Zachwyty i szepty

Teresa Rudolf

Zachwyt dzisiejszy

Oczy jak jakieś ptaki,
przelatują przestrzenie
wybrane przez chwilę,
uwagę i możliwości…

Uszy penetrują dziś
świergot ptaków lasu,
brzęczenie insektów,
melodię obcego radia.

Zapach wnika różami, 
i też polami suchymi
w duszę, a czerwienią
pomidory już pachną.

Smak; zupa ogórkowa,
a gdyby tak pomidorówka,
może być też szczawiowa,
może być tyle, aż taki wybór…

…jestem dziś
pełna zachwytu 
nad skarbnicą
tego, co w nas…
…i  w świecie.

Powiem na  ucho

Szepczę w tę noc,
wszystkie me żale,
wszystkie me nadzieje,
wszystkie moje radości…

A ona zawoła
nietoperzyki,
świetliki, lisy,
sowy mądre,

słuchają mego szeptu,
bez zadawania pytań
skąd biorę nadzieję,
skąd i o co te żale…

…a skąd
radość…

Leave a comment