Ela Kargol
Na stokach Poznańskiej Cytadeli, dawnego fortu Winiary położonych jest sześć cmentarzy. Jeśli liczyć te, których już nie ma, to dużo więcej. Na mogiłach żołnierzy armii niemieckiej z czasów I wojny światowej, chowano następnych bohaterów. Na dawnych cokołach ustawiono nowe pomniki.
Oprócz czterech cmentarzy wojskowych, są dwa cywilne, a właściwie pozostałości po nich.
To było rok temu, krótko po święcie zmarłych, a tuż przed poppy day. Wybraliśmy się rodzinnie na stoki cytadeli w poszukiwaniu grobu, o którym krótko przedtem się dowiedziałam.
Jedyny grób w tym miejscu z gwiazdą Dawida. W końcu znalazła go wnuczka, ale po dokładnym wejrzeniu w księgę planu grobów się tam znajdujących. Cmentarz Wojenny Wspólnoty Brytyjskiej w Poznaniu został założony w 1925 roku. Jest to jedyna taka nekropolia, która powstała na ternie Polski przed II wojną światową. Oprócz tego cmentarza są w Polsce jeszcze cztery tego typu miejsca, w Krakowie, w Malborku, w Lidzbarku Warmińskim i w Popielowie. Opiekuje się nimi Komisja Grobów Wojennych Wspólnoty Narodów (Commonwealth War Graves Commission), do roku 1960 zwana Komisją Grobów Wojennych Imperium Brytyjskiego.
Wszystkie te cmentarze na całym świecie są bardzo podobne do siebie, zaprojektowane według jednego wzoru. Centralnym miejscem jest Krzyż Ofiarności (ang. Cross of Sacrifice), a wokół niego równe białe nagrobki najczęściej z piaskowca z wyrytą inskrypcją, przynależnością wojskową z herbem jednostki, nazwiskiem, stopniem, przynależnością religijną (jeśli taka jest znana).








Alfred George Henriquez był potomkiem sefardyjskich Żydów wygnanych z Portugali w XV wieku.
Urodził się w 1915 roku w Saint Andrew na Jamajce. Zginął w wieku 28 lat pod Szczecinen. Wraz z nim zginęła cała załoga samolotu. Wszyscy są pochowani w Poznaniu.
W szeregi RAF-u wstąpił we wrześniu 1941 roku. Po dwóch miesiącach wyruszył na statku „Lady Rodney” z Jamajki do Halifaksu, kanadyjskiego portu z bazą marynarki wojennej, a potem do Anglii.
Wchodził w skład załogi Lancastera oznaczonego LL972 z 630. dywizjonu RAF, który w nocy 16/17 sierpnia 1944 roku atakował Szczecin i Police.
Jego syn Richard po 50 latach stanął nad grobem ojca. Miał 10 miesięcy, gdy ojciec wyruszył na wojnę.
http://www.miasteczkopoznan.pl/taxonomy/term/417
***
Na poznańskim cmentarzu pochowani zostali też uczestnicy tzw. Wielkiej Ucieczki, ucieczki z niemieckiego obozu jenieckiego w Żaganiu, w tym główny inicjator i organizator Roger Bushell.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Stalag_Luft_III
Na stokach Cytadeli swoje ostatnie odpoczywanie obok 16 Polaków znaleźli żołnierze różnych narodowości, służący w szeregach Brytyjskich lub Alianckich Sił Zbrojnych, obywatele Wielkiej Brytnii, Kanady, Australii, Nowej Zelandii, Południowej Afryki. Są też Francuz, Grek, Norweg, Litwin, Belg, Czech i Jamajczyk.
Per ardua ad astra, to napis, który najczęściej powtarza się na białych nagrobkach młodych chłopców, lotników. Lecieli w stronę gwiazd, niektórzy tylko w jedną stronę.
Per ardua ad astra (Przez przeciwności do gwiazd) jest dewizą Royal Air Force i innych sił lotniczych Wspólnoty Narodów.
***
Trzy lata temu Ela pisała tu o Poppy Day w Berlinie:
