Dama w czarnej sukni

Ewa Maria Slaska

Michał Krenz, dziękuję za inspirację…

Było tak, pewnej nocy śnił mi się uporczywie pewien sen – uporczywie, tak jak to bywa niekiedy ze snami, rozwiązywałam wciąż od nowa to samo zadanie – miałam zrobić kolaż na temat słynnej Polki w czarnej sukni. Myślę, że to była reminiscencja przeprowadzonych 20 stycznia warsztatów, mających wzbogacić Polkopedię… hola, stop, bo mi główny temat ucieknie. No więc kolaż na temat tej kobiety, o której nic nie wiedziałam, tylko ta czarna suknia, długa, ozdobna, obfita, sugerująca, że chodzi o portret z XIX wieku. We śnie usiłowałam się dowiedzieć, kto namalował tę kobietę, czy Rodakowski?

Wreszcie obudziłam się i pomyślałam, ach, piękna była ta kobieta w czarnej sukni. I zabrałam się do pracy. Nie opowiedziałam nikomu tego snu, już chociażby dlatego że zasadniczo nie opowiadam, co mi się śniło, a poza tym akurat się tego dnia z nikim nie spotkałam. Siedziałam w domu i redagowałam wpisy na Polkopedii. Polkopedia, to założona przeze mnie i Konrada encyklopedia Polek za granicą. W dwóch wpisach – Joasi Rubinroth i Marty Kubiś były kolaże.
Po południu, gdy już chyba nawet zapomniałam o tym, co mi się śniło, Michał Krenz przysłał mi na Messendżerze takie pytanko:


Może nie do końca dokładnie widać, co tam jest napisane: 11 lutego 2024 roku.
“A wiedziałaś, że mają Twój portret w Muz Nar w Wawie?”
I moja odpowiedź: “O matko, jaka piękna (byłam)! A kto to? Rodakowski?”
No bo kto miał być?, przecież we śnie wciąż się dopytywałam, czy to Rodakowski.
Odpowiedź brzamiała: Stabrowski. A przysłana wraz z odpowiedzą reprodukcja była większa, dokładniejsza, piękniejsza.


Kobieta w czarnej sukni! Ta, która mi się śniła!

Opowiedziałam więc Michałowi o tym, co mi się śniło. “Nie byli rówieśnikami”, napisałam, “Rodakowski był o pokolenie starszy – Henryk Rodakowski 1823 – 1894, Kazimierz Stabrowski 1869 – 1929 – ale jednak obaj malowali secesyjne kobiety w czarnych sukniach. A ta pani to żona Stabrowskiego, Julia. Też była malarką.”
To zresztą nieprawda, ale jeszcze tego nie wiedziałam.

“O!”, napisał Michał. “Czyli to w ogóle nie przypadek, że poszedłem dzisiaj do Narodowego?”

“No nie, najwyraźniej Cię tam wysłałam.
Teraz jeszcze muszę zrobić na blogu taki wpis, żeby ten obraz tam pasował i będzie wszystko, jak trzeba.”

***

Henryk Rodakowski, Kobiety w czarnych sukniach:


Matka, siostra, Leonia Bluehdorn, Dziewczyna z wachlarzem.

Kazimierz Stabrowski – pierwsza kobieta to “Portret spirytualny”, pozostałe – żona:

Kim była Julia?
Była polską rzeźbiarką, urodziła się w roku 1869 w Kownie, dorastała w Petersburgu, zmarła w Warszawie w roku 1941.

Poznali się na studiach artystycznych w Petersburgu. Julia Janiszewska chciała zostać rzeźbiarką, a Kazimierz Stabrowski – malarzem. Przy okazji zostali małżeństwem, czytamy w artykule “Artystyczne pary na początku XX wieku. Julia Stabrowska i Kazimierz Stabrowski”; jego autorką jest  Karolina Dzimira-Zarzycka, artykuł opublikowany został na portalu culture.pl. (..) Szybko odnaleźli się też w warszawskim towarzystwie, urządzając np. popularne spotkania nazywane “herbatkami poziomkowymi”. 

Tak, w Warszawie, bo mieszkali najpierw w Petersburgu, ale potem już w Warszawie, gdzie Stabrowski z ogromnym entuzjazmem doprowadził do powstania Akademii Sztuk Pięknych, której też przez pięć lat był dyrektorem. Zrezygnował ze stanowiska, czy też mu je odebrano, zarzucając mu okultyzm. Był rzeczywiście metafizykiem, okultystą, teozofem, malował coraz bardziej “spirytualnie”, jak się to wtedy określało.
Na wakcje wyjeżdżali na Łotwę do Dłużniewa, majątku Kierbiedziów, z którymi byli blisko zaprzyjaźnieni, i tam też Julia urządziła pracownię rzeźbiarską. W Dłużniewie zgromadziło się ok. 150 jej rzeźb gipsowych, często o tematyce słowiańskiej – Lelum Polelum, Goplana. W roku 1918 podczas rewolucji rzeźby zostały zniszczone podczas napadu grupy żołnierzy bolszewickich na dwór w Dłużniewie. Były to duże obiekty, Lelum Polelum, jedyne jej dzieło, które przetrwało zagładę i zostało w latach 50 zniszczone podczas transportu, mierzyło prawie trzy metry.
Rzeźbiarka bez rzeźb, zapisała gdzieś jakaś badaczka sztuki kobiet.

Julia Stabrowska, Lelum-Polelum, 1901 (źródło: Tygodnik Ilustrowany 1903, nr 48, s. 9)

Stabrowski umarł w roku 1929, Julia podczas II wojny światowej, w roku 1941. Mieszkała już wtedy w Ząbkach pod Warszawą i tam też została pochowana. Grób się nie zachował.

2 thoughts on “Dama w czarnej sukni

  1. dziękuję za piękny wpis! Więcej po powrocie, nie jestem w stanie pisać na tym urządzeniu.

Leave a comment