „ponoć” właśnie wtedy Oleg wypowiedział słowa, iż po „wieczne czasy” Kijów będzie stolicą wszystkich ziem Ruryka. „To będzie matka grodów ruskich”.
Strategicznie rzecz ujmując, Kijów w porównaniu z Nowogrodem miał znacznie lepsze położenie, które umożliwiało Olegowi nie tylko na szybszą i lepszą interwencję militarną, ale i skuteczniejszą kontrolę nad przechodzącymi obok miasta szlakami handlowymi.
Rządy Olega, chociaż nie należały do spokojnych, były kontynuacją rozpoczętego przez poprzednika poszerzania władzy nad plemionami wschodnich Słowian. Podczas swego panowania Oleg zdążył dołączyć do spuścizny Ruryka między innymi Polan, Drewlan, Radamiczów i Siewierzan. Dlaczego wyszczególniam właśnie te plemiona? Według badań oraz konsensusu historyków właśnie Polanie, Drewlanie i Radomicze mieli być założycielami osady, z której powstał Kijów. Istnieje wierzenie, że przodkowie narodu ukraińskiego byli założycielami Kijowa i mieszkali tu od „zarania”, co by znaczyło, że te właśnie plemiona stały się narodem Ukraińców.
A co z faktem, że właściwie bezspornie wędrówkę ludu indoeuropejskiego (od którego pochodzą też Słowianie ) datuje się na miej więcej drugą połowę V wieku naszej ery? Przecież dopiero ekspansja Słowian sprawiła że te obszary zostały zaludnione i to zarówno od Bałtyku, po Bałkany, jak i od Łaby po Dniepr. Nie znaczy to, że wcześniej na tych terenach nie zamieszkiwały jakieś wcześniejsze „pra ludy”, jednak archeologia jak na razie nie potwierdza bytności tam „praukraińskiej” nacji.
OK, wracam do czasów Olega. Okres jego władzy to ciągle podboje i wojny z sąsiadami, ale też stały rozwój księstwa Rusi Kijowskiej. Chociaż wiadomości dotyczące Olega nie w pełni można uważać za pewne w porównaniu do późniejszych władców, potomków Ruryka, to jednak nie można odebrać mu zasług – jednoczył plemiona ruskie, stając się jednocześnie coraz groźniejszym przeciwnikiem swych sąsiadów, na przykład Chazarów. Jego wyszkolone w bojach drużyny, składające się w większości z wareskich wikingów, były gwarantem bezpieczeństwa dla coraz to większego terytorium Rusi. Oleg był nie tylko władcą twardej ręki, o znakomitych zdolnościach przywódczych, ale i tęgiego rozumu. Nie tylko prowadził wojny, ale nawiązywał też sąsiedzkie kontakty polityczne i handlowe. W 907 roku wyruszył zbrojnie do Konstantynopola, by w roku 911 zawrzeć pokój z cesarzem bizantyjskim i powrócić z pierwszymi w dziejach Rusi umowami handlowymi z Bizancjum.
Oleg zmarł prawdopodobnie w 912 roku i właściwie nie wiadomo, co było przyczyną jego śmierci. W opartej na legendach „Powieści minionych lat” Nestor pisze, że pogański kapłan przepowiedział Olegowi, iż umrze za sprawą swego ukochanego konia. Oleg, znając proroctwo, postanowił się z koniem rozstać. Gdy dowiedział się, że koń nie żyje, postanowił zobaczyć jego kości. Niestety, gdy, naśmiewając się z niespełnionego proroctwa, niechcący nadepnął na końską czaszkę, z czaski wypełznął ukryty w niej wąż, który ukąsił śmiertelnie Olega. Przepowiednia się więc spełniła.
Cóż, historia czasami posiłkuje się informacjami zaczerpniętymi z legend, zwłaszcza gdy nie można oprzeć jej na „Testimonium Veritatis Historicae” – świadectwach prawdy historycznej.
Na tym zakończę opowieść o ruskim księciu, Olegu. Władzę po zmarłym wuju przejął prawowity następca Ruryka, jego syn, Igor Rurykowicz.
cdn
