
Trzydzieści lat tego nie słyszałam. Słuchałam jak się ukazało. Był rok 1983. Marek Biliński pomógł nam wtedy w ciężkich, smutnych, beznadziejnych czasach. Już sam tytuł płyty przypominał, że świat to nie tylko ocet, liście laurowe, puste sklepy, gołe haki, śmierdzące jajka i szare papierowe torebki. Ogród króla świtu, jakie to było piękne, pamiętacie?
Viola znalazła w internecie i udostępniła taką wersję “Tańca w zaczarowanym gaju”:
“Po kilkunastu bezowocnych próbach, w miarę poprawnego zagrania tego utworu, bateria w aparacie skapitulowała… Zamieszczam zatem z klipem, w którym główną rolę gra Polina Semionowa… Oryginalnie zatańczyła do piosenki Herberta Grönemeyera — Demo (Letzter Tag). W moim odczuciu jednak, lepiej “komponuje się” z utworem Marka Bilińskiego…
Aranżacja i wykonanie na instrumencie Yamaha PSR-S710 – styl własny.
Miłego odbioru Wam życzę… 🙂
Piotr Zylbert.
Utwór – Taniec w zaczarowanym gaju pochodzi z płyty: Ogród króla świtu z 1983 r.”

Piekny utwór, piękny taniec
Bardzo dziękuję za miłe wzruszenie.
Ewuniu, gdzie ja mam napisać ten post- w komentarzu?
Zupelnie nie wiem.
Pozdrawiam cieplutko, Marysia
Nie kochana, przyślij mi mailem, ja go umieszczę i zlinkuję z twoją stroną